Del melduje się z Lublina.
Moje drogie Pijawy, ciesze się, że Was ponownie zobaczyłam w tak zacnym i dużym gronie, zarówno starą ekipę, jak i młodą krew
Manewry wodą spłynęły i żałuję cholernie, że nie dane było mi iśc w bój i przepraszam z tego powodu wszystkich, których to dotkneło. Nad ranem starałam się dać z siebie wszystko, co przypłaciłam totalnym przemoczeniem i zdrętwiałymi z zimna stopami, które w pewnym momencie odmówiły mi posłuszeństwa. No ale cóż, pogody się nie wybiera, szkoda tylko, że zarówno dni przed- jak i pomanewrowe były słoneczne.
Podziękowania według listy, bo lubię
uzupełnię w miarę przypominania sobie :>
-Madzik za kolejny fantastyczny spęd w B24, przepyszne jedzenie i przygarnięcie nas do swojego przytułku
-Bartkowi za suche postawowe odzienie
-Eshowi za przygotowanie całej imprezy, obrzucanie się srajtasmami i butelkami (guza mam ej
)
-Dexowi za wszystkie podróże, dresik, cukierki i w sumie to za cały weekend.
-ekipie suszarnianej za potęzną dawke dowcipów o murzynach
-ekipie w składzie Bartek, Ace, Dex- za totalną głupawkę, odmóżdzenie przy demotywatorach, huśtawkę i w ogóle omnomnomnom, przyjeżdzajcie do Gliwic
-Magnusowi za pomoc w ogarnięciu kuwety w sobotni poranek
-Elvarel za namiotowe rozmowy podczas deszczu i ściąganie ze mnie pająkow
rispekt
-Ravenowi za piwko- oddam w Lublinie, tudzież w Gliwicach
-Telowi za przefantastyczne rymy i inne dobroci
-Zamoyskiemu za spiewy, picie i niezapomniana minę w niedzielny poranek
- Ravenowi, Karllowi, Kurtowi, AdamowiG i Najtowi (mam nadzieje, ze nikogo nie pominelam) za przedchwilowy telefon, odspiewanie kilku pieśni, jesteście zajebiści
Ja chce jeszcze raz.