Strona 6 z 24

: 22 sty 2008, o 09:49
autor: Hoplita
a u mnie to było tak:
byłem sobie na warsztatach taktycznych i "Nocarza" dostałem w nagrodę... z własnoręcznym autografem i dedykacją, i w ogóle bezpośrednio od Madzi... "Renegatowi" - wiadomo - nie mogłem się już oprzeć

: 22 sty 2008, o 11:35
autor: columb
Hmm...
Ja Nocarza dostałem użyczoną od kumpla, co właśnie skończył czytac nocarza... (zresztą sam naprostuje co nagmatwam jak go namówię w końcu na rejestrację).
By przeczytać Renegata musiałem go popędzać... no i od roku czasu jestem na głodzie, zaglądajac od czasu do czasu na to forum w poszukiwaniu informacji o Nikcie.
Teraz nie wytrzymałem i postanowiłem dołączyć do waszego szacownego grona.
:)

Jak kupiłem własnego Nocarza (nie było akurat Renegata w księgarni), przeczytałem i następnego dnia w pracy walczyłem cały czas z pokusą by nie zrobić sobie 10 minut przerwy i nie pójść kupić Renegata... wtedy na pewno nic bym już nie zrobił pozytecznego....(pomnażającego PKB ) :wink:

: 25 sty 2008, o 03:05
autor: MP-5
Pięknego słonecznego 17 stycznia miałem urodziny i z tej okazji moja dziewczyna kupiła mi książkę ale pod jednym warunkiem że sam ją sobie wybiorę. Poszliśmy do księgarni z zamiarem kupienia książki B.Wołoszańskiego ale niezauważyłem jakiejś ciekawej pozycji więc poszedłem do działu z fantastyką i tam w oczy rzucił mi się "Nocarz" obejrzałem okładkę spodobała mi się więc postanowiłem kupić własnie to i nieżałuję ponieważ stałem się wampirowym maniakiem hehe książka pochłonęła mnie zupełnie i niemiale czasu na nic innego a jutro lece do księgarni po "Renegata" mam nadzieje że będzie równie dobra jak I część :) Pozdrawiam

: 25 sty 2008, o 20:11
autor: Lorelei
To były piękne wakacje 2006. Tak się zdarzyło, że pojechałam do Świnoujścia pogapić się na nasze piękne morze. Plątałam się z bratem po oblanym słońcem mieście aż dotarliśmy do empika. Wdepliśmy żeby popatrzeć co jest a czego nie ma. Ja od razu pobiegłam w półki z fantastyką z zamierzeniem kupienia czegoś ciekawego. Tak patrzyłam i patrzyłam i popadłam w panikę. Nie ma niczego co by mnie zaciekawiło!
Przyszedł brat.
"I czego przejście blokujesz" - powiedział i zaczął grzebać w półce. Po chwili wyciągnął bardzo ciekawie wyglądającą książkę z tytułem Nocarz i podał mi ją. Przeczytałam kawałek i już wiedziałam, że muszę ją mieć. Takiego apetycznego kąska nie wypuszcza się z rąk.
I tak: po Nocarza jechałam przez prawie całą Polskę za to po Renegata pojechałam rowerem do pobliskiej księgarni. I nie żałuję :D

: 6 lut 2008, o 20:22
autor: Aiven
Spokojnie sobie siedze w domku przed kompem i gadam sobie z kolezanka na gg... ta mi truje i truje zebym przeczytal Nocarza itp. Wkoncu trzeba bylo sie poddac i zobaczyc o co chodzi :) Ksiazke szybko sobie zalatwilem wciagnalem w nocke, nastepnego dnia musialem dorwac druga czesc i zarwac druga nocke ^^ Dzieki Kai ;P

: 9 lut 2008, o 03:07
autor: Anirin
Hmmm, u mnie był to kompletny przypadek (ale jaki szczęśliwy za to ;) ). Otóż siedziałem sobie w bibliotece, jako że miałem okienko pomiędzy lekcjami, aż tu nagle patrzę - "Nocarz". Tytuł mnie zaciekawił, recenzje na okładce też niczego sobie, więc postanowiłem przeczytać kilka pierwszych stron... Ciąg dalszy chyba jasny. ;) "Nocarz" i "Renegat" mają tylko jedną "wadę" - przeczytanie ich zajmuje zdecydowanie za mało czasu. ;)

: 15 lut 2008, o 21:04
autor: PAT_Cykli
To może i ja się wypowiem po raz pierwszy.
Znów gdzieś tak miałem sobie jechać radośnie za pomocą naszego kochanego PKP, lecz jak tu się poruszać bez jakiejś knigi na pokładzie? Wpadłem więc z radosną myślą to Relay'a czy jakoś tak (takie tak kioski z książkami i inny pierdołami na dworcach). Patrze...rozglądam się..szukam...Znalazłem! "Nocarz"! Zabrałem, kupiłem, nie zdążyłem dojechać na miejsce przeznaczenia jak mi się książka skończyła. Wieeelki niedosyt...a wrażenia? Poprostu niesamowicie pozytywne. Kuniec i krópka!

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 31 mar 2008, o 17:21
autor: Gato
Mcbet pisze:Doszedłem do stoiska z czytadłami wybrałem 7 pozycji ( w tym nocarza bo cos mnie zaitrygowao w okładce kto by tam słyszał o jakiejś tam Kozak :) :P ) przy kasach sie okazalo, ze i brat kupił 8 książek wiec jednego dnia zebraliśmy 15 książeczek
7 książek... na raz... iść do sklepu i kupić 7 książek... tak po prostu... żeby mieć co czytać... po prostu... 7 książek... 8... książek... *głód w oczach*

Ahem. Ad rem. Ze mną było tak:
"Nocarza" widywałam na półce w Empiku już od bardzo dawna - generalnie odkąd się ukazał, no. Zetknęłam się też z tym tytułem gdzie indziej, w jakiejś prasie or something. Tytuł wydał mi się nawet fajny, ale jakoś nigdy nie odczułam potrzeby zapoznania się z czymkolwiek poza nazwą i pobieżnie obejrzaną przednią okładką, toteż w ogóle nie wiedziałam o czym to. Później widywałam też "Renegata", nie kojarząc w ogóle, że to ta sama seria, czy nawet ta sama autorka.
I być może tak zostałoby do dziś, gdyby nie to, że późną jesienią ubiegłego roku moje zainteresowanie wampirami przekształciło się w jedną z moich głównych manii i zaczęłam zwracać uwagę na każdy ślad wampiryzmu, jaki wpadł mi w oko. No i pewnego grudniowego dnia, będąc w Empiku, znów trafiłam wzrokiem na "Nocarza". Skojarzenie - Nocarz, noc, noc kojarzy mi się z wampirami, a, zobaczę co to. Spojrzałam na tylną okładkę. Podskoczyłam z radości.
Przy tej okazji zwróciłam też uwagę, że "Renegat" jest kontynuacją "Nocarza" (swoją drogą, rada dla wszystkich: nigdy nie czytajcie tylnej okładki kolejnej książki z serii, jeśli nie czytaliście tomu poprzedniego. Zaspoilowałam sobie zakończenie "Nocarza" >.>). Tego dnia nic nie kupiłam, ale wpisałam "Nocarza" na listę rzeczy, które chciałabym dostać pod choinkę (przydatna rzecz - pomaga uniknąć chybionych prezentów). Książkę na Gwiazdkę dostałam. Lektura zajęła mi niecałe 3 doby, więc rekordu żadnego nie pobiłam, ale biorąc pod uwagę, że zawsze czytam bez pośpiechu i do tego kilka rzeczy naraz, i tak poszło mi szybko. A przy najbliższym pobycie w centrum Katowic, czyli jakiś tydzień później, pobiegłam kupić Renegata. Teraz obie książki mam już dawno za sobą i czekam na trzeci tom. Dodam, że z niecierpliwością. W ramach tej niecierpliwości trafiłam na forum.

: 20 kwie 2008, o 18:21
autor: Nieznany
A ja obiłem swoje uszy o Nocarza zanim się dowiedziałem, cóż to jest. Taka już rola mola książkowego - wiedzieć, co w wydawniczym kotle piszczy. ;)

Drugi raz natknąłem się na informacje o "Nocarzu" o kontynuacji na FF (Forum Fahrenheita).

Trzeci - i ostatni - raz nastąpił kilka dni temu, gdy wypatrzyłem na półce swego kolegi obydwie książki i je wyłudziłem.

Ciąg dalszy pewnie znacie: nieprzespane noce, litry kawy... i połknąłem ze smakiem obydwie książki. :)

I już.

: 3 maja 2008, o 21:46
autor: Szincza
Ja natomiast przesiadując bezmyślnie przed komputerem doszedłem do wniosku, że nie mam co czytać i w trybie natychmiastowym udałem się do Empiku. Szperałem, szukałem, pytałem i zobaczyłem. Tego jednego, wspaniałego, który wrył sie w mojej pamięci. Nocarza zacząłem czytać gdzieś przed południem, a kiedy odłożyłem książke zorientowałem się że nastał już drugi dzień xP Podobnie było z Renegatem

BTW: Vesper jako renegat znacznie bardziej przypadł mi do gustu niż Vesper - Nocarz

: 4 maja 2008, o 20:10
autor: Lira
To było tak.
Nudziło mi się strasznie, nie miałam co robić, a stres przed zebraniem zbierał swoje żniwo. Nocarza i Renegata miałam już dawno w wersji nie tak całkiem legalnej (i tak mi nic nie daje, dzień później zmierzam konsekwentnie do księgarni wydając ostatnie pieniądze). Zastanawiałam się co by tu przeczytać... Otworzyłam listę wszystkich tytułów, a Yarrow losowała. :twisted: Padło na Nocarza. Renegata czytałam następnego dnia, na każdej lekcji z mp4 pod zeszytem. Cudem jest, że nikt mnie nie złapał! A, że trzeciego dnia pojechałam do centrum, do okulisty... Rodzice mnie zabiją jak się się dowiedzą ile mam na koncie. ^^^ A potem zmusiłam wyzej wymienioną. I, bum, jest i ona. xD

: 5 maja 2008, o 19:39
autor: Yarrow
Ze mną było tak:
Kiedyś na przerwie pomiędzy lekcjami patrzyłam, co czyta Lira. Po skończeniu lektury, Lir postanowiła mi pożyczyć ową książkę i tak się zaczęło XD

: 5 maja 2008, o 20:19
autor: Eshealon
Jedno wiem.

Jest odważna:
Lira pisze:Nocarza i Renegata miałam już dawno w wersji nie tak całkiem legalnej
i rozważna:
dzień później zmierzam konsekwentnie do księgarni wydając ostatnie pieniądze
Winorośl. Napewno renegacka :)

: 5 maja 2008, o 22:59
autor: Anirin
Eshealon pisze: Winorośl. Napewno renegacka :)
Takie najlepsze. ;)

: 28 maja 2008, o 18:52
autor: Metztli
...