NOCARZ.PL

to włożysz nowe baterie z tylnej części różowego zajączka i będą jak nowe

No co Ty, Rogal. Dla mnie mój pomanewrowy "Nocarz" jest o tyle cenniejszy, że po pierwsze został kupiony na dworcu przed samiutkim wyjazdem na manewry. Po drugie, właśnie przez to, że się trochę podczas manewrów sponiewierał A po trzecie to przez autograf

Może po pierwsze i ostatnie autograf. Hmmm może jednak go zabiorę na wycieczkę, jak wreszcie KOCHANI Rodzice powiedzą ze mam zielone światło...

Masz. A spróbuj go teraz nie wziąć.

Wiesz co Kasiek jadę tylko na weekend do Lublina, więc znając mnie rzeczy będzie bardzo dużżoooo, i nie wiem czy zmieści Się mój Nocarz ale wiem że go wezmę. Na Renegata miejsca już brak

Przeżywałam ciężkie chwile.
Tak ciężkie, jakie można przeżywać w wieku czternastu lat.
W każdym razie - snułam się bez celu po domu, szukając przysłowiowego szczęścia.

I?

Mój wzrok padł na domową biblioteczkę. Czarny, gładki grzbiet z czerwonym napisem. Przyciągnął mnie kolor.
Sięgam. Nocarz.
Bardzo mi się podobał - wspominam. Ostatnio przeczytałam go piąty raz, z Renegatem na dokładkę.
Fascynacja powróciła.
Przy kubku wiśniowej herabty, zaczytuję się w ulubionych fragmentach. Śmiesznych myślach. O Attagenie uwięzionym w bunkrze, o rozłamie w wampirzych szeregach, i spotkaniu Vespera z Nidorem na końcu drugiej części. Tak. Właśnie postać byłego kapitana Nocarzy zauroczyła mnie najmocniej.


Wrażenia?
Pełna przygód i wymyślnych postaci, niezwykła, wciągająca książka.

Niektóre wątki, słowa, są takie... ‘proste’. I chyba właśnie to sprawia, że przedstawiony, wampirzy świat jest niesamowicie piękny.

Madzik gratuluje!! Niewiem skąd wytrzasnełaś pomysł na "Nocarza" ale trafiłaś nie w setke ale dwusetke i to z bazuki lepszej książki nie czytałem w życiu a było ich trochę... Zastanawiałaś się kiedyś jakby wyglądała ekranizacja "Nocarza" ...?? Pozdrawiam

MP-5 pisze:Madzik gratuluje!! Niewiem skąd wytrzasnełaś pomysł na "Nocarza" ale trafiłaś nie w setke ale dwusetke i to z bazuki lepszej książki nie czytałem w życiu a było ich trochę... Zastanawiałaś się kiedyś jakby wyglądała ekranizacja "Nocarza" ...?? Pozdrawiam

Na temat ekranizacji sporo jest na forum.

A w planach jest fan-film, jeśli się Ems nie rozmyślił

Nie rozmyslil jeno trza mi dostarczyc sprzet bo takowego nie mam a i pomoc bedzie Wasza potrzebna. Głowne załozenia projektu juz sa

Ja jestem za i gotowy do boju czekam aż coś w tej sprawie się rozwinie

Książki SUPER SUPER SUPER!!!
Przed Nocarzem i Renegatem czytałam Władcę Pierścieni... matko czasami miałam takie zamulenia w fabule, że strach się bać.
A te dzieła przeczytałam tak szybko- nawet nie zauważyłam, że dotarłam do końca. Gdybym wiedziała czytałabym o wiele wolniej
Jak dotąd jeszcze żadna pozycja nie zajęła miejsca ksiąg Madzika w mojej topliście książek (i raczej nie zajmie bo pierwsze miejsce jest zajęte na stałe).

Dowiedziałem sie o tej książce na portalu dotyczącego horrorów i postanowiłem stwierdzić empirycznie co to za kawałek polskiej literatury. I wbrew moim oczekiwaniom dostałem fajne ciasteczko, którego nie oczekiwałem. To naprawdę fajnie, że się nie zawiodłem. Byle tak dalej (po zakończeniu trylogii).

Książka była fantastyczna ^^ przeczytałam ja błyskawicznie i cieszę się, że trafiła ona w moje ręce ^^

Książkę "Nocarz" kupiłam, posłuchawszy pozytywnej opinii mojego kolegi. Zaczęłam czytać i po kilku stronach wiedziałam, ze następnego dnia kupię drugi tom! Wciągnęło mnie szalenie, do tego stopnia, że gdy okazało się, że w większości księgarń w Bydgoszczy "Nikt" jest wykupiony i tylko na zamówienie, to zbladłam i podobno miałam chmury w oczach na szczęście udało mi się ją dorwać mimo wszystko i uniknęłam ataku głodu jaki by nastąpił bo skończeniu "Renegata". A teraz mam problem.. bo głód się pojawił a ja sobie tak po cichu marzę..a co by było, gdyby pojawiła się jeszcze jedna część? i potem kolejna... i kolejna... i... jestem oczarowana! Widać że Pani Magda Kozak jest profesjonalistką. Rewelacyjnie pokazany humor, każda z postaci tak ciekawie przedstawiona, tam nie ma ani jednej nudnej strony! Mało mi!