Manewry IV - PODSUMOWANIA
: 14 cze 2009, o 20:18
Po pierwsze, Vilk melduje szczęśliwy powrót do MSD (Miejsca Stałej Dyslokacji).
Po drugie, Bardzo Serdeczene Dzieki i szacun dla Esh'a. Manewry zorganizowane doskonale, a to, że pogoda popsuła nam nieco szyki to nie Jego wina. W zasadzie z punktu widzenia taktyki pogoda była idealna, a że niekoniecznie współgrała z dobra zabawą... no cóż jednak ASG i real nieco się różnią.
Po trzecie, dzięki Wszystkim Renegatom za pracę włożoną w przygotowania. Przepraszam, że zarówno podczas procesu przygotowawczego jak i samych manewrów stałem nieco z boku, ale, cytując klasyków, "Taki lajf". Zdaliście egzamin doskonale. Ciesze się bardzo, że potraficie działać jako zespół nie tylko "na komendę".
Mam nadzieję, że wszyscy pozostali dobrze się bawili, pomimo drobnych niedociągnięć i błędów popełnionych "w ogniu walki" (Nocarze, sorry za medyka ).
To tyle z mojej strony, do zobaczyska na Avangardzie.
Po drugie, Bardzo Serdeczene Dzieki i szacun dla Esh'a. Manewry zorganizowane doskonale, a to, że pogoda popsuła nam nieco szyki to nie Jego wina. W zasadzie z punktu widzenia taktyki pogoda była idealna, a że niekoniecznie współgrała z dobra zabawą... no cóż jednak ASG i real nieco się różnią.
Po trzecie, dzięki Wszystkim Renegatom za pracę włożoną w przygotowania. Przepraszam, że zarówno podczas procesu przygotowawczego jak i samych manewrów stałem nieco z boku, ale, cytując klasyków, "Taki lajf". Zdaliście egzamin doskonale. Ciesze się bardzo, że potraficie działać jako zespół nie tylko "na komendę".
Mam nadzieję, że wszyscy pozostali dobrze się bawili, pomimo drobnych niedociągnięć i błędów popełnionych "w ogniu walki" (Nocarze, sorry za medyka ).
To tyle z mojej strony, do zobaczyska na Avangardzie.