Strona 1 z 5

Co może Ukryty

: 1 maja 2007, o 09:27
autor: Kasiek
Ostatnio idąc z obstawą do domu ( :D ) zastanawiałam się wraz z Fumiko i Wilkołakiem nad różnymi kwestiami. Między innymi nad tym, jaką władzę ma Ukryty. Bo jeśli zaakceptował wytwarzanie sztucznej krwi i żywienie nią wampirów, to znaczy że nie zaakceptował Atroksa. Bo Atroks mu się sprzeciwił.
Logicznie nasuwa się wniosek, że za niesubordynację albo powinien go zabić, albo pozbawić symbionta. Która kara byłaby cięższa, osądźcie sami. (Mi wydaje się, że ta druga. Pozbawienie wszelkich przywilejów bycia wampirem i odwlekanie kary śmierci bez podania jakiejkolwiek przybliżonej choćby daty.) Jeżeli tego nie zrobił, to czy ma pełną władzę nad Lordami?

I jeszcze a'propos symbionta. Ze względu na możliwości techniczne, sztuczna krew została wynaleziona dopiero niedawno. A co z antysymbiontem? Jeśli został wynaleziony niedawno, to Ukryty też o nim nie wie? I nie może nic zrobić? Ciekawa jestem, czy gdyby Echis został postawiony przed Ukrytym, to czy dałby on radę przywrócić Echisa do grona wampirów?

Zapraszam do dyskusji nad możliwościami Ukrytego!

: 1 maja 2007, o 09:41
autor: Tamos
Ciekawy temat Kasiek, bardzo ciekawy...
Moim zdaniem teoretycznie Ukryty może i ma całkowitą władzę ale to tylko teoretycznie. Praktycznie natomiast tak nie jest. Przykładem tego jest właśnie Atroks. Gdyby Ukryty miał całkowitą władzę zabiłby go. Pozbawienie symbionta odpada choć wydaje mi się że Ukryty o nim wie i to bardzo dobrze. Echis. Wydaje mi się że nie ma już powrotu do grona Dzieci Nocy jako Wampir...być może się mylę ale tak sądzę.
Według mnie nie da się ponownie zwampirzyć.

: 1 maja 2007, o 10:27
autor: Nightmer
Postać ukrytego jest nie lada zagadką, ale obstawiałbym, że jest to wielki mędrzec, który nie zniża się do tak błachych kwestii jak karanie kogoś, czy wskazywania jedynej słusznej drogi, jaką należy podążać...
Wydaje mi się, że daje on raczej ogólne wskazówki tyczące funkcjonwania wampirzej społeczności, a później idzie spać.

: 1 maja 2007, o 21:09
autor: Magnus
Przepraszam, ale skoro daje OGÓLNE wskazówki, a później 'idzie spać', to nie rozumiem dlaczego wszyscy przed nim pękają? I dlaczego nie wkracza do akcji, jak widzi, że Watykańscy mordują wampiry? Może Siewca to Ukryty właśnie?
Hm.. bo pomyślcie, co byście zrobili będąc Ukrytym. Są Nocarze, są Renegaci, współistnieją, walczą ze sobą, utrzymują jednym słowem jakiś porządek. Żadna ze stron nie wygrywa. Do gry wkracza trzeci gracz - Siewca ze swoimi ludźmi, który ma atut w ręku - symbiota. A co na to Ukryty? Nic? Zupełnie nic? Coś mi tu śmierdzi, i nie są to tym razem oddechy Nocarzy..

: 1 maja 2007, o 22:20
autor: Nightmer
No tak, ale Ukryty smacznie sobie śpi i dopiero gdy Lordowie, uznawszy, że potrzebują pomocy/wskazówki, zbudzą go ("Mamo, ja nie chcę iść do szkoły... co?... gdzie?" :lol: ). Ten jakoś zareaguje na zastałą sytuację (w tym wypadku obecność fanatyków z antysymbiotem), no a później standartowo pójdzie spać. Taki z niego śpioch :lol:
BTW, zwrócić trzeba uwagę, że jak narazie chyba tylko renegaci zdają sobie sprawę z zagrożenia jakim są ci ludzie, a do zbudzenia Uśpionego, potrzebna jest jak mniemam zgoda wszystkich Lordów.

: 1 maja 2007, o 22:33
autor: Magnus
A jak machnie na to ręką? Albo, co gorsza, sam stanie się zagrożeniem?

: 2 maja 2007, o 08:45
autor: Nightmer
A jak machnie na to ręką?
Wtedy prawdopodobnie pójdzie spać :wink:
Albo, co gorsza, sam stanie się zagrożeniem?
Trudno mi to sobie wyobrazić, ale w takim wypadku nie wróżę nic dobrego wampirom, w końcu Ukryty, to jak mniemam najpotężniejszy z najpotężniejszych ---> Taki tytan na tle mrowiska.

: 2 maja 2007, o 10:52
autor: Fumiko
I Herkules d*pa kiedy ludu kupa...
(DISCLAIMER: stwierdzenie powyższe jest ściśle moje, własne, prywatne i nie ma żadnego związku z oficjalną polityką Nocarzy)

: 2 maja 2007, o 15:26
autor: Nightmer
I Herkules d*pa kiedy ludu kupa...
Hm... ciekawy pogląd i prawdę mówiąc, nigdy w ten sposób o tej sprawie nie myślałem :wink:

Tak dumając (:wink: ) o tym Ukrytym, dochodzę do wniosku, że wcale nie zdziwił by mnie fakt, gdyby w "nikcie" nie odegrał żadnej znaczącej roli. Ot wiemy, że ktoś taki istnieje, że raz na jakiś czas się pokazuje i tyle. Dla przeciętnego wampira zdaje się być tym, czym dla nas są smoki (niby wiadomo, że istnieją w krainach "za siedmioma górami... ", ale spotkać takie bydle w realnym świecie to byłby nielada szok).

: 3 maja 2007, o 08:38
autor: Kasiek
Z tych smoków to Millenium by się ucieszyła. Poza tym nie sądzę, żeby Ukryty sam dawał antysymbionty swoim wampirom. Specjalistom takim jak Echis? Na kiego grzyba?

: 3 maja 2007, o 09:46
autor: Nightmer
Może Ukrytemu się nudzi? Więc eksperymentuje/bawi się w boga. Siedzi i kontempluje "Dzisiaj odwampirzymy Echisa, a za... miesiąc... albo dwa, go znowu zwampirzymy, bombowy pomysł, co nie Ukryty?" - coś jaby grał sam ze sobą w szachy :wink:

: 3 maja 2007, o 11:00
autor: Kasiek
Ale ja pytam serio. Poza tym, nie wiem, czy zauważyłeś, ale Siewca odwampirzył Echisa, potem porwał Alexa i robił na nim eksperymenty. To byli Renegaci. Czy z tego w takim razie nie można wysnuć wniosku, że Siewca (przy założeniu że jest nim Ukryty) chciałby wykończyć Renegatów? A za tym idzie wniosek, że jednak nie zgadza się z ich postępowaniem. I na razie daje takie mocno delikatne znaki. Z grubej rury zagłady uderzy dopiero potem. W III części :)

: 3 maja 2007, o 11:44
autor: Fumiko
Ewentualnie renegatów mu było łatwiej dorwać. Emów to jakby nie patrzeć chroniona placówka rządowa...

: 3 maja 2007, o 12:23
autor: Nightmer
Ale ja pytam serio.
Odpowiadam serio :lol:
Nie wydaje mi się, by chodziło tylko o eksterminację renegatów. W końcu dotychczas byli akceptowani przez ukrytego. A poza tym, kto jak kto, ale Ukryty na pewno rozumie przywiązanie renegatów do prawdziwej krwii.
I ogólnie rzecz biorąc myślę, że Ukryty jest ponad te podziały (nocarze, renegaci, winorośle...)

: 3 maja 2007, o 15:26
autor: Fumiko
Jedna sprawa - Ukryty może być naprawdę śmiertelnie znudzony wiecznym życiem i swoją potęgą, a tłuczenie się Nocarzy i Renegatów to dla niego odmiana i trochę rozrywki. Dlatego się nie miesza.