Strona 4 z 5

: 14 lut 2007, o 20:30
autor: Lokomotywa
Witam na forum.Chciałam powiedzieć parę słów o autorce i o książce. Jestem zachwycona jej erudycją i znajomością tak różnorodnych tematów jak i języków. Przetłumaczone wiersze z rosyjskiego, angielskiego i z angielskiego-wampirzego(the Vampire Bible) W tym zestawieniu Biblia Wampirza jest bardzo wiarygodna.Credo oparte na rozumie,logice i racjonaliźmie zachwyca prostotą jak i przemawia do wyobraźni definicja śmierci jako zniszczenie bezpowrotne i ostateczne życia.Kocham wampiry.

: 16 lut 2007, o 12:41
autor: psychotique
No to teraz moja kolej.

Nocarz podobał mi się bardzo, więc sięgając po Renegata szykowałam się na ucztę. Początek książki zrobił na mnie duże wrażenie. Opis tego, co przeszedł Vesper w Cichowężu jest naprawdę mocny. Efekt potęguje dodatkowo umiejscowienie wydarzeń w Puszczy Kampinoskiej i na pewno klimat czują nie tylko osoby, które miały okazję zapuścić się w jej ostępy...

Również część poświęconą szkoleniu czyta się dobrze. Ale tutaj koniec. Jeżdżenie w tę i spowrotem, strzelaniny i bieganina, na które przyszła kolej potem, zdawały się ciągnąć bez końca i znużyły mnie mocno.

Cóż, wszystkim dogodzić nie sposób. Zobaczymy jak będzie wyglądał Nikt.

: 16 lut 2007, o 13:12
autor: mawete
Ale wazelina... :D
Po cholere Renegaciom mydło :D

: 16 lut 2007, o 14:59
autor: Aremo
Calkowicie sie z Toba zgadzam Psychotique! Poza paroma watkami ksiazce brakuje dynamizmu i wartkosci akcji (o czym juz wczesniej pisalem).
Nocarz jakos lepiej mi podszedl. A moze to tylko takie wyciszenie przed naglym uderzeniem... Wierze gleboko, ze nastepna czesc powali nas na mate. Jak to sie mowi po niemiecku voll der Hammer- na cos takiego wlasnie czekam ;)

: 16 lut 2007, o 17:57
autor: Thjodmar
Myślę, że wszyscy oczekujemy po trzeciej części kulminacji, orgazmu intelektualnego i nawału endorfiny. Mam cichą nadzieje, że choć częsciowo Nasza Madzia nas zadowoli, a wierze że tak będzie :)

Sam jestem na ostatnim rozdziale Renegata, jak skończę to może uda mi się coś mądrego napisać.

: 23 lut 2007, o 21:57
autor: Veerena
Najpierw będę się mądrzyć, a potem podlizywać.
Narracja Renegata jest lepsza: ostrzejsza, bardziej wyrazista, rozwija się ładnie i we właściwym tempie. To nie jest komiks, nie może być za szybka.

Nastrój zrobił się bardziej - hmmm... - męski. Twardszy. Znacznie mniej jest też drobiazgów, które może nie są wpadkami, ale jakoś tam rażą. Widać, że Lord Madzik stanęła przed Ukrytym i została bez dwóch zdań zaakceptowana - wie, co robi i jest pewna swoich racji /z góry przepraszam, że zabrzmiało bezczelnie/.

Wątek Vespera szkolącego renegatów - przepyszny.
"Dawaj za" - trochę rozkleiło, z przyczyn osobistych. Dobór cytatów i tekstów: mistrzowski.
W sumie: pierwsza od dawna książka, której II tom jest lepszy od I i za to pięknie dziękuję.

: 13 paź 2007, o 16:22
autor: Nenia
Dla mnie nie do końca Renegat jest lepszy... Trochę się stęskniło za nocarskimi postaciami. Poza tym, czy ja mam tylko takie wrażenie, ze trochę za daleko to poszło? Trochę mnie przyciska stresik, że ze schwytania przez nocarzy nie będzie się dało zgrabnie wybrnąć... Ale zobaczymy. Wszystko w rękach Stwórcy ;P

"Dawaj za" było niezłe. I tekst Nexa "A ch*, w końcu jestem tylko Winoroślą".

I właśnie, co z tym vesperowym talentem? ;>

: 14 paź 2007, o 10:36
autor: Kasiek
Jak Vesper się wydostaje ze schwytania przez Nocarzy na razie można sprawdzić w dziale Nasza tFurczość, w temacie Piszemy NIKTa. Można nawet dopisać swoją wersję :D A na to, jak się wydostaje w wersji madzikowej, no to niestety... jeszcze trochę cierpliwości. :)

: 2 gru 2007, o 22:46
autor: Kasiula
Może w ogóle się nie wydostanie? Może zobaczy się z Lordem? Tak naprawdę to nie wiemy, jak to wszystko będzie wyglądać w "Nikcie".
Wiadomo tylko, że nie można wytrzymać...

Re: Wpadki, uwagi, refleksje...

: 28 lis 2009, o 16:42
autor: Gajowy
Niestety nie mam pod ręką żadnej z książek by moje dywagacje poprzeć słowem pisanym. Możliwe więc że się mylę.

Jak wygląda sprawa z salutowaniem? Przykładowo, wydaje mi się podczas rozmowy Vespera i Staszka dotyczącej przyjęcia tego drugiego do ekipy, salut pada kilkakrotnie. Nie pamiętam innych sytuacji (stąd umiejscowienie posta) ale wydaje mi się że w całej serii nie zwraca się uwagi do czego wszyscy salutują. Przecież w Polsce oddanie honoru odbywa się przez uniesienie dwóch palców w kierunku nakrycia - jak to mówią nie salutuje się "do pustej głowy". Cóż, nie wszyscy nocarze i renegaci wywodzą się z Polski, ale Vesper i Staszek na pewno! W dodatku praca nocarzy to służba Ojczyźnie - więc elementy polskiej musztry nie powinny być im obce. Chyba że wspomniane w książce saluty są raczej nie formalne - ot, podniesienie niedbale ręki do skroni.

Re: Wpadki, uwagi, refleksje...

: 28 lis 2009, o 18:00
autor: Mexaris
Niekoniecznie, ponieważ można salutować do pustej głowy. Nie do pustej dokładnie ale podniesione trzy palce na wysokość głowy, gdzie kciuk nakrywa mały palec. Ale to gdy nie mamy nakrycia głowy.

EDIT: dodanie ł,ą itp.

Re: Wpadki, uwagi, refleksje...

: 28 lis 2009, o 18:17
autor: Mcbet
Mnie tam cale zycie wpajali aby nie salutowac do czola ( w hamburerowni to standard). Natomiast jak to jest ustawowo rozwiazane to w 100 % nie wiem ale wydaje mi sie ze nikt w Armii by sie na taki gest ie zdecydowal ze tak pozwole sobie uzyc eufemizmu.

Re: Wpadki, uwagi, refleksje...

: 28 lis 2009, o 22:37
autor: Gajowy
Mexaris pisze:Podnosimy trzy palce na wyskosc glowy, a kciukiem nakrywamy maly palec.
Ha! Sprawdzę to, ale wydaje mi się że chodzi Ci o salut skautowy, co raczej nie przekłada się na wszelkie inne służby mundurowe. Zwłaszcza że jeśli wspomniane oddanie honoru używane jest przez organizacje skautowe to raczej mocno wątpliwe by akurat Polska go adoptowała. I przecież symbolika tego gestu trzema palcami jest stricte skautowa/harcerska. Ale sprawdzę, bo swoją wiedzę opieram jedynie na wbitym do głowy zakazie.

Tak na marginesie dodam że wolę gdy harcerze salutują dwoma palcami, lub wcale. Ale to raczej czysto estetyczne spostrzeżenie.

Re: Wpadki, uwagi, refleksje...

: 28 lis 2009, o 23:48
autor: Zamoyski
Nie salutuje się do głowy w ogóle, ani pustej, ani pełnej. Ani w powietrze. Salutuje się do godła na czapce lub do sztandaru. Jestem tego pewien, ale jeśli się mylę chyba najlepiej poinformowaną osobą jest Vorevol?

Re: Wpadki, uwagi, refleksje...

: 29 lis 2009, o 00:08
autor: Gajowy
Salutowanie do "pustej głowy", to raczej powiedzenie, niż dokładne wskazanie. I gdy już z tym sprawa się wyjaśni, można by się odnieść do książek.