Strona 1 z 7

: 21 sty 2007, o 23:53
autor: Zed
Wiecej informacji na temat nastepnej ksiazki :P mysle i mysle i tyle mam fajntazji co moze byc w nastepnej ksiazce ze az sie gotuje :P

Co będzie dalej, czyli wątek domorosłych jasnowidzów

: 22 sty 2007, o 08:47
autor: Bebe
Jako, że mamy już użytkowników, którzy chcieliby podywagować na temat ciągu dalszego "Renegata", przyda się wątek, gdzie będzie można jechać ze spojlerami i fantazjami. :)

: 22 sty 2007, o 23:57
autor: Acerola
To ja bym chciała pogadać o karze dla Vespera.
Męczy mnie strasznie, czy Nocarze będą chcieli wysłuchiwać jego wyjaśnień, czy od razu walną go na solarkę?
Z drugiej strony chłopak ma sporo cennych informacji, które warto z niego wydobyć hmm... pokojowo?
Czy Nocarze, będą w stanie zaufać ponownie - bądź co bądź - zdrajcy? a nawet jeśli... to przecież honorowe z nich bestie, więc bez kary obejść się nie może.
Strasznie dużo możliwości się porobiło...

: 23 sty 2007, o 03:09
autor: Victus
Nocarze są nieskończenie posłuszni Ultorowi. A co myśli Vesper o Ultorze chyba nie trzeba pisać? Nie godzi się by zdrajca kalał dobre imię pana i władcy. Zresztą ... Vesper poznał parę rzeczy które czysto teoretycznie mogłoby dla niektórych Nocarzy wnieść trochę zamieszania, np różnica między 40, a 400 latami itd.
Kara będzie, ale jak to już w poprzednich książkach bywało, pojawi się wyższa konieczność, która uchroni bohatera przed zbyt szybkim zejściem :) .

: 23 sty 2007, o 09:09
autor: Acerola
Victus pisze: Kara będzie, ale jak to już w poprzednich książkach bywało, pojawi się wyższa konieczność, która uchroni bohatera przed zbyt szybkim zejściem :) .
Może Renegaci przyjdą z odsieczą? :)

: 23 sty 2007, o 12:24
autor: Victus
Kto? W Nex'a nie wierzę, bo zdrada to zdrada. Może Mangusty, ale to też mocno naciągane. W końcu oni też na pewno czują się zdradzeni, dodatkowo Vesper jednego ze swoich unieszkodliwił w trakcie ucieczki. Nie wydaje mi się by taka opcja była prawdopodobna.

: 23 sty 2007, o 17:35
autor: Falk
Ja uważam, że Vespera czeka niezła ścieżka zdrowia. Przede wszystkim, pewnie zaraz po przyjeździe położą go na solarium, trochę przyprażą, oprócz tego obiją, trochę potrzymają o suchym pysku. Posiedzi, to skruszeje...

Łudzenie się, że Attagen wytrzymał znacznie ponad 24 godziny jest o tyle nieuprawnione, że Attagen był rówieśnikiem Striksa, a Vesper... Vesper to cienias, jeśli idzie o panowanie nad sobą, symbiontem, etc.

Uważam, że Nidor nijak nie chciał Vespera wsypać. Tak to może wyglądało, ale co miał robić? Otwarcie przed całym oddziałem przyznać się, że nie chciał wystawić Vespera? Tożby dostał od razu celę obok niego.
Sądzę, że Nidor pomoże Vesperowi w ucieczce, nie ma przecież innej możliwości ucieczki z Emowa.

Ciekawi mnie za to, czy Vesper po powrocie zastanie Tiro już renegatem? Na pewno rekrutowi się oberwie zamiast Vespera. Co nie zmienia faktu, że to jedna z myh ulubionych postaci.

: 23 sty 2007, o 20:49
autor: Acerola
Tiro to mocny chłop, da radę :wink:

No dobrze. Ale załóżmy, że Vesper będzie już po tym całym opalaniu - pęknie czy nie? Zdradzi swoich kumpli Renegatów, czy jeszcze bardziej pogrąży się u Nocarzy?

: 23 sty 2007, o 21:10
autor: Falk
Acerola pisze:Tiro to mocny chłop, da radę :wink:
A czy ktoś wątpi? ;)
No dobrze. Ale załóżmy, że Vesper będzie już po tym całym opalaniu - pęknie czy nie? Zdradzi swoich kumpli Renegatów, czy jeszcze bardziej pogrąży się u Nocarzy?
Moim zdaniem - tak. Fachowych tortur NIKT (nomen omen :)) nie wytrzyma. Nawet nie solarium, wystarczy, zęby mu zęby pilnikiem trochę przejechali. Na pewno dla Vespera mają przygotowane także inne specjalne atrakcje.
Sypnie renegatów i u nich także będzie spalony.

Poza tym tytuł: Nikt, czyli ani renegat, ani nocarz.

: 23 sty 2007, o 21:20
autor: X-76
Nie bardzo rozumiem. Vesper nie musi pękać, bo przecież sam dobrowolnie poszedł do Nocarzy, zeby im wszystko powiedziec. Nikt go zmuszac do niczego nie musi. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jest olbrzymie prawdopodobienstwo obecności "reszty paczki" gdy szedł na spotkanie z Nidorem i akceptował to w 100% . Ja wiem, że z jednej strony w jakimś stopniu polubił swoich nowych znajomych i może zaczął ich rozumieć, ale mimo wszystko nadal czuje się Nocarzem. Zauważcie, że przez okres pobytu u Renegatów skupiał sie na tym aby zebrać jak najwiecej informacji, które by mógł przekazać Nocarzom. Więc tortury majace na celu wyciąganie z niego informacji sa bez celu. Natomiast ciekaw jestem czy odwiedzi galeryjkę ;)

: 23 sty 2007, o 21:32
autor: Falk
Nie wiem, czy odwiedzi.
Wiem, że musi wytrzyma, bo inaczej spali lokale renegatów. On poszedł do Nidora nie dlatego, że chciał wsypać renegatów, a żeby zapobiec planowi Aranei. Na pewno nie wystawiłby Mangust. I to właśnie m.in. o ewakuację Mangust chodzi w niepękaniu Vespera.

: 23 sty 2007, o 21:36
autor: Zed
Tak jak poprzednik mówił tortury nie maja sensu jak przecież sam poszedł tam by mówić.. Jedyne, co to vespi chce ocalić Zycie renegatów wytrzymując 24 godziny..(Była o tym mowa w książce). Ale tytuł następnej książki sam mówi za siebie.. Albo będzie wolnym strzelcem albo.. Nikim ;>

: 23 sty 2007, o 21:45
autor: X-76
Mysle, że Res odłapie się jeszcze przed przesłuchaniem Vespera, więc i tak Mangusty zdązą się zwinąć.

Mnie natomiast cos tam tak świta. Zawsze jest tak, że jeżeli jest dwóch wrogów i nagle pojawia sie trzeci wspólny to dawni wrogowie łaczą siły przeciw temu trzeciemu.... a Watykańscy sa wyjatkowo groźni dla całego wampirzego istnienia.

: 24 sty 2007, o 20:26
autor: Myrmidon
X-76 pisze: Zawsze jest tak, że jeżeli jest dwóch wrogów i nagle pojawia sie trzeci wspólny to dawni wrogowie łaczą siły przeciw temu trzeciemu.... a Watykańscy sa wyjatkowo groźni dla całego wampirzego istnienia.
I tu się zgodzę z przedmówcą. Bo faktycznie często w literaturze pojawia się podobny schemat. Nie znaczy to jednak, że jest to złe, czy odtwórcze.
W Renegacie rzeczywiście tak się wszystko plecie, że sojusz, choćby ze zgrzytaniem kłów, jednak powstanie. (Duuuuży domysł, broń Boże nie wchodzę w buty pisarki (nawet jeśli są to seksowne szpilki) :D )
Ciekawym tylko jak się będzie układać ewentualna współpraca renegackich niezdyscyplinowanych jednostek z nocarskimi karnymi oddziałami? Skoczą sobie do gardeł? Bo w wymianę uprzejmości słownych nie ma co wątpić.

Ty nocarski psie! - Res do Nidora.
Ty amatorze! - Nidor ripostuje.

Aż mi się oczka świecą na samą myśl o takich kurtuazjach. :twisted:

Swoją drogą czuję w kościach, że Aranea pogodzi się z Ultorem ale... :D :D :D

: 24 sty 2007, o 21:42
autor: Szufel
przymierze renegatów i nocarzy jest całkiem prawdopodobne zważywszy na tych watykańskich ale... no widze pewne ale... gdzie w takim zestawie miejsce dla Vespera?? stanie na czele połączonych odziałów? kiepsko mi sie to widzi no ale to juz fantazja autorki nam objawi :) a jeśli chodzi o powrót Ary do Kata to chyba jest to możliwe, za bardzo ona go kocha, jak już to mozna było zauważyc, zeby z niego zrezygnować :)