Strona 5 z 9
: 12 kwie 2007, o 21:51
autor: Nightmer
Renegaci z początku kładą Vespera na kolana nie dlatego, że są jakoś nadzwyczajnie silni. Wynika to raczej z tego, że główny bohater jako niespełna roczny wampir nie jest w stanie się z nimi mierzyć. Wiesz, moc przychodzi z czasem. Nikt nie rodzi się superbohaterem.
To samo tyczy się Ultra. I on kiedyś był niedoświadczonym wąpirzym żółtodziobem. Uczył się, zdobywał doświadczenie, poznawał swoje możliwości i ograniczenia... no i dopiero mając wieloletni staż zdobył ciepłą i "dośmiertną" (wkońcu znajdzie się jakiś następca
) Lordowską posadkę.
Jak się mylę, to niech
Madzik przemówi
: 19 cze 2007, o 22:44
autor: sunny
moje wrażenia ogólne?
nooooo - bardzo fajne i wciągające 2 tomy!
Nidora polubiłam od pierwszych scen, moj typ. bardzo jestem ciekawe co bedzie z nim dalej
Vesper - da sobie rade. i nie ma że nie. jest prawie jak rambo. prawie
: 20 cze 2007, o 15:50
autor: Tamos
Do Rambo go nie porównujmy...a zresztą i tak 'prawie' robi wielką różnicę:P
: 20 cze 2007, o 20:32
autor: Annikki
Tia....Rambo na miejscu Vespera by wszystkich przeciwników rozwalił samodzienie złamanym nożem, będąc postrzelonym trzykrotnie i tydzień głodzonym...
: 21 cze 2007, o 09:28
autor: Mcbet
a w przerwach popijał by cola i zamiawial przez internet nowy zestaw smiercionosnych pileczek gabkowych.
Każdy jak już Night powiedział miał swoje poczatki. A co po niektorzy nawet teraz nie grzeszą doswiadczeniem akcyjnym. Co do Vespiego to mysle ze daleko ustepuje takiemu Okruszkowi i gdyby byl wystawiony na pojedynek bez swoich super hiper vampirzych mocy dostal by takie wciry od Okruszka ze by tylko sie nakrył nogami i by mu kapcie pospadaly.
: 21 cze 2007, o 12:51
autor: Deliaard
Mcbet pisze:a w przerwach popijał by cola i zamiawial przez internet nowy zestaw smiercionosnych pileczek gabkowych.
Każdy jak już Night powiedział miał swoje poczatki. A co po niektorzy nawet teraz nie grzeszą doswiadczeniem akcyjnym. Co do Vespiego to mysle ze daleko ustepuje takiemu Okruszkowi i gdyby byl wystawiony na pojedynek bez swoich super hiper vampirzych mocy dostal by takie wciry od Okruszka ze by tylko sie nakrył nogami i by mu kapcie pospadaly.
Kasiek znowu się wkurzy.
rambo w dodatku zagryzałby pieczonym dzikiem, którego w trakcie walki upolował i upiekł.
: 25 cze 2007, o 12:05
autor: Qadesh
po drodze roniąc łzy, że naruszył równowage środowiska - bo rambo zawsze cierpi
: 26 cze 2007, o 16:10
autor: Khorne_S
Nidora polubiłem tak samo jak Ulora a Vespera to bym od reki odstrzelił bo mnie wkurza zwłaszcza w pierwszym tomie pod koniec gdzie myli nie ta głowa co trzeba
: 29 cze 2007, o 13:55
autor: sunny
qadesh pisze:po drodze roniąc łzy, że naruszył równowage środowiska - bo rambo zawsze cierpi
zatkaj sie! bo co ty wies zo Rambie!!! miałas sie z niego nie śmiac!!!!
: 29 cze 2007, o 13:58
autor: Qadesh
jakie święte oburzenie...
ja się nie śmiem z niego śmiać. on cierpiał. czy ty myślisz że ja bym się śmiała z czyjegoś cierpienia? ja?
: 29 cze 2007, o 14:32
autor: Kasiek
Ekhem... Rambo? szkoda, że Dżejms Blond. Jak macie takie zapędy twórcze to może do Varii byście się przeszli? Popisać się umiejętnościami pisarskimi i wyobraźnią i NIKTA napisali, co?
pozdrawiam
Kasiek
: 29 cze 2007, o 19:31
autor: Nightmer
Khorne_S pisze:Vespera to bym od reki odstrzelił bo mnie wkurza zwłaszcza w pierwszym tomie pod koniec gdzie myli nie ta głowa co trzeba
Toć to był wypadek. Zdarza się
: 30 cze 2007, o 23:16
autor: Kasiek
Odstrzelić Vespiego? Że jak k**wa? Że jak?
Nie no, słuchajcie, ciamajda czy nie, myśli nie tym mózgiem... pardąsik Esh, głową co trzeba... ma jakąś rolę do spełnienia. I jakąś misję. Poczekajmy z takimi osądami do III części. Bo przecież gdyby Vespi był taki beznadziejny i bez sensu, to Ultor od razu by go zabił, nie dając symbionta. A jeśli Vespi jednak ma coś do roboty?
: 30 cze 2007, o 23:21
autor: Bebe
Na pewno ma coś do roboty. Jeszcze nie przeszedł wszystkich możliwych etapów załamania i zagubienia i nie zadał sobie jeszcze wszystkich Ważnych Pytań o Życiu po Życiu.
Ja się nie dziwię, że chłopak może irytować - to przez jego niezdecydowanie i tendencje do zbytniego koncentrowania się na sobie pewnie.
: 1 lip 2007, o 10:15
autor: Kasiek
No właśnie. Jego poszukiwania i wędrówki przypominają mi komiks o Orient-manie czy jak to sie to pisało... "Dzień dobry, mam symbionta, zna pan kogoś kto mi raz na zawsze wyjaśni czy to dobrze czy źle?"