Strona 3 z 3

Re: Minigun w Polsce

: 4 sty 2010, o 17:13
autor: Grazzi
ehh...jak się już sami Innanici na mnie rzucają to raczej niema co stawiać oporu :P
Po prostu jestem nauczony, że wszystkie sprzęty i działania wojskowe są ukierunkowane na uniwersalność oraz w miarę niewielkie wykorzystanie sprzętu i materiału.
Jeżeli się gdzieś mylę,a to dość możliwe, to wybaczcie mi...wszak nie chciałbym zniknąć w jakimś ciemnym zaułku O.o

Re: Minigun w Polsce

: 7 sty 2010, o 09:02
autor: Dexter
Nie, nie cały sprzęt wojskowy jest nastwaniony na uniwersalność. Ba, uniwersalne są raczej wyłącznie regularne jednostki frontowe (piechota, dekle) i zaopatrzeniowe, a egzoszkielety byłyby raczej elitarne.
Egzoszkielet za to dla jednostek elitarnych szybko znalazłby zastosowanie dzięki temu, że pozwala zabrać więcej sprzętu, przemieszczać się szybciej i wykonywać cięższe fizycznie zadania - o ile oczywiście byłby na tyle niezawodny, by brać go na akcje bez sztabu techników, a zasilanie wystarczało na dłużej niż na kilka godzin pracy bez ładowania baterii.
Tak samo (nawet gdyby były zawodne i o małym zapasie energii) wszelkie jednostki inżynieryjne, zaopatrzeniowe, artyleryjskie - czyli gdzie trzeba przemieszczać ciężkie przedmioty z dużą precyzją (np. amunicję) - z chęcią powitałyby egzoszkielety tak, jak swego czasu powitały roboty.

Co do ograniczenia zasobów, to może i US Army korzystała z czołgów palących mniej paliwa niż Armia Radziecka z uwagi na koszty ropy, ale jeśli chodzi choćby o zużycie wyspecjalizowanych pocisków kierowanych (tzw. inteligentnych bomb), to amerykanie nie są zbyt oszczędni... i tak samo jest w kwestii wszystkiego, co nie wymaga bezpośredniego zaangażowania siły żywej. Niemniej zgodzę się, że tu też idzie o koszta - ubezpieczenia są diablo drogie.