Strona 3 z 3

Re: Icta

: 24 cze 2010, o 11:00
autor: Inova
a na tej syntetycznej jeszcze wiekszy XD

Re: Icta

: 24 cze 2010, o 11:31
autor: Lorelay
No właśnie Ci, którzy nie próbowali naturalnej i zostali wychowani wyłącznie na syntetycznej i nie "zepsuci" za młodu, chyba nie mieli większych problemów z głodem. Wystarczy wspomnieć nocarzy, którzy na początku Nikta ratują ludzi z wypadku samochodowego.

Re: Icta

: 24 cze 2010, o 12:05
autor: Inova
ciii staram się rozszerzać renegacką propagandę ;)

Re: Icta

: 24 cze 2010, o 12:36
autor: Lorelay
Aaaaa, to przepraszam, że się wcięłam i skiepściłam sprawę ;) Ale nie martw się, moich słów i tak już chyba nikt nie bierze na poważnie :P

Re: Icta

: 24 cze 2010, o 17:21
autor: Nortstar
Lorelay pisze:Aaaaa, to przepraszam, że się wcięłam i skiepściłam sprawę ;) Ale nie martw się, moich słów i tak już chyba nikt nie bierze na poważnie :P
nie jest źle ^^ ja cię biorę na poważnie przynajmniej czasami :D

a wracając do Icty to może prawdziwa krew jakoś wpływał na wampira , ze nie czuł już takich wyrzutów sumienia i widział w ludziach jedynie szynkę i schabik. czyi jednym słowem pożywienie..?
może coś takiego spowodowało, że Icta po pierwszym spożyciu krwi w Cichowężu jakoś sobie dawała radę..a to, że była empatką pozwoliło jej widzieć w ludziach nie tylko posiłek.

Re: Icta

: 24 cze 2010, o 17:28
autor: yuki
ej, ale gdzie ona widziała w ludziach nie tylko posiłek? może i była empatką, ale co to ma do rzeczy? nie rozumiem, czemu wszyscy piszą jakby Icta była "dobra, miła, kochana i nawet muchy nie skrzywdzi". była miła dla kolegów, pomagała, pocieszała itd, w końcu jedyna kobieta w zespole, więc niejako wszystkie "kobiece obowiązki" spadły na nią. ale nie pamiętam, żeby gdzieś coś było że współczuje ludziom, nie tknie żadnego bo oni tacy biedni i pomocy potrzebują.
kurde, w końcu zgłosiła się do Mangust, żeby ludzi zabijać

Re: Icta

: 24 cze 2010, o 17:34
autor: Nortstar
yuki pisze:ej, ale gdzie ona widziała w ludziach nie tylko posiłek? może i była empatką, ale co to ma do rzeczy? nie rozumiem, czemu wszyscy piszą jakby Icta była "dobra, miła, kochana i nawet muchy nie skrzywdzi". była miła dla kolegów, pomagała, pocieszała itd, w końcu jedyna kobieta w zespole, więc niejako wszystkie "kobiece obowiązki" spadły na nią. ale nie pamiętam, żeby gdzieś coś było że współczuje ludziom, nie tknie żadnego bo oni tacy biedni i pomocy potrzebują.
kurde, w końcu zgłosiła się do Mangust, żeby ludzi zabijać

o tak.. co prawda to prawda.. całkowicie zgadzam się z twoją wypowiedzią ^^
zwracam honor

Re: Icta

: 24 cze 2010, o 18:21
autor: Lorelay
Do Mangust Icta zgłosiła się nie po to, by zabijać ludzi tylko po to, by być bliżej Vespera :P

A jeśli chodzi o empatię... Cóż, żaden z bohaterów nie był bez serca. Po prostu to tacy jak oni sami byli dla nich "ludźmi", a nie ludzie - istoty z ich punktu widzenia niższe, marne. Sobie nawzajem pomagali, współczuli, zachowywali się w stosunku do siebie tak jak ludzie w stosunku do ludzi. To zupełnie co innego niż ich stosunek do ludzi. Stosunek Icty do ludzi nie jest do końca znany, ale nigdzie nie zostało powiedziane nic na temat jej rzekomego współczucia ludziom i widzenia w nich nie tylko posiłku. Dla wampira "człowiekiem", którego może lubić lub nie lubić był inny wampir, natomiast człowiek to po prostu "tylko człowiek, podczłowiek".

Re: Icta

: 26 cze 2010, o 20:32
autor: Dexter
Chyba się trochę zapędziłaś z tym "podczłowiekiem".
Owszem, Renegaci mają nieźle wypaczony pogląd pod tym względem, ale o ile pamiętam, to wampiry z innych Rodów patrzą na ludzi raczej jak na młodsze rodzeństwo, niż na małpy. A kwestie narzekania na partnerów z innych wydziałów są wybitnie ludzkie...

Re: Icta

: 3 paź 2010, o 23:57
autor: Ashera
Icta była delikatna, dobra i miła ale na pewno jakoś musiała się karmić. I na pewno wiedziała, skąd pochodzi krew, którą się żywiła. Nie jest napisane jak się z tym czuła. Jest pokazane jej uczucie do Vespera, jej empatia i chęć pomagania, ale to czy miała dylematy, czy nie miała - to już pewnie interpretacja własna czytelnika. Może toczyła się w niej wewnętrzna walka każdego dnia..i nocy.