Kto najlepszą postacią?
- Lorelay
- --------
- Posty: 157
- Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
Ciężki wybór... W sumie to tylko dwie postacie NIE wzbudziły mojej sympatii. Vespera lubię za niejednolitość, dylematy moralno-emocjonalne, talent do pakowania się w kłopoty i metamorfozę z pipy wołowej w konkretnego gościa. Lubię Nidora za lojalność i "ludzkość" i omylność, Strixa za wierność własnym zasadom i honor, Tiro za ogólną "pozytywność" tej postaci, za to, że wprowadza taką wesołą, lekko anarchistyczną nutę. Moją ulubioną postacią jest jednak Nex. Z nim najbardziej się utożsamiam. Wredne to, cyniczne diabliwo, ale kiedy przychodzi co do czego to lepszy przyjaciel od całej bandy lojalistów. Do tego dusza artystyczna i wojownika w jednym, a takie połączenie mi samej też jest bliskie. Wyróżnia się postawą, którą ja akurat cenię najbardziej - bez nadmiaru wylewności, kawał charakteru ma, emocje potrafi schować za kamienną twarzą, ale wyznaje wartości takie jak przyjaźń, własny honor czy sprawiedliwość we własnym rozumieniu.
Również kilka postaci wzbudza we mnie mieszane uczucia i generalnie nie umiałam się cały czas zdecydować (i do dziś nie umiem) czy ich lubię czy nie. Przede wszystkim Okruszek i Ultor.
Nie lubię natomiast Alacera - może i chłopak zaradny (a przynajmniej jemu się tak wydaje) ale awans do głowy uderzył i w dupie się poprzewracało. Nie razi mnie jego postawa, razi mnie motywacja.
Nie lubię Aranei, a dokładniej, nie szanuję jej. Niby taka ładna femme fatale, tak ładnie sobie tych wszystkich naiwnych wokół palca owija, a w rzeczywistości... taka z niej sama zimna sucz, jak i z Ultora dobry tatuś. Tak się dla chłopa zatracić... Żeby dla władzy chociaż, dla majątku, dla ambicji, dla idei, dla czegokolwiek... Ale dla chłopa? Żałosne.
Również kilka postaci wzbudza we mnie mieszane uczucia i generalnie nie umiałam się cały czas zdecydować (i do dziś nie umiem) czy ich lubię czy nie. Przede wszystkim Okruszek i Ultor.
Nie lubię natomiast Alacera - może i chłopak zaradny (a przynajmniej jemu się tak wydaje) ale awans do głowy uderzył i w dupie się poprzewracało. Nie razi mnie jego postawa, razi mnie motywacja.
Nie lubię Aranei, a dokładniej, nie szanuję jej. Niby taka ładna femme fatale, tak ładnie sobie tych wszystkich naiwnych wokół palca owija, a w rzeczywistości... taka z niej sama zimna sucz, jak i z Ultora dobry tatuś. Tak się dla chłopa zatracić... Żeby dla władzy chociaż, dla majątku, dla ambicji, dla idei, dla czegokolwiek... Ale dla chłopa? Żałosne.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.
Re: Kto najlepszą postacią?
Rozumiem, że przeczytałaś już Nikta..?Lorelay pisze:
Nie lubię natomiast Alacera - może i chłopak zaradny (a przynajmniej jemu się tak wydaje) ale awans do głowy uderzył i w dupie się poprzewracało. Nie razi mnie jego postawa, razi mnie motywacja.
Nie lubię Aranei, a dokładniej, nie szanuję jej. Niby taka ładna femme fatale, tak ładnie sobie tych wszystkich naiwnych wokół palca owija, a w rzeczywistości... taka z niej sama zimna sucz, jak i z Ultora dobry tatuś. Tak się dla chłopa zatracić... Żeby dla władzy chociaż, dla majątku, dla ambicji, dla idei, dla czegokolwiek... Ale dla chłopa? Żałosne.
Summum ius, summa iniuria.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
- Lorelay
- --------
- Posty: 157
- Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
No właśnie nie. Czekam aż paczką do mnie przyjdzie i przyjść nie może ;( Fakt, powinnam stwierdzić, że taką mam opinię póki co na temat tych postaci. Jeśli się zmieni za kilka dni to dam znać
A co? Powinna się zmienić? Możesz tak delikatnie mi tylko zasugerować, którego z nich to się tyczy? Tylko tak, żeby mi nie psuć przyjemności z czytania.
A co? Powinna się zmienić? Możesz tak delikatnie mi tylko zasugerować, którego z nich to się tyczy? Tylko tak, żeby mi nie psuć przyjemności z czytania.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.
Re: Kto najlepszą postacią?
Alacer. Za jedną z ostatnich akcji w książce zyskał sobie bardzo dużo w moich oczach, choć przez większą część trylogii go nie znosiłem.
No, a Ultor i Aranea, to inna sprawa.. zobaczymy Ci się spodobają.
No, a Ultor i Aranea, to inna sprawa.. zobaczymy Ci się spodobają.
Summum ius, summa iniuria.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
- Inova
- Krwiopijca
- Posty: 205
- Rejestracja: 5 wrz 2008, o 20:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Zielona Góra / Poznań
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
Alacer nigdy nie zyskał moich nawet najmniejszych przejawów sympatii >< nigdy go nie lubiłam i tylko dopingowałam Vespera ,gdy mu dokopywał :X
chociaz musze przyznać ,że i tak stoi on wyżej niż Aranea czy U-chan ,których po prostu nie znosze, jedno warte drugiego >_>'
chociaz musze przyznać ,że i tak stoi on wyżej niż Aranea czy U-chan ,których po prostu nie znosze, jedno warte drugiego >_>'
"Ręka, noga, mózg na ścianie
nic z Nocarza nie zostanie "
Pyrkon 2010
allantiee.deviantart.com
nic z Nocarza nie zostanie "
Pyrkon 2010
allantiee.deviantart.com
Re: Kto najlepszą postacią?
Honorowy żołnierz, gotowy poświęcić wszystko dla swoich zasad. To co zrobił Vesper wyglądało w jego oczach na czystą zdradę i próbę zabicia jego Lorda, który był dla niego najwyższym autorytetem.Inova pisze:Alacer nigdy nie zyskał moich nawet najmniejszych przejawów sympatii >< nigdy go nie lubiłam i tylko dopingowałam Vespera ,gdy mu dokopywał :X '
To o czym my tu mówimy..?
Wiadomo, że nie lubi się postaci, które chcą dokopać głównemu bohaterowi.
A Aranea i Ultor to romantyczni kochankowie, którzy po prostu nie zachowują się jak na Głowy Rodów przystało.
Summum ius, summa iniuria.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
- Lorelay
- --------
- Posty: 157
- Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
No to zobaczymy czy Alacer w moich oczach zyska. Za kilka dni dam wam znać Może tak jak mówi Wednesday, mile mnie zaskoczy i zrozumiem go.
"Honorowy żołnierz, gotowy poświęcić wszystko dla swoich zasad. To co zrobił Vesper wyglądało w jego oczach na czystą zdradę i próbę zabicia jego Lorda, który był dla niego najwyższym autorytetem.
To o czym my tu mówimy..?"
Mi osobiście chodziło o coś trochę innego. Siłą rzeczy w tym przypadku akurat jest po prostu lojalistą i jak najbardziej go rozumiem (czy popieram to inna inszość). Natomiast "znielubiłam" go na początku, już w "Nocarzu" za tę chorą ambicję pt "ledwo dostał awans, to już woda sodowa odbiła, poczuł się taki wielki i ważny i byle tylko dokopać koledze, który jeszcze wczoraj był jego przełożonym" do tego lizusostwo od niego biło na kilometr. I ta opinia dotąd mi się za nim ciągnie. Nagrabił sobie chłopak i trudno mu się teraz zrehabilitować, bo ja pamiętliwa bestia jestem Ale jak mówię, za kilka dni dam znać, czy mu się w końcu udało
Co do Aranei i Ultora to właśnie to mnie w nich drażni, że się nie zachowują jak na swoje stanowiska przystało. A zbyt romantycznych kochanków nigdy nie lubiłam. Ja konkretna baba jestem i w dodatku po rozwodzie Danie się doszczętnie omotać płci przeciwnej jest dla mnie żałosne i takim pozostanie. Uważam, że w życiu są ważniejsze sprawy niż porzucenie przez kochanka/kochankę i zwłaszcza oni, jako Głowy Rodów, osoby odpowiedzialne za tyle innych istnień, powinny mieć trochę inną hierarchię wartości, być bardziej... chciałoby się powiedzieć dojrzali.
"Honorowy żołnierz, gotowy poświęcić wszystko dla swoich zasad. To co zrobił Vesper wyglądało w jego oczach na czystą zdradę i próbę zabicia jego Lorda, który był dla niego najwyższym autorytetem.
To o czym my tu mówimy..?"
Mi osobiście chodziło o coś trochę innego. Siłą rzeczy w tym przypadku akurat jest po prostu lojalistą i jak najbardziej go rozumiem (czy popieram to inna inszość). Natomiast "znielubiłam" go na początku, już w "Nocarzu" za tę chorą ambicję pt "ledwo dostał awans, to już woda sodowa odbiła, poczuł się taki wielki i ważny i byle tylko dokopać koledze, który jeszcze wczoraj był jego przełożonym" do tego lizusostwo od niego biło na kilometr. I ta opinia dotąd mi się za nim ciągnie. Nagrabił sobie chłopak i trudno mu się teraz zrehabilitować, bo ja pamiętliwa bestia jestem Ale jak mówię, za kilka dni dam znać, czy mu się w końcu udało
Co do Aranei i Ultora to właśnie to mnie w nich drażni, że się nie zachowują jak na swoje stanowiska przystało. A zbyt romantycznych kochanków nigdy nie lubiłam. Ja konkretna baba jestem i w dodatku po rozwodzie Danie się doszczętnie omotać płci przeciwnej jest dla mnie żałosne i takim pozostanie. Uważam, że w życiu są ważniejsze sprawy niż porzucenie przez kochanka/kochankę i zwłaszcza oni, jako Głowy Rodów, osoby odpowiedzialne za tyle innych istnień, powinny mieć trochę inną hierarchię wartości, być bardziej... chciałoby się powiedzieć dojrzali.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.
Re: Kto najlepszą postacią?
Ja nie zaprzeczam, że ma wredny charakter.Lorelay pisze:
Mi osobiście chodziło o coś trochę innego. Siłą rzeczy w tym przypadku akurat jest po prostu lojalistą i jak najbardziej go rozumiem (czy popieram to inna inszość). Natomiast "znielubiłam" go na początku, już w "Nocarzu" za tę chorą ambicję pt "ledwo dostał awans, to już woda sodowa odbiła, poczuł się taki wielki i ważny i byle tylko dokopać koledze, który jeszcze wczoraj był jego przełożonym" do tego lizusostwo od niego biło na kilometr. I ta opinia dotąd mi się za nim ciągnie. Nagrabił sobie chłopak i trudno mu się teraz zrehabilitować, bo ja pamiętliwa bestia jestem Ale jak mówię, za kilka dni dam znać, czy mu się w końcu udało
Co do Nidora.. on też ma swoje za uszami.
Summum ius, summa iniuria.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
- Lorelay
- --------
- Posty: 157
- Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
Ale jakoś (przynajmniej na razie) Nidor wzbudza we mnie większą sympatię. Jest taki bardziej... normalny, nie przesadzony w żadną stronę, ani wybitnie wredny ani wybitnie kryształowy. Zresztą za nim też mi się opinia, tym razem pozytywna, ciągnie od początku. Polubiłam go bardzo w momencie kiedy uczciwie postanowił wziąć odpowiedzialność za to, że "zepsuł młodego" i kiedy bronił Vespera przed Ultorem i rzeczywiście się przejął sytuacją, był prawdziwym przyjacielem. Od tamtej pory go lubię i też jedzie u mnie na pierwszym wrażeniu.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.
Re: Kto najlepszą postacią?
Nidora trudno jest nie lubić. Taki kumpel na dobre i na złe, każdy chciał by takiego mieć.
Alacer jest szczególną postacią, bardzo oryginalną, według mnie, choć bynajmniej nie ulubioną.
Alacer jest szczególną postacią, bardzo oryginalną, według mnie, choć bynajmniej nie ulubioną.
Summum ius, summa iniuria.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
- Lorelay
- --------
- Posty: 157
- Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
O właśnie! Trafiłeś w sedno! Już wiem czemu aż tak bardzo lubię Nidora. Bo sama chciałabym mieć takiego swojego Nidora
A wracając do Alacera, to jak mówiłam nie wykluczam, że jednak moje zdanie o nim niebawem ulegnie zmianie. Masz jednak rację, że jest bardzo specyficzny i oryginalny. Tego mu odmówić nie można. I fakt, jest przez to postacią teoretycznie ciekawą. Praktycznie nie wzbudza sympatii raczej. Jednak jako kreacja i konstrukcja postaci - bardzo interesujący.
A wracając do Alacera, to jak mówiłam nie wykluczam, że jednak moje zdanie o nim niebawem ulegnie zmianie. Masz jednak rację, że jest bardzo specyficzny i oryginalny. Tego mu odmówić nie można. I fakt, jest przez to postacią teoretycznie ciekawą. Praktycznie nie wzbudza sympatii raczej. Jednak jako kreacja i konstrukcja postaci - bardzo interesujący.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.
- Cymrianka
- Szef Sekcji
- Posty: 182
- Rejestracja: 16 lip 2006, o 11:13
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
Nie ulegnie zmianie wierz mi... Do teraz mam ku0978896 w oczach jak o nim mysle...
Co do Nidora to masz rację, takiego przyjaciela każdy chciałby mieć po swojej stronie, a po drugiej takiego Okruszka...
Co do Nidora to masz rację, takiego przyjaciela każdy chciałby mieć po swojej stronie, a po drugiej takiego Okruszka...
Gdzie diabeł nie może tam winorośl pośle
- Lorelay
- --------
- Posty: 157
- Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
No cóż... tacy przyjaciele zdarzają się tylko w książkach
A tym Alacerem to mnie tak zaintrygowaliście, że ja chyba zaraz wyjadę na spotkanie transportowi przesyłek pocztowych. Ciekawa jestem jakie będą moje odczucia. Bardzo ciekawa.
A tym Alacerem to mnie tak zaintrygowaliście, że ja chyba zaraz wyjadę na spotkanie transportowi przesyłek pocztowych. Ciekawa jestem jakie będą moje odczucia. Bardzo ciekawa.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.
- Inova
- Krwiopijca
- Posty: 205
- Rejestracja: 5 wrz 2008, o 20:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Zielona Góra / Poznań
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
I dobrze , tak też zrób
"Ręka, noga, mózg na ścianie
nic z Nocarza nie zostanie "
Pyrkon 2010
allantiee.deviantart.com
nic z Nocarza nie zostanie "
Pyrkon 2010
allantiee.deviantart.com
- Lorelay
- --------
- Posty: 157
- Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
- Kontakt:
Re: Kto najlepszą postacią?
A ja nadal czekam na listonosza ;( Było kurierem zamówić ;( Głupia Lorcia... Głupia! Głupia! Głupia! Ludzie, no, cholery dostanę.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.