Pomijajac symbionta to fizjologia oddychania wampira nie wiele sie rózni od fizjologii człowieka
więc wydaje mi sie, ze jak bedzie pod woda oddychał spręzonym powietrzem (albo inna mieszanką oddechową) i za szybko sie wynurzy to azot wybabelkuje mu we krwi. Natomiast ni w ząb nie wiem, jak to babelkowanie wpłynie na wampira
Symbiont powoduje między innymi szybszą regeneracje tkanek, ale czy spowoduje szybsze usuwanie babelków azotu ? Chyba nie. Wiec pytanie drugie, czy PORZĄDNA choroba kesonowa jest w stanie zabic wampira ? Wszędzie sa wzmianki, ze wampira mozna ukatrupić odcinajac mu głowe, przebijajac serce, albo mozna go spalic. Jeszcze nigdy nie słyszałem, zeby wampir zginał na skutek zatorowosci powietrznej
W Nocarzu jest też wzmianka o tym, że jeśli obrazenia wampira sa duże to tez moze zginac. Wiec idac dalej tym tropem Naprawde PORZĄDNA choroba kesonowa moze wywołac np. ostra niewydolnośc oddechową i wstrzas kardiogenny a to sa stany na tyle duże że chyba moga wampira zabić....
... ale to tylko takie moje filozowanie (pisownia celowa)
EDIT
---------------------------------------
Wszędzie pisze o PORZĄDNEJ czyli ostrej postaci choroby dekompresyjnej, której nastepstwa są widoczne bardzo szybko. Bo jest tez typ lekki, z nastepstwami odległymi (np. jałowa martwica kości) ale z tymi symbiont sobie poradzi na 100%
Trzeba poczekac na eksperta....
MADZIIIKKK