Wampiry abstynenci
Re: Wampiry abstynenci
Poza tym do tego można podchodzić na dwa sposoby. Z jednej strony rzeczywiście, w ludzką naturę było wpisane jedzenie surowego mięsa i nienoszenie ubrań. Z drugiej, o ile wampiry istnieją choć w przybliżeniu równie długo, na pewno na początku też były nieco bardziej... "dopasowane" do danej ery czy epoki. I ewoluowały podobnie do ludzi. W końcu pojawiła się krew złoczyńców, trzymana w woreczkach, tak, jak kiedyś było (zapewne) napadanie kogo popadnie na ulicy. A Twój przykład z surowym mięsem? Ludzie dalej jedzą mięso. Różnicą jest to, że nie surowe.
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Re: Wampiry abstynenci
a tatar????
niedługo w prozie wampirycznej ludzi się będzie hodować trzeba iść z postępem
niedługo w prozie wampirycznej ludzi się będzie hodować trzeba iść z postępem
Re: Wampiry abstynenci
I to się nazywa nowoczesne podejście Swoją drogą, nie zdziwiłabym się. Niedawno nawet widziałam zapowiedź jakiegoś serialu w tym klimacieNurbika pisze:a tatar????
niedługo w prozie wampirycznej ludzi się będzie hodować trzeba iść z postępem
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
- Grazzi
- Krwiopijca
- Posty: 85
- Rejestracja: 31 gru 2009, o 18:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wieliczka/Krk
Re: Wampiry abstynenci
Ale jaki sens ma hodowanie ludzi dla krwi?? Rozumiem, że mamy wtedy stały dostęp do "surowca"...ale jak to tak-bez żadnego polowania, ludzi znikających w zaułkach, żadnych pościgów i walk?? W takim systemie wampir tylko nazywa sie wampirem, bo od typowego człowieka niczym się nie różni Dla mnie to nie podchodzi jakoś
Ego sum, qui sum
Re: Wampiry abstynenci
taki ma sens, że nie byliby (wampiry) aż tak zauważalni, a ludzie mniej świadomi, a co za tym idzie mniej czujni No i przecież "surowiec" jakoś trzeba pozyskać, więc Łowcy mieliby co robić, a i sie zużywa - więc mieliby co robić cały czas
Re: Wampiry abstynenci
Rzeczywiście, to może mniej... Emm... "klimatyczne", ale skuteczne i wygodniejsze. Jak tych ludzi znikających w zaułkach jest za dużo, to nas odkrywają
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Re: Wampiry abstynenci
No nie, macie rację, trzeba iść z postępem, ale jak to tak hodować? Jak w "Matrixie"? Poza tym to nieetyzne iść z postępem kosztem klimatu, bardziej bym obstawała przy opcji: znika ktoś sobie w ciemnym zaułku i budzi się w nim kilka godzin później z luką w pamięci i zmieniszoną ilością krwi. Łowcom się nie nudzi, ludźmi w hodowli nie trzeba się zajmować, krew jest zdobywana bez większych podejrzeń, ot, nagłe zasłabnięcie... Co Wy na to?
Re: Wampiry abstynenci
Hmm... jak dla mnie dobry pomysł
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Wampiry abstynenci
Raczej: znika ktoś sobie w ciemny zaułku, a potem budzi się na stole sekcyjnym w Domu Krwi, lekko ponacinany, a nad nim stoi jakiś miły pan w fartuchu i z paskudnym nożem w ręku, po czym zaczyna dokonywać wiwisekcji, nie ś[spiesząc się zbytnio, żeby krew miała jak najwięcej *...Darkya pisze:No nie, macie rację, trzeba iść z postępem, ale jak to tak hodować? Jak w "Matrixie"? Poza tym to nieetyzne iść z postępem kosztem klimatu, bardziej bym obstawała przy opcji: znika ktoś sobie w ciemnym zaułku i budzi się w nim kilka godzin później z luką w pamięci i zmieniszoną ilością krwi. Łowcom się nie nudzi, ludźmi w hodowli nie trzeba się zajmować, krew jest zdobywana bez większych podejrzeń, ot, nagłe zasłabnięcie... Co Wy na to?
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
Re: Wampiry abstynenci
Darkya albo ktoś inny tak napisał? Nie. Albo sam sobie dorabiasz to, co niby powiedzieliśmy, albo uważasz, że tak powinno być...
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Wampiry abstynenci
Nie. Magda tak napisała
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
Re: Wampiry abstynenci
Ok, cóż mogę zrobić wobec słów Magdy? Nie zmienia to faktu, że my tak nie pisaliśmy...
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Re: Wampiry abstynenci
No hej, ja tylko piszę jakby to mogło wyglądać jeśli chodzi o "pójście z postępem" xD Bo taka hodowla to za dużo roboty by było...
Re: Wampiry abstynenci
a co za robota - Dom Krwi po prostu. Są sobie w nim ludzie umieszczeni i robimy dokładnie tak jak napisała Madzik ( i potem powtórzył Falk). Nie trzeba ich zabijać.. tylko troszkę...naciąć... jak w tej uroczej spiżarce, gdzie został złapany Attagen <zuoooo>
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Wampiry abstynenci
Tak naciąć, że jedyne, co można potem dla nich zrobić to dobicie... Brak mi słów.Nurbika pisze:Nie trzeba ich zabijać.. tylko troszkę...naciąć... jak w tej uroczej spiżarce, gdzie został złapany Attagen <zuoooo>
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski