Strona 3 z 3

: 18 mar 2007, o 17:44
autor: Czosnek
To Vesper może nurkować czy nie? Bo się pogubiłam... :D
Jaka jest w końcu wizja underwater ?

: 26 mar 2007, o 20:59
autor: Falk
Moje zdanie chyba już ujawniłem. Vesper, mimo różnic spowodowanych zakażeniem symbiontem, dalej jest człowiekiem, tj. oddycha jak człowiek, więc zasadniczo może nurkować, bo normalnie oddycha==> może oddychać też z butli (wszak w butlach o nurkowania jest powietrze atmosferyczne).
Nie wiemy jednak, jak symbiont sobie radzi z metabolizacją azotu. Gwoli wyjaśnienia: gdy człowiek schodzi poniżej poziomu lustra wody, dzięki wysokiemu ciśnieniu azot obecny w powietrzu dostaje się i rozpuszcza w tkankach ciała. Jeśli człowiek przebywa pod wodą zbyt długo, azotu rozpuszcza się zbyt wiele, co powoduje, że nie zdąży się on rozprężyć i zostać uwolnionym w trakcie wynurzania. Co za tym idzie - rozpręży się on w tkankach ciała, powodując w nich mniej lub bardziej poważne uszkodzenia.
(wyobraź sobie, że nagle w mięśniu, mózgu czy dowolnej innej tkance (może z wyjątkiem kostnej) powstaje pęcherzyk azotu, który gwałtownie się rozpręża i rozrywa tęże tkankę. To choroba dekompresyjna, zwna też chorobą kesonową lub krzywikiem*.

Należy zatem zadać sobie pytanie: jak symbiont (bo to chyba głównie jego broszka) reaguje na obecność azotu m.in. we krwi. Mamy, co łatwo przewidzieć, trzy możliwości:
1) reaguje źle. Dłuższy pobyt pod wodą jest dla wampira nieprzyjemny i/lub niebezpieczny;
2) nie reaguje;
3) dostaje kopa.

A konkluzja tego wywodu jest banalnie prosta: trzeba spytać Magdy ;).

: 8 kwie 2007, o 16:39
autor: Magnus
Mnie zastanawia jedno. Czytam o treningach Nocarzy i Renegatów, że nawet zadyszki nie dostają, a jednak jest opis, w którym Vesper wspomina, iż nawet serce nie zaczęło mu bić mocniej. Jak dla mnie te wampiry są jak ludzie - oddychają, bije im serce, puls może im podskoczyć, jednak posiadają pewne bonusy (lewitacja, telepatia, pragnienie krwii, wrażliwość na ultrafiolet). Jeśli naprawdę byliby martwi, nie musieliby oddychać pod wodą, nie potrzebowaliby martwić się o puls itp. Pominięcie tego przez szanowną autorkę wg. mnie świadczy o chęci 'uludzkowienia' wampirów (sprawienia, że są bardziej ludzcy, bliźsi nam).