Wampiry abstynenci

mam opinię i nie zawaham się jej użyć
Nurbika

Re: Wampiry abstynenci

Post autor: Nurbika »

cięzko zrozumiec, ze po to ma sie wole zeby zyc zgodnie z nia? po co każdy każdemu próbuje coś udowadniac? Różnimy się i tak będzie zawsze, nie nawróci się kogoś kto tego nie chce, tak samo jak nie namówi do złego. Potęga umysłu... wrrr.. mam pmsa gryze :/ :?

Awatar użytkownika
Lorelay
--------
--------
Posty: 157
Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
Kontakt:

Re: Wampiry abstynenci

Post autor: Lorelay »

Koncepcja ideologicznego nie picia krwi (choć pojawia się już w literaturze, choćby np. u Charline Harris) wydaje mi się interesująca, ale... No właśnie. Dla mnie jednak wampir, wampirem zostać powinien. Istotą wampiryzmu jest żywienie się ludzką krwią i na tych podstawach wyrósł mit wampiryczny w jego pierwotnych wydaniach, opierał się na wierzeniach ludowych właśnie z piciem krwi związanych. Nie twierdzę, że autor kolejne z wielu kreacji nie może pójść w inną stronę i zrobić tego porządnie ( konsekwentnie i w sposób przemyślany) - jego wola. W moim mniemaniu jednak wampir to istota krwią się żywiąca, zabijająca ludzi dla pożywienia i nie pociągają mnie absolutnie idee "wegetariańskie" ani "masochistyczno- wspaniałomyślne" w odniesieniu do krwiopijców. Po to są wampiry, by tę krew pić i przeciwny sposób myślenia jest próbą zaprzeczenia ich naturze, tak samo jak wegetarianizm u człowieka czy za przeproszeniem załatwianie potrzeb fizjologicznych na ostatnią chwilę, "bo dłużej nie wytrzymam". Owszem, zawsze znajdą się szaleńcy, którzy będą się umartwiali dla wyższych celów, to takie ludzkie i nieludzkie zarazem. Ale co z tego? Są wobec tego wyłącznie szaleńcami opętanymi ideą, nie zmieniają tym swojej natury. Nie zmieniają jej, jedynie usiłują ją przemóc - z różnym skutkiem. Wampir z natury nie jest istotą miłosierną, wspaniałomyślną i przesadnie wrażliwą na ludzką krzywdę.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.

Awatar użytkownika
Elvarel
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 1033
Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród

Re: Wampiry abstynenci

Post autor: Elvarel »

Tylko, że Nocarze wciąż piją ludzką krew, odfiltrowaną jeno. :) Co do wierzeń ludowych to wiele z nich dotyczących Ludzi zamieniających się w cośtam często była kwestią niezrozumienia chorób (porfiria, albinizm, itp.), które w obecnych czasach są rozumiane dzięki postępowi nauki. Tak możnaby potraktować symbionta...
Krew a długowieczność: również w wierzeniach ludowych (wielu kultur) istniał mit, jakoby spożywanie ludzkiej krwi czy wnętrzności miało przynieść długowieczność ale jednocześnie osoba to praktykująca była najczęściej wyklęta ze swojej społeczność...
Wegetarianizm nie jest sprzeczny, o ile dopuszcza ryby i jajka. Weganizm z kolei nie dopuszczający jednego i drugiego już tak. Tak samo całkowita mięsożerność. Najprawdopodobniej początki Człowieka zaczynały się właśnie od weganizmu. Później zmienił się w wegetarianizm lub wszystkożerność gdy do diety doszły jakieś małe stworzenia. Homo sapiens sapiens moim zdaniem można uznać za stworzenie ani nie roślinożerne ani nie mięsożerne a po prostu wszystkożerne. Najprawdopodobniej w pradziejach i średniowieczu (tym drugim słynących z mięsnych uczt z wieków różnych) na codzień dominowały pokarmy roślinne, od czasu do czasu urozmaicane konkretnym mięsem zwierzęcym. Do tego nasz organizm jest ukierunkowany wszystkożernie. Dobra, są kły jak drapieżniki. A zaraz za nimi po rzędzie zębów trzonowych służących do rozcierania roślinek. Tak samo jelita (tu mogę się mylić i jakby co, to proszę o sprostowanie): z tego co pamiętam z biologii to drapieżniki mają je proste jak drut, z kolei powykręcane mają roślinożercy. Ludzie mają właśnie takie pozakręcane, dzięki czemu mogą trawić i roślinne i mięsne pokarmy...
Tak więc ten wegetarianizm nie jest taki do końca nienaturalny ;) ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12


Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...

Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie. :D

Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.

Awatar użytkownika
Lorelay
--------
--------
Posty: 157
Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
Kontakt:

Re: Wampiry abstynenci

Post autor: Lorelay »

Pisząc "ludzie" mam na myśli ludzi w obecnym rozumieniu tego słowa czyli homo sapiens sapiens, nie ich przodków. Jak sam stwierdziłeś wyżej wymienieni są wszystkożerni i raczej nie ulega to wątpliwości. Dlatego też jedzenie wyłącznie pokarmów roślinnych nie leży w ludzkiej naturze. Ludzka natura to wszystkożerność. Wyrzekanie się jedzenia mięsa z powodów ideologicznych jest nienaturalne, gdyż nie sądzę, by człowiek pierwotnie, z natury i zupełnie mechanicznie stwierdził, że "nie będzie krzywdził biednych zwierzątek polując na nie w celach zaspokojenia tak niskiej pobudki jaką jest pożywianie się". Człowiek znajduje się na końcu łańcucha pokarmowego i chyba to o czymś świadczy, jako roślinożerca nie zajmowałby tego miejsca. Owszem, człowiek nie jedząc mięsa jest w stanie żyć, ale dziwnym wydaje mi się stwierdzenie, że jest to dla niego właściwy sposób odżywiania, a tym bardziej, że jest naturalny. Naturalne nie spożywanie mięsa zwierzęcego może istnieć jeśli dla danej jednostki lub grupy jednostek z jakiś powodów taki pokarm jest nieosiągalny, np. jeśli ze względu na niski poziom cywilizacji człowiek nie jest w stanie takiego pokarmu zdobyć, nie dysponuje bronią łowiecką lub umiejętnościami ku temu potrzebnymi, nie posiada też zwierząt hodowlanych, nie jest w stanie ich udomowić...
Inny ludzki przykład? Niemowlęta odżywiają się mlekiem matki. Jeśli matce pokarmu z jakiś powodów zabraknie, tudzież zabraknie samej matki, dziecko przeżyje jedząc pokarm sztuczny zbliżony do mleka kobiecego. Idąc dalej - jeżeli niemowlę jest uczulone na białko mleka krowiego lub nie toleruje laktozy - odżywia się preparatem mlekozastępczym czyli czymś jeszcze bardziej zmodyfikowanym niż standardowy sztuczny pokarm. Według mnie jest to najbardziej zbliżone do sposobu żywienia nocarzy. Z tą tylko różnicą, że niemowlę wyboru nie ma - nocarz teoretycznie ma. Tu w grę wchodzą już jedynie dylematy moralne i kwestie nastawienia psychiczno-emocjonalno-kulturowo-społeczno-cholerawiejakie. One natomiast nie wypływają z natury tylko z zakorzenionej w danej społeczności i kulturze moralności, a moralność jest rzeczą względną. Natura zaś względna nie jest - każda istota tego samego gatunku naturalnie uwarunkowana jest identycznie.

Jeśli chodzi o wierzenia ludowe, masz rację, wynikały one między innymi z niezrozumienia istoty niektórych chorób. Nie zmienia to jednak faktu, że ukształtowały taki a nie inny wizerunek wampira, który z czasem ewoluował i zdaje się nadal ewoluować. Jeśli zaś niewiedza usprawiedliwia, nadal człowiek nie jest w stanie umysłem ogarnąć wszystkiego i istnieje spore prawdopodobieństwo, że występują choroby, których wciąż nie rozumiemy. Nie doszliśmy jeszcze do "boskiej", wszechwiedzącej formy i pewnie nigdy nie dojdziemy, choć wydaje nam się zgoła inaczej ;P
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.

Awatar użytkownika
Elvarel
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 1033
Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród

Re: Wampiry abstynenci

Post autor: Elvarel »

Wyrzekanie się jedzenia mięsa z powodów ideologicznych jest nienaturalne,
A mimo to jest z powodzeniem praktykowane od tysięcy lat. Poza tym (ale to już moje własne, offtopowe przemyślenie), skoro ślady kultów religijnych pojawiają się już w paleolicie to nie wiem, czy nie powinno się uznać ideologii jako czegoś naturalnego dla człowieka, co najwyżej nienaturalnego dla innych stworzeń...

Jeżeli dziecko jest uczulone na mleko krowie najczęściej najpierw zastępuje się je mlekiem kozim. Fakt, w przypadku uczulenia na laktozę trzeba sięgnąć po produkty modyfikowane...

Krew obojętna jest pochodzenia naturalnego. Nie jest sokiem z buraków z dodatkiem brakujących witamin lecz jest wciąż krwią ludzką, która kiedyś płynęła w czyichś żyłach, została z nich pobrana w sposób nieagresywny, następnie odfiltrowana ze wszelkich składników mających działanie niepożądane...
Nie doszliśmy jeszcze do "boskiej", wszechwiedzącej formy i pewnie nigdy nie dojdziemy, choć wydaje nam się zgoła inaczej ;P
Ja tam twierdzę, że sama podróż jest tu fajniejsza niż sam cel ;P ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12


Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...

Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie. :D

Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.

Awatar użytkownika
Lorelay
--------
--------
Posty: 157
Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
Kontakt:

Re: Wampiry abstynenci

Post autor: Lorelay »

"A mimo to jest z powodzeniem praktykowane od tysięcy lat. Poza tym (ale to już moje własne, offtopowe przemyślenie), skoro ślady kultów religijnych pojawiają się już w paleolicie to nie wiem, czy nie powinno się uznać ideologii jako czegoś naturalnego dla człowieka, co najwyżej nienaturalnego dla innych stworzeń..."

Owszem, religijność naturalna istnieje i jest faktem trudnym do zaprzeczenia. Sama potrzeba kultu jest jednak naturalna, nie żadna z jego konkretnych form. Obecne religie i ideologie dawno odeszły od pierwotnej religijności naturalnej na tyle daleko, że ciężko jest je w ogóle porównywać.

"Jeżeli dziecko jest uczulone na mleko krowie najczęściej najpierw zastępuje się je mlekiem kozim. Fakt, w przypadku uczulenia na laktozę trzeba sięgnąć po produkty modyfikowane..."

U dziecka uczulonego na białko mleka krowiego można stosować mleko kozie i jeszcze stosunkowo niedawno (nawet przed kilkunastulaty) było ono podstawowym substytutem mleka krowiego, nato miast obecna pediatria zdecydowanie zaleca preparaty mlekozastępcze do zakupienia w aptece jako podstawowy pokarm niemowląt z tego typu alergią. Można z powodzeniem podawać dodatkowo mleko kozie lub podawać je w razie braku takiego preparatu, jednak nie zaleca się traktowania go jako jedyny pokarm niemowlęcia. Nie mam co do tego wątpliwości, ponieważ mój własny, osobisty syn przez dwa lata był uczulony na białko mleka krowiego.

"Ja tam twierdzę, że sama podróż jest tu fajniejsza niż sam cel ;P ..."

Tutaj miałam na myśli troszkę co innego ;) Chodziło mi o to, że człowiekowi naprawdę wydaje się, że wie wszystko i osiągnął już tyle, że może wszystko, co było wcześniej nazywać prymitywnym i niecywilizowanym, uzurpuje sobie pełne prawo do uważania siebie za nieomylnego.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.

ODPOWIEDZ