NOCARZ.PL

... albowiem Kłulik Mądrym Kłulikiem jest, i to nad podziw :D I zna Nundę i wie, czego się po niej spodziewać... Brrr, nie wspominajmy przed północą! :wink: ...bo kłulik, któren również pozostaje we wuadzy wspomnianej Nundy i wie, co owa Nunda potrafi wykombinować, na DF przytruchta z "Nocarzem" w ...

Wg mnie mężczyzna najlepiej wygląda w bokserkach. Nie mogą mieć infantylnych nadruków lub wzorków - bo to nie jest piżamka dla przedszkolaka :twisted: Hmmm, osobiście znam mężczyznę, który bardzo mniamuśnie wygląda w bokserkach w Kaczory Donaldy... I nie ma w tym niczego groteskowego czy przedszkol...

Madzik pisze:Koniec czerwca? :roll: Oj, źle.

Bo ja w tym czasie będę tutaj...

...i dlatego właśnie kłulik o DF wspominał. Bo podejrzewał, że Madzik będzie w Twierdzy :-)

Kaśku, ja broń boh Wam kłód pod nogi nie rzucam, wręcz przeciwnie, serce roście, patrząc na tak ochocze zacieśnianie sympatii nocarsko-renegacko-winoroślo-kto-tam-jeszcze-jeździ. Ja tu tylko sprzątam... yyy... znaczy, przypominam. Bo może niektórzy o DF i P zapomnieli, a chcą się wybrać itd., itp. :...

Pytanie, co kto rozumie przez koniec okresu wakacyjnego — koniec sierpnia (uczniowie) czy września (studenci). No i z sesją też różnie bywa, na UWr na przykład kończy się 6 lipca. A skoro już i tak mącę — od 30 sierpnia do 2 września jest z kolei Polcon... ;-) No, coś czuję, że organizatorzy manewró...

Kaśku, weźcie jeszcze pod uwagę, że w ostatni weekend czerwca są również wrocławskie Dni Fantastyki :-) A potem wąpierze jako ta żaba — no przecież się nie rozdwoję...

Ależ ja się go absolutnie nie czepiam, skądże znowu! Wręcz przeciwnie, ujęła mnie jego oryginalna powierzchowność, notabene znamionująca arcyciekawy charakter :->

Gdybyście poszukiwali forumowej maskotki, to ja mam już idealnego kandydata na to zaszczytne stanowisko ;-)

No jak to co? Stał. Przecież widać :-)
FTSL

Uprzejmie donoszę, że moja kochana króliczka jest coraz większa... puszysta, miękka i cudna... Bo my, króliczki, właśnie takie jesteśmy. Puszyste, miękkie i cudne ;-) Wczoraj przeżyłam szok (w sklepie zoologicznym w warszawskiej Arkadii, gdzie zakupiłam dla niej przysmaki) - dowiedziałam się, że on...

Alienor pisze:Prędzej poezja, jak sama wymieniłaś.

Ależ skąd, to nie poezja! Proza jak w mordkę strzelił, konkretnie opowiadania :-) I wszystko ichnie, francuskie. Francuzom krwawo-groźne upodobania wracały w XIX wieku co chwila.

Mruczący kot na kolanach. Gorzka, mocna kawa i kawałek gorzkiej czekolady z pomarańczami i migdałami. Piosenka o kłuliczku. Dobra komedia albo musical z Genem Kellym. A w chwilach wyjątkowego zdołowania i utraty humoru — pół nocy przegadane z Milenką :-)