NOCARZ.PL

Nikki pisze:
Ale tu chyba chodzi o to, żeby jednak nie wyglądał wcale...

Haha... no ok. To ja też postaram się nie wyglądać wcale ; )

A mój pośpiech w nabywaniu Metro w gruncie rzeczy wynika z faktu, że niewiele tego na rynku zostało i nie chcę obudzić się wtedy, gdy rzeczywiście nigdzie już nie będzie. No i eh... Nikki wyglądała w swoich portkach rewelacyjnie. Hehe... też tak chcę. No w końcu jestem babą, nieeee..?

...w pierwszej chwili chciałem napisać, że przyjmiemy Cię i bez portek, ale potem pomyślałem, że chyba nie do końca zabrzmiało by to tak, jak powinno...kupuj portki !...

Haha... jak to mawiają hamerykanie... you made my day.
Jednak na wszelki wypadek wezmę te portki. Jakoś tak dziwnie byłoby bez. ;>

Dante pisze:

Wyobrażasz sobie Nocarza na czarno maskującego się na piaszczystej wydmie?

Cholera! taki miałem plan ...

Ja twardo będę biegał w czerni

Iksiu, tak na wszelki wypadek, lepiej wyjaśnić wszystko na początku, jak widać Nocarze są wytrwali.

Bardzo dziękuję! Portki wygodne jak żadne, niestety firma "unknown".

Portki zakupione. I bluza za jednym zamachem też. Skoro Nocarze będą men in black, to ja mogę po renegacku

Proszę bardzo Nikki. No, bo wyglądałaś fajnie.

Alicja pisze:Haha... no ok. To ja też postaram się nie wyglądać wcale ; )

No i eh... Nikki wyglądała w swoich portkach rewelacyjnie. Hehe... też tak chcę. No w końcu jestem babą, nieeee..?

Być może zaraz Córa rzuci się na mnie z żądzą mordu w oczach, ale ja uważam, że w zestawie bojówkowym wyglądała lepiej niż w gorsetowym.

Ja też tak uważam
A duuuuuuuużo wygodniej, serio.

Gorset też był super, ale jakoś ostatnio babskie ciuchy do mnie nie przemawiają. Może zwyczajnie mi zbrzydły. Muszę trochę odpocząć od kiecek i szpilek.

ekhmmmm pamietacie to manewry a nie rewia mody nie... choc ja mpge sie nie znac znaczy pewenie napewno sie nie znam

Ej, odwalcie się od czarnych ciuchów, wygraliśmy w nich na Talvisocie. A też się na początku z nas śmiali... leszcze.

i czarne wyszczupla

Hej,
Korzystając z okazji porozmawiajmy o zasadach
Manewry forumowe ogólnie opierają się na zasadach ASG przyjętych w podobnych środowiskach. Dopuszczamy własne zasady, możemy dyskutować ale pewnych ustaleń przestrzegamy.

1. FPS

W lesie do 450 fps, zasadniczo strzelamy dowolnie.
Powyżej 450 do 550 tylko singiel.
W zabudowaniach max 350 fps i zalecam tylko singiel.
Snajperki powyżej 550 fps zostawmy w domu, chcemy się pobawić a nie wybić do nogi. Jak ktoś czuje potrzebę krwi, zapraszam w imieniu swoim, Vilka i Mcbeta na parkiet - Nie zdarzyło nam się odmówić komuś sparingu
2. Granaty.
Brak na razie informacji o możliwości użycia granatów hukowych czy odłamkowych.
Ale gdyby, pamiętajmy: rzucając granat ,najpierw krzyczymy głośno "granat !" potem rzucamy.
"Jak ktoś czuje potrzebę krwi..." , To tylko zabawa ,trening.

3. Ochrona
Każdy biorący udział w naszej zabawie (niestrzelający, obserwatorzy, foto, też) ma obowiązek cały czas mieć założoną ochronę oczu ( okulary, gogle, maska ). Każdy bawi się na własną odpowiedzialność i nie sprawdzamy atestów masek- to wasza twarz.

Ja osobiście będę miał okulary, maskę na na twarz i rękawiczki ( być może dojdzie hełm i /lub ochrona szyi ), warto też mieć bluzę z długim rękawem tak dla zdrowotności .

4. kultura gry
ja osobiście staram się unikać strzelania seriami w ogóle , oczywiście karabiny wsparcia są wyjątkiem . w budynkach wg mnie nie powinno w ogóle dopuszczać się strzelania serią.

Stojąc 2 metry od przeciwnika nie strzelam w ogóle lub strzelam w nogi. Nigdy w głowę... Z bliska taki strzał to naprawdę spory ból. Pamiętajmy - bawimy się, nie liczy się ilość zabitych, tylko realizacja powierzonych celów, taktyka i zgranie w zespole.
Brak na razie informacji oo respach ale przyjęte jest na Mazowszu że osoba trafiona podnosi rękę i zakłada pomarańczową kamizelkę ( stacja benzynowa koszt ok 5 pln). Następnie opuszcza pole i odzywają się do nikogo - trupy nie gadają .

Tyle mojego.

Jeśli ktoś z was ma jakieś uwagi lub sugestie, zapraszam do dyskusji.

Respy będą. A pod zasadami opisanymi przez Dantego podpisuję się dwiema łapami jako org. Z dwóch metrów naprawdę lepiej powiedzieć "nie żyjesz" niż wywalić serią.