Strona 4 z 8

: 17 kwie 2008, o 16:08
autor: Kasiek
Dzięki, piszę licencjat o wampirach to będzie jak znalazł. A jak nie zdam na 4.5 przez Ciebie, to naślę na Ciebie oddział. :P

edit: takich paru debilizmów jak tam znalazłam, nie znalazłam w paru tomach prac poświęconych wampiryzmowi. Pisze to chyba szesnastolatek który się nie onanizuje i nie ma dziewczyny. I nie ma co robić. I obejrzał kilka filmów, poprzepisywał kilka stron internetowych i napisał poradnik jak zostać wampirem w 24 godziny. Eeeech.....

: 18 kwie 2008, o 00:55
autor: Brevis
"Wampiry" jako takie pojawiają się w historii po raz pierwsze przy Vladzie Tepesc'u zwanym Palownikiem, z tej prostej przyczyny, że Vlad, któremu historia nadaje potem przydomek "Dracula" był mocno porąbany na psychice... Numery typu: Śniadanie, przy akompaniamencie 500 ludzi nabijanych na pale = standard. Wycięcie w pień swoich wojewodów, za to, że nie umieją podać z pamięci liczby mieszkańców swoich województw = standard. A jego współczesnym nie mieściło się w głowach, że Vlad może być człowiekiem, bo tylko istota z piekieł(i tu pojawia się motyw wampira) może być zdolna do takich okrucieństw.

I to by było chyba na tyle, co do Wampirów "prawdziwych"...

: 18 kwie 2008, o 07:17
autor: Kasiek
Brevis, no niestety, nie masz racji. Zjawisko wampiryzmu jest tak stare, jak stara jest krew. A krew była bardzo ważna od zarania dziejów. Wampiry pojawiają się już w starożytności (Lilith-pierwsza żona biblijnego Adama).

Co do Tepesa. To nie on był Draculem, tylko jego Ojciec, Vlad, syn Mirczy Starego. A Dracul pochodziło w jego przypadku od tego iż należał do Zakonu Smoka (łac. Draco), organizacji założonej przez Zygmunta Luksemburczyka dla odparcia pogańskich Turków. Zakonowi temu patronował Święty Jerzy. Dracul był więc bogobojnym rycerzem, światłym bo wychowanym na luksemburskim dworze. Do formy Draco (smok) dodano rumuński rodzajnik męski -ul i powstało Drakul. Nie jego wina, że to przy okazji oznacza "diabeł" w jego rodzinnym języku.

: 18 kwie 2008, o 13:49
autor: SW
Brevis pisze:"Wampiry" jako takie pojawiają się w historii po raz pierwsze przy Vladzie Tepesc'u zwanym Palownikiem, z tej prostej przyczyny, że Vlad, któremu historia nadaje potem przydomek "Dracula" był mocno porąbany na psychice... Numery typu: Śniadanie, przy akompaniamencie 500 ludzi nabijanych na pale = standard. Wycięcie w pień swoich wojewodów, za to, że nie umieją podać z pamięci liczby mieszkańców swoich województw = standard. A jego współczesnym nie mieściło się w głowach, że Vlad może być człowiekiem, bo tylko istota z piekieł(i tu pojawia się motyw wampira) może być zdolna do takich okrucieństw.

I to by było chyba na tyle, co do Wampirów "prawdziwych"...
Bzdury piszesz kolego. Najpierw posiądź wiedzę na dany temat, a potem dywaguj, nigdy odwrotnie, gdyż narazisz się wyłącznie na śmieszność. Pozdrawiam.
edit: takich paru debilizmów jak tam znalazłam, nie znalazłam w paru tomach prac poświęconych wampiryzmowi.
O to ciekawe wielce. Te parę tomów. Na temat „wampiryzmu” NIE MA DOBRYCH KSIĄŻEK. To co przeczytałaś w tych pary tomach to na 99% bzdury i wesołe fantazje rodem z klechd domowych.
Pisze to chyba szesnastolatek który się nie onanizuje i nie ma dziewczyny. I nie ma co robić. I obejrzał kilka filmów, poprzepisywał kilka stron internetowych i napisał poradnik jak zostać wampirem w 24 godziny. Eeeech.....
Nie ja jestem autorem Strony Głównej. Swoistym curiosum House of Trydium jest to, że Trydium odcina się od tekstów zawartych na Stronie Głównej, a nie usunięto ich ze względu na pewien nazwijmy to sentyment.

Ale widzę Panno Kasiek, że też się emocjonujesz, a wiedzę masz taką co kot napłakał. Wampirem NIE MOŻNA SIĘ STAĆ, co prawda są różne teorie, ale prawda jest taka, że nim się trzeba urodzić. Inna rzecz to kwestia Przebudzenia. Ale do tego wcale nie potrzeba specjalnych rytów. Często przebudzenie następuje samoistnie lub pod wpływem bodźca, na który nieprzebudzony wampir (wampir - nienawidzę tego słowa) nie ma wpływu.
Chcesz pisać licencjat o wampirach. Winnaś dodać o mitycznych wampirach i legendach z nimi związanych, gdyż o HLV pojęcia nie masz lub Twe pojęcie jest mocno mgliste.

Z szacunkiem i poważaniem,
SW.

P.S. I proponuję wiedzy szukać u źródeł, a nie w książkach Stokera, Tołstoja czy Le Fanu (skądinąd dobrego pisarza), o filmach nawet nie wspomnę bo to jest żenujące.

: 18 kwie 2008, o 15:05
autor: Kasiek
Drogi kolego, a ja radzę udać się do odpowiedniego lekarza. Piszę licencjat o wampiryzmie. Z polonistyki, a zatem biorę pod uwagę kulturę i literaturę, a nie mroczne bzdury, którymi masz przyćmiony umysł.
Cytat:
Pisze to chyba szesnastolatek który się nie onanizuje i nie ma dziewczyny. I nie ma co robić. I obejrzał kilka filmów, poprzepisywał kilka stron internetowych i napisał poradnik jak zostać wampirem w 24 godziny. Eeeech.....


Nie ja jestem autorem Strony Głównej.
Znaczy Ty pod ten opis podpadasz, tak? :shock: :lol: :shock: I nie mówię o stronie głównej.
To w Rumunii można było się urodzić wampirem. Jak na kobietę ciężarną spojrzał diabeł.

Buuu!

edit: jeśli nie ma dobrych książek to skąd czerpać staro żytną wiedzę? Ze stron www? Jakieś młode te starożytnizmy są w takim razie. I nie mów do mnie panno Kasiek, bo mnie to denerwuje.

Rzeczywiście o jakimś HLV czy innym HIVie nie mam pojęcia, tym się da zarazić? To nie chcę.

: 18 kwie 2008, o 15:11
autor: Dexter
Najpierw posiądź wiedzę na dany temat, a potem dywaguj, nigdy odwrotnie, gdyż narazisz się wyłącznie na śmieszność.
Nic, tylko przyklasnąć. Sęk w tym, że w pewnym momencie bez dywagacji daleko się nie zajdzie.
Na temat „wampiryzmu” NIE MA DOBRYCH KSIĄŻEK.
Och, zależy jak się ten wampiryzm pojmuje i pod jakim kątem go bada. Jeśli chodzi o kulturowy aspekt wampiryzmu, to jest wiele dobrych opracowań, do których Kasiek miała dostęp; i to o nich właśnie pisała. Kolejne aspekty terminu wampiryzm wyjaśnię za chwilę.
też się emocjonujesz, a wiedzę masz taką co kot napłakał
Emocje - cóż, rzecz ludzka. Bez nich życie jest bardzo utrudnione. Co do wiedzy, to nie wnioskowałbym na podstawie jedynie paru zdań. Jeśli chodzi o objaśnienie semantyczne i historyczne Tepesa to nie mam mu nic do zarzucenia.
Wampirem NIE MOŻNA SIĘ STAĆ, co prawda są różne teorie, ale prawda jest taka, że nim się trzeba urodzić.
Hmm, a zwróciłeś uwagę na to, że istnieje wiele tradycji i każda naucza nieco innych kwestii? I że wampiryzm można pojmować jako kwestię kulturową (jak to czyni Kasiek), jako kwestię zaburzeń emocjonalnych (badanych przez psychiatrów), jako kwestię równowagi energetycznej (jak to czynią ezoterycy) lub jako jeszcze co innego, na czego wymienianie nie mam tu miejsca. Zechciałbyś zdradzić jakie podejście Ty przedstawiasz?
Często przebudzenie następuje samoistnie lub pod wpływem bodźca
To chyba wyklucza kwestie stawania się wampirem wyłącznie poprzez narodziny, chyba że coś mi umknęło... na przykład zaznaczenie, że poprzez narodziny zyskujemy wyłącznie predyspozycje, a dalsze życie może przebudzić (lub nie) potencjalnego wampira.
I proponuję wiedzy szukać u źródeł
A może wymienisz źródła, z których należałoby korzystać? Bo o ile mi wiadomo, jeśli omawiasz kwestie kulturowe, to powinieneś korzystać z dzieł kulturowych. A Kasiek nie pisze pracy z ezoteryki czy też innej dziedziny 'nienaukowej'.
BTW sam jestem zainteresowany, o jakich to źródłach wspominasz...

EDIT: Kasiek mnie trochę ubiegła...
mroczne bzdury, którymi masz przyćmiony umysł
Nie wyśmiewaj się proszę z cudzych wierzeń. Nigdy nie wiesz, kogo możesz tym obrazić.
jeśli nie ma dobrych książek to skąd czerpać staro żytną wiedzę? Ze stron www?
Na sieci można czasem znaleźć wartościową wiedzę. Niestety - gdzieś z 99% to totalny bullshit, bo pereł się przed wieprze nie rzuca.
I nie mów do mnie panno Kasiek
Proszę zerknąć na drugi punkt forumokiety: http://www.nocarz.pl/forum/viewtopic.php?t=64

: 18 kwie 2008, o 16:17
autor: SW
Wybaczcie, ale dla mnie panna jest panna dopóty dopóki nie wyjdzie za mąż. Zatem Droga Panienko,
Znaczy Ty pod ten opis podpadasz, tak?


Sądząc po Twoim wieku (22-23 lata, chyba, ze jakieś opóźnionko było) to ja mógłbym być Twoim ojcem, jak nie dziadkiem. Ale masz rację, nie onanizuję się często.
I nie mówię o stronie głównej.
A o czym?
Rzeczywiście o jakimś HLV nie mam pojęcia, tym się da zarazić?
Nie, tym się nie da zarazić.
Hmm, a zwróciłeś uwagę na to, że istnieje wiele tradycji i każda naucza nieco innych kwestii?
Tak, tradycji, legend, bajek, klechd i podań to jest wiele. Aspekt prawdziwego wampiryzmu jest tylko jeden. Tym aspektem jest prawdziwy wampiryzm właśnie (HLV z angielskiego).
Zechciałbyś zdradzić jakie podejście Ty przedstawiasz?
Zespół chorobowy, zdefiniowany w psychiatrii klinicznej jako Human Living Vampire. Dodam, że jestem i zawsze byłem całkowicie poczytalny i nikt mnie nigdy psychiatrycznie nie leczył.
To chyba wyklucza kwestie stawania się wampirem wyłącznie poprzez narodziny, chyba że coś mi umknęło...
Nie. To tylko oznacza, że nie każdy urodzony wampir ulega przebudzeniu. Istnieje możliwość, iż wampir przeżyje życie bez przebudzenia (choć to mało prawdopodobne), a więc bez konieczności żerowania na energii ludzi.
A może wymienisz źródła, z których należałoby korzystać?
Jedyne źródła to źródła osobowe. Choć wielce wątpię, by można było z nich „korzystać”.
Na sieci można czasem znaleźć wartościową wiedzę.
W tej dziedzinie to raczej niemożliwe.

: 18 kwie 2008, o 16:49
autor: Dexter
SW, nawołuję do przestrzegania forumokiety. Ponownie złamałeś jej drugi punkt.

Co do poczytalności - znasz ten dowcip, że nie ma ludzi zdrowych, tylko źle zdiagnozowani?

Między korzystać, a wykorzystywać istnieje subtelna różnica.

Nie ma rzeczy niemożliwych - są co najwyżej mało prawdopodobne. W tym wypadku użyć wyobraźni proponuje; wystarczy, że ktoś wtajemniczony korzysta z komunikatora, a już jest to wiedza pochodząca z sieci.

A o HLV poczytam, jak znajdę wolną chwilę. Chyba, że Ty zechcesz przybliżyć nam tutaj tę tematykę...

: 18 kwie 2008, o 22:12
autor: Dante
P.S. I proponuję wiedzy szukać u źródeł, a nie w książkach Stokera, Tołstoja czy Le Fanu (skądinąd dobrego pisarza), o filmach nawet nie wspomnę bo to jest żenujące.
SW :
A czy ja Cie kiedys juz nie prosilem zebys, jesli mozesz oswiecil nas.
Chwalisz sie ze jestes wampirem ( kocham to slowo ), ale zapowiedziales ze nikogo nie bedziesz przekonywal.
Za to bez problemu wszystko krytykujesz ...

Juz Cie raz prosilem zebys kogos z nas "nawiedzil" lub chociaz w rzeczowej dyskusji przedstawil argumenty, inaczej trudno bedzie traktowac Cie powaznie.
Dante

: 19 kwie 2008, o 08:46
autor: Eshealon
A ja nie rozumieć innej rzeczy. Bo właściwie o czym i po co jest ta dyskusja?

Ani my nie jesteśmy w stanie podważyć tego że SW rzeczywiście jest wampirem, w końcu w internecie można być nawet drugim wcieleniem Jezusa Chrystusa.

A SW słowami nie jest w stanie nikomu udowodnić że krwiopijcą rzeczywiście jest.

: 19 kwie 2008, o 12:01
autor: Kasiek
Bo jest zabawna?

: 19 kwie 2008, o 15:55
autor: Eshealon
Widać mamy odmienne definicje zabawy.

: 19 kwie 2008, o 17:15
autor: Dante
Ale ja go prosilem zeby mnie nawiedzil lub opetal ...
Zeby pozbawil mnie energii ...

Ba! Nawet czuje sie bardzo senny i jakby pozbawiony energii.
Ale moj lekarz uparcie leczy mnie na nadcisnienie i otylsoc ...
Gdyby Sw mogl mi sie jakos bardziej pokazac we snie to uwierzylbym i stal sie jego przyjacielem .
Dante

: 19 kwie 2008, o 20:26
autor: Eshealon
Bo to dzięki mnie, to ja roztaczam nad Tobą i wszystkimi parasol ochronny. I SW nie może się uastralnić.

Jakieś dziwne były te poranne witaminy... :wink:

Z resztą,
Dante pisze: Ale ja go prosilem zeby mnie nawiedzil lub opetal ...
Zeby pozbawil mnie energii ...
O przepraszam, to moja działka. I wcale nie potrzebuje do tego być wampirem. Nawiedzam i pozbawiam Cię energii regularnie :twisted:

: 19 kwie 2008, o 20:44
autor: Annikki
Eshealon pisze: Jakieś dziwne były te poranne witaminy... :wink:
Bo żeś moje leki ukradł sieroto! ;) :twisted:

Jeju, z kim ja się zadaje? Jeden roztacza parasole, drugiego marzeniem stało się opętanie ;) Wyobrażacie sobie opętanego Dantego?

Tak na serio zrobił się z tego chyba offtop. Może wydzielić osobny wątek? :)