Strona 2 z 5

: 26 sty 2007, o 00:22
autor: Zelgadis
Zagwozdka kolejna: czy wampiry mogą pić krew zwierzęcą? Pewnie nie, o gdyby mogły, toby tak robiły. Ciekaw jestem jednak, jakie mogą być tego przyczyny? Jaki jest składnik niezbędny dla wampirów, który jest tylko w ludzkiej krwi? A może chodzi o układy grupowe?
I to jest bardzo dobre pytanie... Może symbiont odrzuca zwierzęcą krew? Ale z drugiej strony cholera wie dlaczego miałby to robić... Ja tam żadnym biologimem nie jestem ale wydaje mi się, że ludzka krew specjalnie od zwierzęcej się nie różni.

: 26 sty 2007, o 13:06
autor: Falk
Krew zwierzęca to w moim przekonaniu krew ssaka. Krew innych kręgowców może się zbytnio różnić.
Ja uważam, że chodzi o układy grupowe: człowiek ma 4 grupy krwi, pies chyba z 6, u każdego gatunku jest inaczej. Jeśli symbiont jest zaadaptowany jedynie do krwi ssaków naczelnych, to może być pewien problem z tą zwierzęcą krwią.

: 27 sty 2007, o 22:34
autor: Falk
Jeszcze jedna sprawa...
Madzik stawia Kropotkina w jednym rzędzie z Baaderem i jemu podobnymi. Przecież Kropotkin, choć nihilista, był wg. mej najlepszej wiedzy pacyfistą.

: 29 sty 2007, o 19:57
autor: Eshealon
A idąc dalej tym torem to nie rozumiem dlaczego zamiast robić polowania i łapanki na jedzenie po prostu nie zacząć go produkować, podobnie jak nocarze? Jasne że sztucznej krwi nie będziemy pić, ale Attagen w bunkrze mało nie posikał się na widok syntetyka z dodatkiem adrenaliny, hydrokortyzonu i tak dalej....
Hodowla jest wydajniejsza od zbieractwa i łowiectwa.

: 29 sty 2007, o 21:08
autor: Falka Valiarde
Fakt jest, że różne zwierzęta mają róźne grupy krwi i różną ich ilość. Lecz w tym moemencie mogłoby też tak działać, ze niektóre grupy krwi ludzkie nadają się, a inne nie lub są wręcz szkodliwe.
W sumie jeśli ogólnie o wampiry chodzi to w serii Anne Rice w "Wywiadzie z Wampirem" był motyw żywienia się wampirów krwią zwierząt. Z tego co pamiętam wyjaśnieniem czemu tak się nie żywią był smak.
Jeśli zastanowić się, zaś nad samą krwią to może jakieś inne przeciwciała... chociaż przeciwciała są wytwarzane w zależności z czym się spotka zarówno człowiek jak i zwierze w swoim życiu...
Zostaje jeszcze sam kształt erytrocytów. Jeśli się nie mylę to właśnie tutaj były spore zmienności u zwierząt... są też przecież choroby u ludzi zmieniające ich kształt.

P.S. oczywiście mogłam coś namieszać... wybaczcie, lecz jakoś źle mi się myśli przed jutrzejszym egzaminem >.<

: 30 sty 2007, o 14:21
autor: thane
Renegaci uwazaja siebie za lowcow, dlatego zywia sie (poluja) na ludzi. Jaki wampirzy lowca mialby ochote polowac na zwierzeta? To nie byloby dla niego zadne wyzwanie.
Nawiazujac do Wywiadu z Wampirem, Louis pil krew zwierzeca (szczurza) tylko dlatego, ze nie chcial pogodzic sie z tym, iz stal sie morderca i aby przezyc musi zabijac ludzi, szukal alternatywnego sposobu by przetrwac (postawa Vespera w Cichowezu bardzo mi go przypominala (chronic czlowieka, znalesc wyjscie, uciec. Oszczedzic siebie i jego)).
Z biologicznego punktu widzenia nie mam pojecia. ;]

: 30 sty 2007, o 15:42
autor: Falk
Skoro tacy z nich łowcy, to czemu polują tylko chłopcy od Echisa, a nie wszyscy? To kwestia zachowania konspiracji, a zatem i przetrwania. Z tego samego powodu renegaci mogliby hodować zwierzęta na krew.
Przypuszczam jednak, że syntetyzowanie hormonów i tym podobnych wymaga bardzo skomplikowanych urządzeń i bardzo dużych nakładów.
A jeśli idzie o smak, to wątpię, by krew ssaków różniła się jakoś bardzo od ludzkiej.

: 30 sty 2007, o 16:06
autor: thane
Gdyby wszyscy Renegaci polowali panowalby chaos. Slabsi zostaliby bardzo szybko ustrzeleni, glod krwi przejalby nad wieloma kontrole.
Krew dostarczana `do lodowki' jest najbezpieczniejszym wyjsciem.
Falk von Breslau pisze:A jeśli idzie o smak, to wątpię, by krew ssaków różniła się jakoś bardzo od ludzkiej.
Wlasciwie o jakich zwierzetach mowimy? Hodowlanych swiniach i krowach? Koniach? Takie renegackie farmy?

: 30 sty 2007, o 16:12
autor: Falk
A schroniska dla zwierząt? A bezpańskie psy i koty? Farmy też stykną.

: 30 sty 2007, o 16:19
autor: Victus
Wampiry, stworzenia będące wyżej w łańcuchu pokarmowym od zwykłych ludzi, a mieliby się żywić ... kotami? Świniami? Gryzoniami? Psy to może są i dobre, ale to na terenie azji, a nie w europie środkowej, a już na pewno nie dla wampirów. I niby jak to miałby wyglądać? Oddziały wampirów uganiające się w nocy ze bezpańskimi zwierzętami po ulicy? Albo lepiej, prowadzący własne schronisko dla czworonogów? Może w ogóle stworzyć nowy ród ... Wampir - hycel. Jednostki znakomicie wyszkolone i wyposażone w najnowszą broń. Strzałki usypiające, zastrzyki przeciw wściekliźnie. A może siatkli na motyle by się jeszcze przydały?

Przeczytajcie to co napisałem powyżej drugi raz i zastanówcie się, czy tak powinny zachowywać się Dzieci Nocy? Litości.

: 30 sty 2007, o 16:42
autor: thane
W przypadku Nocarzy, ktorzy ludzi nie traktuja jako ofiary, czemu by nie? (chociaz skoro maja sztuczna krew, nie widze takiej potrzeby).
Jezeli chodzi o Renegatow, to im na zyciu ludzkim nie zalezy, wiec krwi ludzkiej maja pod dostatkiem.
Tak tylko sie zastanawiamy, chill.

: 30 sty 2007, o 16:49
autor: Falk
Kiedy onegdaj grałem w Wampira Maskaradę, to zjeść szczura też się zdarzało...
Jak masz nóż na gardle, to czemu nie? Kiedy to kwestia przetrwania?...
Poza tym, skoro wampiry krwi zwierzęcej nie piją (z drugiej strony - do nabycia w każdej rzeźni), to widać nie mogą, więc cała dyskusja jest czysto akademicka.

: 30 sty 2007, o 20:36
autor: Falka Valiarde
Więc czemu renegaci nie mogliby dossać się do krwi z lodówki i tylko pododawać do niej kilka urozmaiceń typu adrenalinka itp. ?
Czy chodzi o to, że fabryka musiałaby być legalna i łatwo byłoby taką namierzyć ?
Sama nie wiem... ma ktoś jakieś zdanie na ten temat ?

: 30 sty 2007, o 21:02
autor: Falk
ja sam parę postów temu pisze:Przypuszczam jednak, że syntetyzowanie hormonów i tym podobnych wymaga bardzo skomplikowanych urządzeń i bardzo dużych nakładów.
Nie lubię cytować sam siebie, ale cóż...

: 30 sty 2007, o 21:45
autor: Urdhgag
Wystarczy powiedzieć, że dotychczas po prostu taniej było wyskoczyć na miasto, zebrać meneli i innych kandydatów na soczek i po prostu zawieźć ich do jednego z domów.

Koszty:
- Spalona benzyna.
- Czas.

Nic więcej. NIe mówię, już o kosztach produkcji zwykłej krwi do transfuzji. Ale koszta samych dodatków byłyby powalające. Powiedzmy jedna torebka z krwią licząca 1 litr to jedna strzykawka każdego z tych specyfików, który każdy musi kosztować minimum 50zl na raz. No to dziennie 1 litr krwi pochlaniałby spokojnie ponad 400 - 500 zl... taniej po prostu pozabijać ludzi.

Dwa: to są było nie było wampiry. Z racji ich potęgi należy im się szacunek. Dlatego nie mają szacunku dla ludzi i ich życia - oni są dla nich tylko beczkami z żarciem. Ewentualnie rozrywką...