Strona 1 z 3

Czy Vesper może nurkować?

: 5 mar 2006, o 15:56
autor: mawete
O ile dobrze zrozumiałem to Vesper oddycha normalnie. Madzik mam pytanie. Jak Zachowa się w przypadku konieczności nagłego wynurzenia? Jak jego organizm bedzie reagował na tzw. chorobę kesonową? Mówiąc szczerze cholernie jestem ciekawy co powiesz... :)

Oczywiście redaktorzy merytoryczni również mogą odpowiadać. :)

//edit: to moze jeszcze inaczej... - Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

: 5 mar 2006, o 16:45
autor: X-76
Pomijajac symbionta to fizjologia oddychania wampira nie wiele sie rózni od fizjologii człowieka :roll: więc wydaje mi sie, ze jak bedzie pod woda oddychał spręzonym powietrzem (albo inna mieszanką oddechową) i za szybko sie wynurzy to azot wybabelkuje mu we krwi. Natomiast ni w ząb nie wiem, jak to babelkowanie wpłynie na wampira :roll: Symbiont powoduje między innymi szybszą regeneracje tkanek, ale czy spowoduje szybsze usuwanie babelków azotu ? Chyba nie. Wiec pytanie drugie, czy PORZĄDNA choroba kesonowa jest w stanie zabic wampira ? Wszędzie sa wzmianki, ze wampira mozna ukatrupić odcinajac mu głowe, przebijajac serce, albo mozna go spalic. Jeszcze nigdy nie słyszałem, zeby wampir zginał na skutek zatorowosci powietrznej :D W Nocarzu jest też wzmianka o tym, że jeśli obrazenia wampira sa duże to tez moze zginac. Wiec idac dalej tym tropem Naprawde PORZĄDNA choroba kesonowa moze wywołac np. ostra niewydolnośc oddechową i wstrzas kardiogenny a to sa stany na tyle duże że chyba moga wampira zabić....
... ale to tylko takie moje filozowanie (pisownia celowa) :D

EDIT
---------------------------------------
Wszędzie pisze o PORZĄDNEJ czyli ostrej postaci choroby dekompresyjnej, której nastepstwa są widoczne bardzo szybko. Bo jest tez typ lekki, z nastepstwami odległymi (np. jałowa martwica kości) ale z tymi symbiont sobie poradzi na 100% ;)

Trzeba poczekac na eksperta.... MADZIIIKKK :D

: 5 mar 2006, o 17:50
autor: Madzik
Czy wampir może zginąć od horoby kesonowej, hmmm. Po mojemu, od takiej porządnej to na pewno. Tak samo, jak można go utopić na amen albo przejechać bardzo dużą ciężarówką...
Nie są tak całkiem nieśmiertelni, tylko się regenerujący, nie?

: 6 mar 2006, o 08:16
autor: mawete
No tak, ale jeśli choroba kesonowa nie będzie "wystarczająco porządna" ( :D ), to się zregeneruje?

: 7 mar 2006, o 15:16
autor: X-76
No pewnie tak.

: 30 mar 2006, o 12:34
autor: Soban
Cóz zalezy od punktu widzenia wedlug śwata mroku u wampira działaja tylko dwa system nerwowy i krwionosny kotre sa napedzane moca krwi. W zwiazku z powyzszym wampiry nie oddychaja moga przebywac pod woda ect...

Ale to twoje podworko, twoje klocki i twoja ksiazaka dostosuje sie :)

: 31 mar 2006, o 00:03
autor: Madzik
No nie, to tutaj zdecydowanie prostestuję.
Moja koncepcja jest inna: symbiont, superregeneracja itede. Obstaję przy tym, że wampiry oddychają, jedzą, piją, nawet, za przeproszeniem, kupę robią, tylko pewnie dosyć rzadko. Z takiej krwi to zbyt wiele resztek pokarmowych nie będzie... Dobra, na tym poprzestanę bo mi się moduł medyczny włącza ;)

: 31 mar 2006, o 09:27
autor: Ślubek
Madzik pisze:Dobra, na tym poprzestanę bo mi się moduł medyczny włącza ;)
Skoro już Ci się włączył, to go nie wyłączaj :-) , tylko zdradź, jak sobie renegaci radzą z chorobami krwi. Mam na myśli AIDS itepe. Nie jestem lekarzem, dlatego pytam. A może sobie nie radzą, i to jest dodatkowa motywacja dla ,,legalnych'' aby nie zdradzić?

: 31 mar 2006, o 09:31
autor: Madzik
Wszelakie zarazki nijak się wąpierzy nie imają. Komórki odpornościowe, wspomagane symbiontem, poradzą sobie z nimi w try miga :D

: 31 mar 2006, o 09:45
autor: Ślubek
Nie męczą Cię superbohaterowie? Tacy co to niczego się nie boją, potrafią latać, strzelać, nie boją się chorób, są długowieczni? Nie mają wad (z wyjątkiem zagrożenia uzależnieniem)? Tacy, co to jak wchodzą do ,,Monwalkera'' to zawsze się znajdzie jakaś Winorośl chętna do khem, khem, zmniejszenia im napięcia?

: 31 mar 2006, o 10:43
autor: Soban
Kto powiedział ze wampiry sie nie boja? Acha no jeszcze mam pytanie jak rozwiezesz kwestie zwłok. Rozkładają sie tak jak ludzkie czy jakoś inaczej? jezeli tak samo to co z symbiotem umiera czy nadal jest obecny w organizmie? gdyby ciało takiego wampira dostało sie w rece ludzi i poddane sekcji krew miała by jakieś szczegolne własciwoci czy nie?

: 31 mar 2006, o 10:50
autor: Ślubek
Soban pisze:Kto powiedział ze wampiry sie nie boja?
Autorka (rozdział ,,Kapituła''). Boją się jedynie hańby.

: 31 mar 2006, o 12:18
autor: Madzik
Nie no, coś ty, po prostu hańby się boją NAJBARDZIEJ :)
Vesper przecież ciągle a to się boi a to jest głodny a to rozterki przeżywa jakoweś... Więc z tymi superbohaterami to lekka przesada, jak mniemam.
A ciała raczej powinny się rozkładać. Symbiont to symbiont, nieśmiertelności nie zapewnia, podkręca tylko natruralne zdolności komórek ludzkich do wyczyniania przeróżnych spektakularnych fanaberii. Ale skazany jest na dzielenie losu ze swym gospodarzem - na dobre i na złe ;)
Podejrzewam, że podczas sekcji tudzież badań laboratoryjnych można by wykryć symbionta, pod warunkiem, że by się wiedziało, jak go szukać. Ale na razie w seryjnej produkcji nie ma wampirowrażliwych prób serologicznych, więc zostaje, jak jest: w tajemnicy. A potem, po pojednaniu... Cholera, nie psujcie mi książki, dobrze? :D

: 31 mar 2006, o 13:28
autor: Ślubek
Madzik pisze:Nie no, coś ty, po prostu hańby się boją NAJBARDZIEJ :)
Vesper przecież ciągle a to się boi a to jest głodny a to rozterki przeżywa jakoweś... Więc z tymi superbohaterami to lekka przesada, jak mniemam.
Uff, spadł mi ciężar z serca - w pierwszym rozdziale (opowiadaniu?) nawiązałaś do archetypu Bonda, Jamesa Bonda ;) . A to można oglądać tylko jako komedię. Tymczasem komedia z wampirami w roli głównej mogłaby być taka sobie. Do tej pory udało się to chyba tylko Polańskiemu...
Ale na razie w seryjnej produkcji nie ma wampirowrażliwych prób serologicznych, więc zostaje, jak jest: w tajemnicy. A potem, po pojednaniu... Cholera, nie psujcie mi książki, dobrze? :D
Czemu? To bardzo zabawne widzieć, jak się domysły sprawdzają... :D

: 31 mar 2006, o 18:20
autor: Soban
Zgadzam sie trzeba ci troche srube przykrecic zebys w samo zachwyt nie wpadla :wink:. Okej no dobra rozkladaja sie normalnie. A jak wyglada smierc wampira wystawionego bezposrednio na dzialanie promieni slonecznych? i co sie dzieje z ciałem wampira ktory umiera w ten sposob? No i co sie dzieje z cialem wampira ktory umiera w nocy a w ciagu dnia lezy na sloncu. Pozatym wampiry nie choruja dzieki symbiotowi skoro po smierci takiego symbiot jest nadal w organizmie powinien zatrzymac dzialanie bakteri ktore jako glowne przyczyniaja sie do rozkladu...

Cóz zostawiam ci tego orzeszka sproboj go rozgryść :wink:
(zeby bylo jasne ja cie nie krytykuje tylko chce zmusić do zastanowienia nad pewnymi szczegółami )