Czy Vesper może nurkować?

mam opinię i nie zawaham się jej użyć
Awatar użytkownika
Madzik
Ukryty
Ukryty
Posty: 836
Rejestracja: 10 lut 2006, o 00:24
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: B24
Kontakt:

Post autor: Madzik »

Skóra wampira jest wyjątkowo wrażliwa na działanie promieni słonecznych, zwłaszcza ultrafioletu (możemy założyć, że jest to przypadłość podobna do tzw. skóry pergaminowej Xeroderma pigmentosum albo też bielactwa, czyli albinizmu). Na skutek pochłonięcia dużej dawki promieni UV następują głębokie i rozległe poparzenia. Obciążają one organizm na tyle, że nawet szczególne zdolności regeneracyjne, wspomagane przez symbionta, nie są sobie w stanie z nimi poradzić, co w krótkim czasie prowadzi do zgonu. Nie przewiduję majestatycznego rozwiewania się w garstkę popiołu o świcie - sorry, to nie te klimaty ;)
Dalej, jeżli chodzi o rozkład - mylisz pojęcia. To nie jest tak, że symbiont samodzielnie eliminuje patogeny (wirusy, bakterie, grzyby, chlamydia etc). Symbiont jest po prostu "super dopalaczem" dla komórek - wspomaga naturalne mechanizmy odpornościowe organizmu. Mówiąc po ludzku: dzięki niemu "białe krwinki" rozprawiają się z wrogiem niezwykle szybko i sprawnie.
Natomiast w przypadku śmierci organizmu gospodarza wraz z nim umierają szczepy symbiontu zawarte w jego komórkach. Nie ma komu walczyć z zarazkami i procesy gnilne przebiegają w sposób naturalny.
Pasi? :)
Arma virumque cano

Awatar użytkownika
Soban
--------
--------
Posty: 31
Rejestracja: 29 mar 2006, o 00:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hous zu Heltzer
Kontakt:

Post autor: Soban »

Hmm ujmujac sprawe mniej poetycko wampirowi zaczynaja wyskakiwac pecherze przewraca sie i umiera ... no dobra niech ci bedzie ...
Yes, we're tired. Yes, there's no relief. Yes, the vampires keep coming after us time after time after time, and yes, were still expected to DO OUR JOBS!!

Awatar użytkownika
X-76
Top secret
Top secret
Posty: 3174
Rejestracja: 23 lut 2006, o 20:25
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: znikąd
Kontakt:

Post autor: X-76 »

To znaczy to jest pewnie tak, że słońce działa na wampira w podobny sposób, jak na zwykłego człowieka promieniowanie jonizujące. Widziałes kiedys oparzenia popromienne ? :D
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante

MacGal
--------
--------
Posty: 2
Rejestracja: 13 kwie 2006, o 15:30

Post autor: MacGal »

Moim zdaniem, poparzony słońcem wampyr skończyłby w podobny sposób, jak ofiary ciężkiej choroby popromiennej - nader paskudna śmierć w ciągu kilku dni / godzin (zależnie od wchłoniętej dawki).

Za Wikipedią:

Ostra choroba popromienna:

Objawy ostrej choroby popromiennej występują w kilka do kilkudziesięciu godz. po napromienieniu. Im krótszy jest okres utajenia, tym cięższy przebieg choroby

Postać subkliniczna
Pochłonięta dawka: 0.5 Gy - 2 Gy

Objawy: ogólne osłabienie, zmniejszenie ilości limfocytów we krwi obwodowej (limfopenia), występujące kilkanaście dni po napromienieniu

Bezpośrednia przyczyna: depresja narządów limfatycznych (limfocyty są najbardziej promieniowrażliwymi komórkami u człowieka)

Śmiertelność u człowieka: 0 %


Postać hematologiczna
Pochłonięta dawka: 2 Gy - 4 Gy

Objawy: ogólne osłabienie, zmniejszenie ilości limfocytów we krwi obwodowej (limfocytoza), występujące kilka dni po napromienieniu, później pojawia się niedokrwistość i obniżenie odporności ustroju, niekiedy skaza krwotoczna

Bezpośrednia przyczyna: depresja szpiku

Śmiertelność u człowieka: do 25 % chorych


Postać jelitowa
Pochłonięta dawka: 4 Gy - 8 Gy

Objawy: dominują objawy ze strony przewodu pokarmowego, z charakterystycznymi krwawymi biegunkami, skaza krwotoczna oraz zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej z obrzękami. Objawy pojawiają się wkrótce po napromienieniu, najpóźniej do kilkunastu godzin

Bezpośrednia przyczyna: popromienne uszkodzenie nabłonka przewodu pokarmowego z pojawieniem się owrzodzeń

Śmiertelność u człowieka: 50- 100 % chorych


Postać mózgowa
Pochłonięta dawka: 8 Gy - 50 Gy

Objawy: drgawki, utrata przytomności wkrótce po napromienieniu

Bezpośrednia przyczyna: uszkodzenie przewodnictwa nerwowego, zwłaszcza synaptycznego

Śmiertelność: 100 % napromienionych (jest to postać obserwowana u zwierząt eksperymentalnych, u człowieka może być ona obserwowana przy wypadkach radiacyjnych, przy bardzo dużej dawce pochłoniętej)


Postać enzymatyczna
Pochłonięta dawka: powyżej 50 Gy

Objawy: utrata przytomnosci, prawie natychmiastowa śmierć "pod promieniami"

Bezpośrednia przyczyna: zablokowanie aktywności enzymatycznej w wyniku bezpośredniego rozerwania wiązań chemicznych białek enzymatycznych przez kwanty promieniowania jonizującego (tzw. efekt tarczy)

Śmiertelność: 100 % napromienionych (jest to postać obserwowana u zwierząt eksperymentalnych, poddanych napromienieniu o bardzo dużej mocy. Ocenia się, że dwukrotnie w wypadkach radiacyjnych ludzie ulegli napromieniu podobną dawką - ofiary te zmarły po parunastu godzinach)

Awatar użytkownika
Ninja
--------
--------
Posty: 4
Rejestracja: 13 kwie 2006, o 16:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Ninja »

Mam pytanko...a jak wygląda sprawa z normalnym jedzieniem ? OK wampiry mogą pić krew i jeść normalny pokarm ale hmmm co zawiera krew (pomijając np. adrenaline i tym podobne związki które nie wpływaja na "odrzywczość") że wampiry tylko ją piją ? OK x2 normalne jedzenie im nie smakuje ale hmmm tylko krew ?!
Trzymaj przyjaciół blisko lecz wrogów jeszcze bliżej...

Awatar użytkownika
Wolverine
--------
--------
Posty: 6
Rejestracja: 4 maja 2006, o 19:52
Płeć: Mężczyzna
Kontakt:

Post autor: Wolverine »

Ciekawe czy vesper wciąłby kaszanke? :)

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Post autor: Falk »

MacGal pisze:Moim zdaniem, poparzony słońcem wampyr skończyłby w podobny sposób, jak ofiary ciężkiej choroby popromiennej - nader paskudna śmierć w ciągu kilku dni / godzin (zależnie od wchłoniętej dawki).
Jeśli można. Choroba popromienna to, o ile pamiętam PO, skutek jonizacji arganizmu, wskutek czego związki chemiczne w organizmie (kwas zasady i sole, w sensie) lub woda (nie pamiętam dokładnie) rozpadają się na aniony i kationy, po czym jony wyrywają z innych związków brakujące jony o odwrotnym znaku.
Moim zdaniem bardziej adekwatne bedzie smażenie mikrofalami (wprawienie cząsteczek wody w drgania co powoduje gwałtowny wzrost temperatury) lub po prostu oparzenie otwartym ogniem III i IV stopnia.
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
X-76
Top secret
Top secret
Posty: 3174
Rejestracja: 23 lut 2006, o 20:25
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: znikąd
Kontakt:

Post autor: X-76 »

Yyyyy mikrofalówka to taki kondensator, do którego okładzin przyłozone jest napięcie o duuuuuuuzej częstotliwości. A nasze podgrzewane jedzonko znajduje sie pomiedzy okładzinami. Więc to jakos tak nie bardzo.

Bardziej przemawia do mnie to, ze symbiont na skutek specyficznych zmian fizykochemicznych uwrażliwia ciało wampira na to minimalne i nieszkodzące normalnemu człowiekowi promieniowanie jonizujace od słonka. Z drugiej jednak strony wampiry uzywaja filtrów UV, które nie zabezpieczaja przed promieniowaniem jonizujacym. Wynika z tego ze symbiont uwrazliwia wampira tylko na UV. Czyli to zwykłe acz baaardzo masywne oparzenia słoneczne :D

Swoją drogą czytając to forum zauważam wykluwanie sie nowej dziedziny nauki... fizyki wampirzej :D kilometrostrony, promieniowania, ....
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante

Awatar użytkownika
vigil
Goniec
Goniec
Posty: 9
Rejestracja: 31 maja 2006, o 17:30

Post autor: vigil »

Madzik pisze:Wszelakie zarazki nijak się wąpierzy nie imają. Komórki odpornościowe, wspomagane symbiontem, poradzą sobie z nimi w try miga :D
Zarazki zarazkami, a co jeśli sam układ odpornościowy atakuje organizm? Są takie choroby...

Awatar użytkownika
X-76
Top secret
Top secret
Posty: 3174
Rejestracja: 23 lut 2006, o 20:25
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: znikąd
Kontakt:

Post autor: X-76 »

vigil pisze:
Madzik pisze:Wszelakie zarazki nijak się wąpierzy nie imają. Komórki odpornościowe, wspomagane symbiontem, poradzą sobie z nimi w try miga :D
Zarazki zarazkami, a co jeśli sam układ odpornościowy atakuje organizm? Są takie choroby...

Eee nooo choroby z autoagresji u wampirów ? :D heeh jakos nie wyobrazam sobie wampira z RZS`em, stwardnieniem rozsianym albo np z cukrzycą typu pierwszego ... no to by trzeba dla nocarzy renty wprowadzic :D ciekawe co na to ZUS :D
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante

SLZ
--------
--------
Posty: 4
Rejestracja: 10 lis 2006, o 09:52

Re: Czy Vesper może nurkować?

Post autor: SLZ »

Musi nurkować!
skoro ja umiem to Vesper musi wymiatać.
Np. brak czułości na narkoze azotową, kontrola umysłu nad swoim organizmem-wolniejsze bicie serca na wstrzymanym oddechu-długie statyki i krótsze czasy dekompresji.
To moja wizja underwater nocarza.

pzdr

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Post autor: Falk »

Ale przed barotraumą się nie ustrzeże ;P.

Widzę, że kolega obeznany w materii.

(przepraszam za spam)
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

SLZ
--------
--------
Posty: 4
Rejestracja: 10 lis 2006, o 09:52

Post autor: SLZ »

natomiast ciekawie wygladałby ustnik automatu, gdyby np. delikwent "ząbkował" pod wodą

Madrian
--------
--------
Posty: 6
Rejestracja: 1 paź 2006, o 02:53
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy Vesper może nurkować?

Post autor: Madrian »

SLZ pisze:Musi nurkować!
skoro ja umiem to Vesper musi wymiatać.
Np. brak czułości na narkoze azotową, kontrola umysłu nad swoim organizmem-wolniejsze bicie serca na wstrzymanym oddechu-długie statyki i krótsze czasy dekompresji.
To moja wizja underwater nocarza.
pzdr
Propnuję taką wersję:
Może nurkować. Lepsza gospodarka tlenowa, ale... większa wrażliwość na dekompresję. Pęcherzyki gazu nie są przez organizm rozkładane, lecz ropuszczają się samoistnie pod wpływem ciśnienia. Organizm wampira jest odzwyczajony od takich urazów - efekt: Dużo gorszy przebieg choroby kesonowej. Wydłuża to czas dekompresji. Może przeżyć, ale ból jest dużo większy, prawie agonalny.
W rezultacie Wampiry mogą nurkować...ale się boją :twisted: I unikają wody jak ognia.

Awatar użytkownika
Asynon
Uczeń
Uczeń
Posty: 9
Rejestracja: 8 lut 2007, o 16:20
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: z Krakowa
Kontakt:

Post autor: Asynon »

Koncepcja wampira z wykreowanego przez Magdę uniwersum (czy sub-uniwersum) opiera się na endosymbiotycznym organizmie zespalającym się z każdą komórką ciała. Między wierszami Autorka porównuje go zresztą do mitochondrium. Obecnością nieznanego dotąd nauce rodzaju organellum komórki eukariotycznej można wytłumaczyć bardzo wiele cech wampirzych, od nieśmiertelności po szybszy metabolizm: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mitochondrium (zwrócić uwagę zwłaszcza na dziedziczenie i genom). Idea nie pasuje mi natomiast do wykształcania się osobnych organów, takich jak wysuwane kły. Teraz jednak zainteresowała mnie inna konsekwencja koncepcji symbionta. Jak wiemy, wszystkie zwierzęta posiadają swoje organella mitochondrialne. A jak ma się sprawa z naszym "symbiontem" (jak właściwie się nazywa?). Czy możliwe jest "zarażanie" wampiryzmem innych ssaków?

ODPOWIEDZ