No co tu dużo mówić. Opinia....
mam dysleksje staram sie opanowac moje bledy ale nie zawsze mi wychodzi ^^' wstyd troszke zaslaniac sie tym ale coz
pisze o tych akurat momentach bo nie pozwolily mi potraktowac ksiazki powaznie
nie chce sie tu rozpisywac na 10 stron
krytykowac autorki w sposob niemily rowniez
co mialem na celu to wyrazenie ubolewania nad tym ze moim zdaniem autorka nie dala z siebie wszystkiego przynajmniej ja odnosze takie wrazenie jednych ta ksiazka zadowala jak widac a inni tak jak ja czuja potworny niedosyt bo zapowiada sie pieknie a konczy nijak :/
linczu sie nie boje
a co do wypowiedzi na forum autorki po cos powstal ten dzial
^^
jestem malarzem i pewnien madry czlowiek powiedzial mi kiedys ze szczera przemyslana krytyka nawet jesli nie do konca sie z nia zgadzamy moze dac nam cenne wskazowki w przeciwienstwie do okrzykow zachwytu ktore nieczesto bardziej szkdza niz pomagaja
a odnosnie napisania za 10 lat ^^ praktyka czyni mistrza
im wiecej malujesz cwiczysz niszczysz wznosisz sie upadasz i znow tworzysz tym wieksza glebie wymowe i ekspresje maja twoje dziela o stronie technicznej juz nie wspomne
dlaczego literatura pod tym wzgledem miala by byc inna?
mam nadzieje ze % bledow zawartych w tej wypowidzi spadl
bo tym raze bardziej sie przylozylem do tej strony wypowiedzi
pisze o tych akurat momentach bo nie pozwolily mi potraktowac ksiazki powaznie
nie chce sie tu rozpisywac na 10 stron
krytykowac autorki w sposob niemily rowniez
co mialem na celu to wyrazenie ubolewania nad tym ze moim zdaniem autorka nie dala z siebie wszystkiego przynajmniej ja odnosze takie wrazenie jednych ta ksiazka zadowala jak widac a inni tak jak ja czuja potworny niedosyt bo zapowiada sie pieknie a konczy nijak :/
linczu sie nie boje
a co do wypowiedzi na forum autorki po cos powstal ten dzial
^^
jestem malarzem i pewnien madry czlowiek powiedzial mi kiedys ze szczera przemyslana krytyka nawet jesli nie do konca sie z nia zgadzamy moze dac nam cenne wskazowki w przeciwienstwie do okrzykow zachwytu ktore nieczesto bardziej szkdza niz pomagaja
a odnosnie napisania za 10 lat ^^ praktyka czyni mistrza
im wiecej malujesz cwiczysz niszczysz wznosisz sie upadasz i znow tworzysz tym wieksza glebie wymowe i ekspresje maja twoje dziela o stronie technicznej juz nie wspomne
dlaczego literatura pod tym wzgledem miala by byc inna?
mam nadzieje ze % bledow zawartych w tej wypowidzi spadl
bo tym raze bardziej sie przylozylem do tej strony wypowiedzi
- Alienor
- Aurora Borealis
- Posty: 880
- Rejestracja: 21 wrz 2006, o 17:48
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Witaj Seishou,
fakt, brak interpunkcji sprawił, że ledwo przebrnęłam. Jak mimo zablokowanych klawiszy używasz nawiasów i niektórych znaków? BTW, błagam na przyszłość o polskie znaki, do kupy to trudno było zrozumieć.
Moim zdaniem: stawianie w jednym rzędzie wiedźmina, Achai i Pana Lodowego Ogrodu to grube nieporozumienie. Jako żywo nie uważam, by Achaja czy Pan Lodowego Ogrodu były lepsze od Nocarza, raczej przeciwnie. Są sprawnie napisane, szczególnie warsztat Grzędowicza poraża po prostu stopniem perfekcji, ale nie mogę wyjść z podziwu, że nikt nie widzi jak wtórna i niepotrzebnie rozciągnięta jest to książka.
Moja osobista uwaga: przy Achai i Panu miałam też niesmiało kiełkujące w środku wrażenie, że teksty są dla Autorów formą rekompensaty za brak silnych wrażeń i tęsknotą za byciem herosem. Czytając Nocarza miałam wrażenie przeciwne - że Magda (o której wówczas wiedziałam tyle, że istnieje) nie zajmuje się leżeniem na kanapie i rozsiewaniem zapachu perfum, tylko solidnie odrabia stronę merytoryczną oraz dzieli się wrażeniami i emocjami, które choć po części były jej udziałem (nie mówię, że w układzie przedstawionym w książce !, lub które po prostu umie wiarygodnie przedstawić. To jest ta nuta autentyzmu, której nie da się podrobić.
Tyle dygresji.
Przywołujesz kilka scen. Cholera, trudno tu coś rozstrzygnąć, jak pisał Mcbet to sceny pojedyncze i każdy je inaczej odbiera. Dla mnie np. scena w barze była dobrą ilustracją stanu Vespera, bo podkreslała to, że właśnie obudzil się w nim prymitywny drapieżnik, z którym on sam nie potrafi sobie poradzić. A więc zagryźć, rozmaślić, przelecieć samicę. Podstawowe instynkty w stanie czystym. Bardziej skomplikowane rzeczy masz później, choćby w scenie w laboratorium, gdzie z Nidorem muszą dobić ofiary renegatów. A w Moonwalkerze masz po prostu ogłupiałego debiutanta.
Co do męskich członków, to jak sie domyślasz nie mam pojęcia. Możemy zrobić ankietę wśród panów, czy kto potwierdza opisane wrażenia
Hardcore w kiblu. Znów kwestia indywidualna. W kiblu czy na zapleczu IMHO żaden hardcore, w każdy weekend dyskotekowe toalety sa zapewne pełne takich akcji - słowem banał i tani libertynizm Wersja pod stolikiem miała wg mnie więcej pieprzu.
A które elementy byś rozwinął? Czy moje interpretacja coś Ci nowego (nie mówię słusznego) wskazała?
fakt, brak interpunkcji sprawił, że ledwo przebrnęłam. Jak mimo zablokowanych klawiszy używasz nawiasów i niektórych znaków? BTW, błagam na przyszłość o polskie znaki, do kupy to trudno było zrozumieć.
Moim zdaniem: stawianie w jednym rzędzie wiedźmina, Achai i Pana Lodowego Ogrodu to grube nieporozumienie. Jako żywo nie uważam, by Achaja czy Pan Lodowego Ogrodu były lepsze od Nocarza, raczej przeciwnie. Są sprawnie napisane, szczególnie warsztat Grzędowicza poraża po prostu stopniem perfekcji, ale nie mogę wyjść z podziwu, że nikt nie widzi jak wtórna i niepotrzebnie rozciągnięta jest to książka.
Moja osobista uwaga: przy Achai i Panu miałam też niesmiało kiełkujące w środku wrażenie, że teksty są dla Autorów formą rekompensaty za brak silnych wrażeń i tęsknotą za byciem herosem. Czytając Nocarza miałam wrażenie przeciwne - że Magda (o której wówczas wiedziałam tyle, że istnieje) nie zajmuje się leżeniem na kanapie i rozsiewaniem zapachu perfum, tylko solidnie odrabia stronę merytoryczną oraz dzieli się wrażeniami i emocjami, które choć po części były jej udziałem (nie mówię, że w układzie przedstawionym w książce !, lub które po prostu umie wiarygodnie przedstawić. To jest ta nuta autentyzmu, której nie da się podrobić.
Tyle dygresji.
Przywołujesz kilka scen. Cholera, trudno tu coś rozstrzygnąć, jak pisał Mcbet to sceny pojedyncze i każdy je inaczej odbiera. Dla mnie np. scena w barze była dobrą ilustracją stanu Vespera, bo podkreslała to, że właśnie obudzil się w nim prymitywny drapieżnik, z którym on sam nie potrafi sobie poradzić. A więc zagryźć, rozmaślić, przelecieć samicę. Podstawowe instynkty w stanie czystym. Bardziej skomplikowane rzeczy masz później, choćby w scenie w laboratorium, gdzie z Nidorem muszą dobić ofiary renegatów. A w Moonwalkerze masz po prostu ogłupiałego debiutanta.
Co do męskich członków, to jak sie domyślasz nie mam pojęcia. Możemy zrobić ankietę wśród panów, czy kto potwierdza opisane wrażenia
Hardcore w kiblu. Znów kwestia indywidualna. W kiblu czy na zapleczu IMHO żaden hardcore, w każdy weekend dyskotekowe toalety sa zapewne pełne takich akcji - słowem banał i tani libertynizm Wersja pod stolikiem miała wg mnie więcej pieprzu.
A które elementy byś rozwinął? Czy moje interpretacja coś Ci nowego (nie mówię słusznego) wskazała?
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Seishou:
1. Nikt Cię tu zarzynał za krytykę nie będzie, jak słusznie zauważyłeś po to między innymi jest forum by wytykać błędy pisarce i o nich dyskutować. Można i jedno i drugie, natomiast mam nadzieje że przygotowałeś się na długa i wyczerpującą batalię sowicie zaopatrzony w argumenty, bo nas nie łatwo przekonać.
2.
W związku z tym ogromna prośba, nie zwracaj się do Magdy Kozak (i innych użytkowników) per "pani". Pisz Madzik, tak się podpisuje na naszym forum.3.
Kogo gwałcili w barze? Kogo rozkwasili na ścianie? Ty czasem nie masz myśli skrajnie aspołecznych i nieprzyzwoitych? Nawet jeśli nie, to z racji wykształcenia gwarantuje że spora część społeczeństwa je posiada, jedni kontrolują te myśli bardziej, inni mniej. To że Vesperowi przeszło coś takiego przez głowę jest normalnym objawem, będąc pozostałością tego przez co jakiś czas wcześniej musiał przejść.
1. Nikt Cię tu zarzynał za krytykę nie będzie, jak słusznie zauważyłeś po to między innymi jest forum by wytykać błędy pisarce i o nich dyskutować. Można i jedno i drugie, natomiast mam nadzieje że przygotowałeś się na długa i wyczerpującą batalię sowicie zaopatrzony w argumenty, bo nas nie łatwo przekonać.
2.
Forumokieta pisze:2. Przyjmuje się powszechnie, że w światowym internecie wszyscy są ze wszystkimi 'na Ty', niezależnie od wieku i statusu społecznego. Zwrócenie się do kogoś per 'Pan/Pani' odbierane jest jako chęć zdeprecjonowania interlokutora.
W związku z tym ogromna prośba, nie zwracaj się do Magdy Kozak (i innych użytkowników) per "pani". Pisz Madzik, tak się podpisuje na naszym forum.3.
Ekskjuzmi?Seishou pisze: 3.juz nie wspomne o rozkwaszaniu jakiegos chlopaka na scianie gwalcenieu jego kobiety i piciu jej krwi xD (mam w glebi duszy nadzieje ze pani piszac ta scene nie wcielala sie w postac vaspera Razz)
Kogo gwałcili w barze? Kogo rozkwasili na ścianie? Ty czasem nie masz myśli skrajnie aspołecznych i nieprzyzwoitych? Nawet jeśli nie, to z racji wykształcenia gwarantuje że spora część społeczeństwa je posiada, jedni kontrolują te myśli bardziej, inni mniej. To że Vesperowi przeszło coś takiego przez głowę jest normalnym objawem, będąc pozostałością tego przez co jakiś czas wcześniej musiał przejść.
Hmmm, była kiedyś na forum niejaka Psychotique, jeśli taka twoja wola to poszukaj, założyła cały wątek o tej scenie, myślę że to rozwieje twoje wątpliwości. Jasne że mogli to zrobić w łazience, w wynajętym pokoju, w samochodzie albo w konfesjonale, w książce scena jest umiejscowiona pod stolikiem, i tyle w temacie. Co w tym złego? Ta scena to tylko epizod nie wnoszący zupełnie nic do rozwoju akcji, dlaczego uważasz ją za na tyle istotną by kruszyć o nią kopie?Seishou pisze: i fragmen ktory rozbawil mnie do lez i sprawil ze niemalze spadlem z sofy
to pani wampirzyca nurkujaca pod stolem
ale samo to bylo by do przelkniecia
mimo ze bylo strasznym pujsciem na latwizne w wybrnienciu z sytuacji mogla chociaz mu cos poszeptac do ucha i gdzies go zabrac na zaplecze? ubikacja? - jakis maly hardcore w kiblu z targaniem za wlosy wyzwoleniem agresji? co bylo by bardziej klimatyczne...
Także nie widzę w tym nic dziwnego, ja przez całe swoje życie obcowałem z jednym członkiem, tj. własnym, innych nie miałem chęci ni możliwości poznać. Przeciętna kobieta ma w tym podejrzewam większe doświadczenie.Seishou pisze: i rzecz do ktorej musze sie przyczepic okazuje sie chyba ze kobieta wie wiecej o meskich czlonkach niz oni sami
No cóż, lekarz seksuolog piętro wyżej.Seishou pisze: nigdy mi sie nie przydazylo zeby moj czlonek byl nabrzmialy az do bolu
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
moja droga ^^ klawiaturka mi sie sypie i z najbardziej dotkliwych wlanie te dwa przyciski psotanowily przestac dzialac kwestia znakow polskich to najmniejszy problem a ja widze iz nie zrozumialas mojgo przekazu
nie winie cie za to jestem dziwnym czlowiekiem
stawianie w jednym rzedzie hmm jak dla mnie to bylo zwykle wymienienie dziel godnych uwagi
trafnie jednak wychwycilas o co chodzilo dokladnie z tym przytoczeniem
o perfekcje warsztatu coz jak juz nadmienilem jednym sie cos podoba innym nie rowniez powinnas zwrocic uwage na moj kolejny post
zawierajacy wazne uzupelnienia hardcore w kiblu ^^ przyczepilas sie wolno rzucony przyklad
jestes kobieta masz prawo nie wiedziec takie zabawy pod stolem przywoluja na mysl scene z badziewnego porno ... i nalezy sie zastanowic
czy lepsze jest przywolanie sceny ukazujacej zwierzece zachowanie ludzi na dyskotekach czyli calkowite wyzbycie sie pewneych konwenansow i zaspokojeie potrzeby w najmniej wyszukany i pozbawiony uczuc sposob czy tez przywolujaca scene z filmu prno zabawa pod stolem emanujaca jak dla mnie sztucznoscia i groteska wymuszonych zachowan
co do instynktow zwierzecych mysle ze bardziej trafnym scenariuszem jest panika i pomieszanie zmyslow rodzaj wewnetrznej furii
i zadam jeszcze jedno pytanie jak myslisz
ktos glodny uzalezniony od czegos czego nie probowal ale pragnie tego kazda komrka swego ciala
ktos w kim przewazaja instynkty ktore sprawiaja ze czlwiekiem nie jest i nie bedzie
mysli o rozwalaniu kogos o sciane i o gwalceniu?
ja mysle ze o najbardziej skutecznym sposobie zaspokojenia glodu
ja widze ta postac ktora miota sie wrecz w schizofrnicznych wizjach zaczyna drzec na calym ciele nerwowo rozglada sie po sali stara sie jednoczesnie ukryc co sie w niej dzieje jaki i dac do zrozumienia ze jest zle ze potrzebuje pomocy
ze chce zabic chce rozszarpac i chce pic
a nie koniecznie chedozyc taka moja opinia
jak juz wspomnialas kwestia gustu i pogladow
wybaczcie mi ta interpunkcje :/
co do moonwalkera
to jakby poczatek mysle ze wlasnie to powinna byc jedna ze scen zawierajacych takie uderzenie
rozstrojenie cos co maci nam mysli wpraowadza w oslupienie sklania do myslenia
co do laboratorium jedna z moich ulubionych scen tak jak np szkolenia nocarzy
ja nie twierdze ze ksiazka jest zla twierdze ze pozostawila u mnie niedosyt i zlosc bo mogla byc napisana duzo lepiej sa sceny ktore o tym swiadcza ktore ukazuja talent autorki
i jeszcze jedno nawet najlepsze dzielo sa w stanie zniszczyc pozornie najmniej istotne drobiazgi
to jak narazie tyle milo mi sie z wami dyskutuje
przyznam sie ze nastawilem sie na lincz i jesien sredniowiecza
edit: wlasnie dlatego nie lubie wycinania fragmentow i cytowanie
pozbawiasz moje wypowiedzi kontekstu
widze ze nie bardzo wylapujesz kontekst moich wypowiedzi chodzilo o wizje a nie o czyn dokonany inni na szczescie zrozumieli
hmmm to tak jak bys powiedzial ze facet wie wiecej o erogennych czesciach ciala kobiety
oj konkretna bzdura ^^
kobieta sama wie gdzie i jak najlepiej co i jak z jej cialem sie dzieje i dlaczego i wie najlepiej co dziac sie moze a co nie
mysle ze facet tez wie lepiej czy czlonek moze go bolec z podniecenia czy tez nie
no jesli ma jakies problemy z np moczowodami to i moze go bolec ale w ksiazce o problemach vespera w tym temacie nic nie bylo
jesli doswiadczyles bolu czlonka z powodu podniecenia to zwracam honor ^^
nie winie cie za to jestem dziwnym czlowiekiem
stawianie w jednym rzedzie hmm jak dla mnie to bylo zwykle wymienienie dziel godnych uwagi
trafnie jednak wychwycilas o co chodzilo dokladnie z tym przytoczeniem
o perfekcje warsztatu coz jak juz nadmienilem jednym sie cos podoba innym nie rowniez powinnas zwrocic uwage na moj kolejny post
zawierajacy wazne uzupelnienia hardcore w kiblu ^^ przyczepilas sie wolno rzucony przyklad
jestes kobieta masz prawo nie wiedziec takie zabawy pod stolem przywoluja na mysl scene z badziewnego porno ... i nalezy sie zastanowic
czy lepsze jest przywolanie sceny ukazujacej zwierzece zachowanie ludzi na dyskotekach czyli calkowite wyzbycie sie pewneych konwenansow i zaspokojeie potrzeby w najmniej wyszukany i pozbawiony uczuc sposob czy tez przywolujaca scene z filmu prno zabawa pod stolem emanujaca jak dla mnie sztucznoscia i groteska wymuszonych zachowan
co do instynktow zwierzecych mysle ze bardziej trafnym scenariuszem jest panika i pomieszanie zmyslow rodzaj wewnetrznej furii
i zadam jeszcze jedno pytanie jak myslisz
ktos glodny uzalezniony od czegos czego nie probowal ale pragnie tego kazda komrka swego ciala
ktos w kim przewazaja instynkty ktore sprawiaja ze czlwiekiem nie jest i nie bedzie
mysli o rozwalaniu kogos o sciane i o gwalceniu?
ja mysle ze o najbardziej skutecznym sposobie zaspokojenia glodu
ja widze ta postac ktora miota sie wrecz w schizofrnicznych wizjach zaczyna drzec na calym ciele nerwowo rozglada sie po sali stara sie jednoczesnie ukryc co sie w niej dzieje jaki i dac do zrozumienia ze jest zle ze potrzebuje pomocy
ze chce zabic chce rozszarpac i chce pic
a nie koniecznie chedozyc taka moja opinia
jak juz wspomnialas kwestia gustu i pogladow
wybaczcie mi ta interpunkcje :/
co do moonwalkera
to jakby poczatek mysle ze wlasnie to powinna byc jedna ze scen zawierajacych takie uderzenie
rozstrojenie cos co maci nam mysli wpraowadza w oslupienie sklania do myslenia
co do laboratorium jedna z moich ulubionych scen tak jak np szkolenia nocarzy
ja nie twierdze ze ksiazka jest zla twierdze ze pozostawila u mnie niedosyt i zlosc bo mogla byc napisana duzo lepiej sa sceny ktore o tym swiadcza ktore ukazuja talent autorki
i jeszcze jedno nawet najlepsze dzielo sa w stanie zniszczyc pozornie najmniej istotne drobiazgi
to jak narazie tyle milo mi sie z wami dyskutuje
przyznam sie ze nastawilem sie na lincz i jesien sredniowiecza
edit: wlasnie dlatego nie lubie wycinania fragmentow i cytowanie
pozbawiasz moje wypowiedzi kontekstu
widze ze nie bardzo wylapujesz kontekst moich wypowiedzi chodzilo o wizje a nie o czyn dokonany inni na szczescie zrozumieli
hmmm to tak jak bys powiedzial ze facet wie wiecej o erogennych czesciach ciala kobiety
oj konkretna bzdura ^^
kobieta sama wie gdzie i jak najlepiej co i jak z jej cialem sie dzieje i dlaczego i wie najlepiej co dziac sie moze a co nie
mysle ze facet tez wie lepiej czy czlonek moze go bolec z podniecenia czy tez nie
no jesli ma jakies problemy z np moczowodami to i moze go bolec ale w ksiazce o problemach vespera w tym temacie nic nie bylo
jesli doswiadczyles bolu czlonka z powodu podniecenia to zwracam honor ^^
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Ale chciałeś z nami dyskutować o członkach czy o wizjach? Bo przyznam że rzeczywiście nie rozumiem kontekstu twojej wypowiedzi, przeszkodziła mi w tym skutecznie jej wątpliwa estetyka, cieszę się natomiast że znalazłeś bardziej wnikliwie czytających rozmówców, zapraszamy ponownie.
Co do stref erogennych i bólu członka, nie widzę sensu roztrząsania tego tematu, jeżeli czujesz potrzebę realizowania się w tej materii to poszukaj w necie, natkniesz się napewno na wiele innych ciekawych stron gdzie pogłębisz swoją wiedzę i spotkasz się z innymi specjalistami. Bon voyage.
Trochę z lękiem zaczynam się zastanawiać dlaczego aż tak bardzo interesuje Cię mój członek i jego reakcje... Naprawdę mam coraz głębsze wrażenie że pomyliłeś fora.
No proszę, widzę że nas ekspert odwiedził, i oświecił.Seishou pisze: kobieta sama wie gdzie i jak najlepiej co i jak z jej cialem sie dzieje i dlaczego i wie najlepiej co dziac sie moze a co nie Smile
mysle ze facet tez wie lepiej czy czlonek moze go bolec z podniecenia czy tez nie
Co do stref erogennych i bólu członka, nie widzę sensu roztrząsania tego tematu, jeżeli czujesz potrzebę realizowania się w tej materii to poszukaj w necie, natkniesz się napewno na wiele innych ciekawych stron gdzie pogłębisz swoją wiedzę i spotkasz się z innymi specjalistami. Bon voyage.
Seishou pisze: jesli doswiadczyles bolu czlonka z powodu podniecenia to zwracam honor
Trochę z lękiem zaczynam się zastanawiać dlaczego aż tak bardzo interesuje Cię mój członek i jego reakcje... Naprawdę mam coraz głębsze wrażenie że pomyliłeś fora.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Mnie temat bólu członka Vespera nigdy nie nurtował, Ty w tym widzisz problemniestety wlasnie do tego ten temat sprowdziles
Cóż, jakoś będę musiał z tym żyć. Uznajmy zatem naszą dyskusje za niepotrzebne nieporozumienie, może następnym razem, na co liczę, najdą Cię bardziej racjonalne wątpliwości, i pogadamy na... wyższym poziomie.jak widac nie kazdemu musze to tlumaczyc
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Kasiek
- Pułkownik Nocarzy
- Posty: 3683
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Przede wszystkim, zarzynać będę ja, za błędy, nie za krytykę. Nikt nie musi mówić, że mu się to i tamto podoba, bo byłoby nudno. Natomiast należałoby przy krytyce, zwłaszcza literackiej, przedstawić argumenty dlaczego to i to nam się nie podoba.Na to, by powiedzieć NIIE bez argumentów, mogą sobie pozwolić wielcy krytycy, wśród nich jednak Seishou nie znajduję.
Błędy ortograficzne, składniowe, fleksyjne, interpunkcyjne i parę innych pominę, bo bym chyba pisała trzy lata. Boże, dlaczego nie spuszczasz gromów na takich, jak on? Aha, to po to, żebym miała pracę, to dziękuję.
Seishou, ok, nie podoba Ci się, okej. Ale błagam, nie stawiaj Nocarza na poziomie Achai, która nadaje się tylko do pociągu i tak naprawdę tylko do wycierania tyłka w toalecie w wagonie, bo najczęściej nie ma tam papieru. Pan Lodowego Ogrodu (a nie ogrodów) jest genialnym językiem napisany, ale na kolana to mnie nie powalił, niestety. Nocarz a i owszem.
Teraz to, czego się czepiłeś. Kwestia gustu. Wybacz, wyraziłeś swoje zdanie, my swoje, nie zrozumiemy się raczej. Gratuluję odwagi wypowiedzenia się tutaj. Ale czepiłeś się albo pojedynczych zdań albo pojedynczych scen, które wprowadzone są jako ubarwienia. Albo takich, których nie rozumiesz, bo mają jakąś paralelną scenę lub inne nawiązanie w części II i (zapewne) III.
Dyskutować na ten temat nie będę, bo szkoda mi czasu. Ostatnio słyszę dość często: żebyś ty ptaszka miała, takim fajnym kumplem byś była. Przy okazji bym sprawdziła czy może z podniecenia boleć. No cholera, kolejny raz rozmażę na ścianie rodziców, że się nie przyłożyli.
Wolę scenę podstolikową, bo to ona nadaje mały koloryt a nie dziki seks na zapleczu czy w kiblu na dysce. Wiesz, po przeczytaniu 20 romansów na zaliczenie, powiem Ci, że to cholernie często tam występuje. I to dopiero jest sztampowe i nudne. A scena podstolikowa, nie wiem, czy porno, czy nie, będę wiedziała jak zaliczę kolejną pracę, znaczy trzy filmy porno zanalizuję.
Piszesz tylko o pierwszych rozdziałach głównie, podejrzewam, że resztę przerzuciłeś tylko, zahaczając wzrokiem tu i tam. Trudno. Nie każdy musi być dojrzałym czytelnikiem i znaleźć różne ciekawe rzeczy w książce. Niektórzy skupią się na
a)gwałcie
b) scenie podstolikowej
i będą zadowoleni. Psychologii postaci nie znalazłeś? Opisów miejsc? Błyskotliwych dialogów? Propnuję podręcznik Między nami klasa 4 i wyżej, może czegoś o szukaniu ciekawych rzecz w prozie się dowiesz. jeśli tak, zapraszam z powrotem.
No i fakt, na miejscu Magdy bym się obraziła za to Proszę Pani.
Błędy ortograficzne, składniowe, fleksyjne, interpunkcyjne i parę innych pominę, bo bym chyba pisała trzy lata. Boże, dlaczego nie spuszczasz gromów na takich, jak on? Aha, to po to, żebym miała pracę, to dziękuję.
Seishou, ok, nie podoba Ci się, okej. Ale błagam, nie stawiaj Nocarza na poziomie Achai, która nadaje się tylko do pociągu i tak naprawdę tylko do wycierania tyłka w toalecie w wagonie, bo najczęściej nie ma tam papieru. Pan Lodowego Ogrodu (a nie ogrodów) jest genialnym językiem napisany, ale na kolana to mnie nie powalił, niestety. Nocarz a i owszem.
Teraz to, czego się czepiłeś. Kwestia gustu. Wybacz, wyraziłeś swoje zdanie, my swoje, nie zrozumiemy się raczej. Gratuluję odwagi wypowiedzenia się tutaj. Ale czepiłeś się albo pojedynczych zdań albo pojedynczych scen, które wprowadzone są jako ubarwienia. Albo takich, których nie rozumiesz, bo mają jakąś paralelną scenę lub inne nawiązanie w części II i (zapewne) III.
Dyskutować na ten temat nie będę, bo szkoda mi czasu. Ostatnio słyszę dość często: żebyś ty ptaszka miała, takim fajnym kumplem byś była. Przy okazji bym sprawdziła czy może z podniecenia boleć. No cholera, kolejny raz rozmażę na ścianie rodziców, że się nie przyłożyli.
Wolę scenę podstolikową, bo to ona nadaje mały koloryt a nie dziki seks na zapleczu czy w kiblu na dysce. Wiesz, po przeczytaniu 20 romansów na zaliczenie, powiem Ci, że to cholernie często tam występuje. I to dopiero jest sztampowe i nudne. A scena podstolikowa, nie wiem, czy porno, czy nie, będę wiedziała jak zaliczę kolejną pracę, znaczy trzy filmy porno zanalizuję.
Piszesz tylko o pierwszych rozdziałach głównie, podejrzewam, że resztę przerzuciłeś tylko, zahaczając wzrokiem tu i tam. Trudno. Nie każdy musi być dojrzałym czytelnikiem i znaleźć różne ciekawe rzeczy w książce. Niektórzy skupią się na
a)gwałcie
b) scenie podstolikowej
i będą zadowoleni. Psychologii postaci nie znalazłeś? Opisów miejsc? Błyskotliwych dialogów? Propnuję podręcznik Między nami klasa 4 i wyżej, może czegoś o szukaniu ciekawych rzecz w prozie się dowiesz. jeśli tak, zapraszam z powrotem.
No i fakt, na miejscu Magdy bym się obraziła za to Proszę Pani.
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
zasadniczo nie czytam calosci ale wpadl mi w oko rdzynek
Mlody jestes i przed odbyciem zasadniczej sluzby wojskowej jak mniemam .
Tyle mego.
Nie jestem zboczony
Dante
Moj komentarz :i rzecz do ktorej musze sie przyczepic okazuje sie chyba ze kobieta wie wiecej o meskich czlonkach niz oni sami
nigdy mi sie nie przydazylo zeby moj czlonek byl nabrzmialy az do bolu ...
nawet jesli to przenosnia badz proba ubarwienia opisu to jak dla mnie naturalna konkluzja bylo to ze pan vasper albo mial wyjatkowo ciasne spodnie ktore nosil przez caly dzien - moze ma jakis fetysz
albo mocno oberwal po przyrodzeniu a autorka postanoiwila to pominac
Mlody jestes i przed odbyciem zasadniczej sluzby wojskowej jak mniemam .
Tyle mego.
Nie jestem zboczony
Dante
"młodzieńcze ! ciesz sie w młodości swojej " -platoon /Eklezjastes
747170
747170
- Kasiek
- Pułkownik Nocarzy
- Posty: 3683
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Dante, ale za to obyty z badziewnymi filmami pornoSeishou pisze: jestes kobieta masz prawo nie wiedziec takie zabawy pod stolem przywoluja na mysl scene z badziewnego porno ...
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
co do pani nie wiedzialem chcialem byc grzeczny aby Madzia sie nie obrazila
co do tematu porno bylem kiedys malolatem i ogladalem i nie widze w tym nic dziwnego ani zenujacego
co do mojego wieku to nie jestem jakims weteranem ale dzieciakiem tez nie zreszta jak sie czesto przekonac mozna wiek czesto bywa mylacy
do rzeczy
to sa tak naprawde drobiazgi gdyby przyszlo mi wymieniac kazda akcje motyw rozmowe ktora mi sie nie spodobala to bylo by za duzo
wymienilem rzeczy ktore mnie najbardziej raza i sprawily ze zaczytany i zaintrygowany powiescia po chwili zaczalem sie smiac i zostalo mi tak do konca
co do achaji to kwestia sprzeczna mnie sie bardzo podobala co porawda momentami bylo bardzo melodramatycznie ale dobra ksiazka do relaksu
nie spodziewalem sie jakiegos cudu i sienie zawiodlem
moze to wina reklam naglosnienia ale spodziewalem sie weicej po tej ksiazce
i jestem zawiedzony albowiem spodziewalem sie naprawde dopracowanej ksiazki
dla mnie to taka wersja beta i mam nadzieje ze doczekam sie kiedys reedycji
dialogi momentami sa poprostu nuzace i sztywne
brakuje mi w tej ksiazce glebi i zadbania o szczegoly postaci
bo opisy poligonu akcji broni sa swietne i tu chyle czolo przed Madzia za swietna znajomosc rzeczy
szczerze poczytalem sobie najpierw troche postow i zmieilem nieco zdanie majac okazje chodz troszke poznac autorke chociazby z jej wypowiedzi na forum
moje serce troszke zmieklo bo naprawde wydaje sie byc swietna kobitka
ale przeciez moje odczucia z nia zwiazane nie maja nic do oceny ksiazki
i miec nie powinny
uwazam ze Madzie stac na wiele wiecej i ze mozna bylo to zrobic lepiej
ot co mialem na mysli
czlonek naprawde ma tu najmniejsze znaczenie
serdecznie wszystkich pozdrawiam i wrogiem waszym byc nie chce to misja pokojowa
co do tematu porno bylem kiedys malolatem i ogladalem i nie widze w tym nic dziwnego ani zenujacego
co do mojego wieku to nie jestem jakims weteranem ale dzieciakiem tez nie zreszta jak sie czesto przekonac mozna wiek czesto bywa mylacy
do rzeczy
to sa tak naprawde drobiazgi gdyby przyszlo mi wymieniac kazda akcje motyw rozmowe ktora mi sie nie spodobala to bylo by za duzo
wymienilem rzeczy ktore mnie najbardziej raza i sprawily ze zaczytany i zaintrygowany powiescia po chwili zaczalem sie smiac i zostalo mi tak do konca
co do achaji to kwestia sprzeczna mnie sie bardzo podobala co porawda momentami bylo bardzo melodramatycznie ale dobra ksiazka do relaksu
nie spodziewalem sie jakiegos cudu i sienie zawiodlem
moze to wina reklam naglosnienia ale spodziewalem sie weicej po tej ksiazce
i jestem zawiedzony albowiem spodziewalem sie naprawde dopracowanej ksiazki
dla mnie to taka wersja beta i mam nadzieje ze doczekam sie kiedys reedycji
dialogi momentami sa poprostu nuzace i sztywne
brakuje mi w tej ksiazce glebi i zadbania o szczegoly postaci
bo opisy poligonu akcji broni sa swietne i tu chyle czolo przed Madzia za swietna znajomosc rzeczy
szczerze poczytalem sobie najpierw troche postow i zmieilem nieco zdanie majac okazje chodz troszke poznac autorke chociazby z jej wypowiedzi na forum
moje serce troszke zmieklo bo naprawde wydaje sie byc swietna kobitka
ale przeciez moje odczucia z nia zwiazane nie maja nic do oceny ksiazki
i miec nie powinny
uwazam ze Madzie stac na wiele wiecej i ze mozna bylo to zrobic lepiej
ot co mialem na mysli
czlonek naprawde ma tu najmniejsze znaczenie
serdecznie wszystkich pozdrawiam i wrogiem waszym byc nie chce to misja pokojowa
- Alienor
- Aurora Borealis
- Posty: 880
- Rejestracja: 21 wrz 2006, o 17:48
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dobrze, że zeszliśmy już z członków i filmików dla dorosłych
Wypada docenić mały ferment, jaki podniósł się po poście Seishou - znów jakas dyskusja o tekście, można było popyszczyć.
Wydaje mi się, że Seishou coś ogólnie w książce gryzło, tylko że rozbijanie niezadowolenia na czynniki pierwsze nie wychodzi za dobrze, bo potem robi się dyskusja gdzie lepiej - pod stolikiem czy w kibelku (aż się przypomina sławetny dylemat czy Aranea udawała orgazm - Seishou, jak chcesz to się dokop do tego na forum, ale nie polecam, a szczególnie nie polecam jego odgrzewania, bo dostaniemy wszyscy niestrawności
Możliwe, że Nocarz nie jest najbardziej udaną książką Madzika. Na pewno jest książką, która "chwyciła". Ale wątpię, by czekanie z publikacją wpłynęło na jego jakość, tak mi się widzi że niestety twórca ma przerąbane, doskonali się na oczach publiki. Jeśli za kilka lat Madzik dojdzie do wniosku, że mogła to zrobic lepiej - zresztą pamiętam z jakiegoś chyba wywiadu jak deklarowała, że z żadnego tekstu nie jest w pełni zadowolona - to pewnie dlatego, że w międzyczasie będzie karmić talent pisząc dalej. Co jako malarz pewnie rozumiesz. Szuflada dobra rzecz, ale do czasu.
Ufam w zdolności samokrytyczne Madzika, podobno jedną książkę ma nieopublikowaną właśnie dlatego, że jest w obecnym(?) kształcie za słaba.
Wypada docenić mały ferment, jaki podniósł się po poście Seishou - znów jakas dyskusja o tekście, można było popyszczyć.
Wydaje mi się, że Seishou coś ogólnie w książce gryzło, tylko że rozbijanie niezadowolenia na czynniki pierwsze nie wychodzi za dobrze, bo potem robi się dyskusja gdzie lepiej - pod stolikiem czy w kibelku (aż się przypomina sławetny dylemat czy Aranea udawała orgazm - Seishou, jak chcesz to się dokop do tego na forum, ale nie polecam, a szczególnie nie polecam jego odgrzewania, bo dostaniemy wszyscy niestrawności
Możliwe, że Nocarz nie jest najbardziej udaną książką Madzika. Na pewno jest książką, która "chwyciła". Ale wątpię, by czekanie z publikacją wpłynęło na jego jakość, tak mi się widzi że niestety twórca ma przerąbane, doskonali się na oczach publiki. Jeśli za kilka lat Madzik dojdzie do wniosku, że mogła to zrobic lepiej - zresztą pamiętam z jakiegoś chyba wywiadu jak deklarowała, że z żadnego tekstu nie jest w pełni zadowolona - to pewnie dlatego, że w międzyczasie będzie karmić talent pisząc dalej. Co jako malarz pewnie rozumiesz. Szuflada dobra rzecz, ale do czasu.
Ufam w zdolności samokrytyczne Madzika, podobno jedną książkę ma nieopublikowaną właśnie dlatego, że jest w obecnym(?) kształcie za słaba.
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)