wojsko nie ma żadnego interesu w dwutaktach. poza tym trochę mylisz pojęcia, wrzucając do jednego worka karabiny snajperskie i wyborowe.
karabin snajperski służy do prowadznia maksymalnie precyzyjnego ognia o małym natężeniu na maksymalny możliwy dystans. tu używa się czterotaktów, bo szybkostrzelność i hałaśliwośc przeładowania nie są ważne, tylko celnośc, którą one zapewniają. standardem jest np Arisaka, modelu nie pamiętam, czy równie precyzyjny Sako, chyba Sako TRG cośtam
kaliber jest zazwyczaj większy.
po amerykańsku operator takiej broni to
sniper
karabin wyborowy to dokładne przeciwieństwo - służy do ognia o dużym natężeniu na dystans 400-800 metrów. dlatego jest to broń samopowtarzalna, np SWD, M21, kal 7,62 (SWD) lub chyba 5,65 w broni nowszej, natowskiej . celność na taki dystans wystarcza, ale już na np póltora km nie bardzo. strzelec wyborowy = designated marksman lub sharpshooter po hamerykańsku
taki podział wynika z różnych ról snajpera i strzelca wyborowego - pierwszy działa na szczeblu kompanii (mowa o wojsku) i wali z daleka, tylko do celów wybranych i najczęsciej wskazanych przez obserwatora.
strzelec wyborowy działa na szczeblu drużyny, na pierwszej linii. ma strzelać szybko i celnie do celów wybranych ad hoc. ktoś się wychyli, to bęc.
teraz dwutakty... Blaser swój zamek opracował pod kątem broni myśliwskiej, ze względu na to, że przeładowanie czterotakta jest hałaśliwe (paradoksalnie - chybionego zwierza często huk strzału nie płoszy, a metaliczny trzask zamka tak) i czasochłonne, co przy strzale do ruchomego, szybko przemieszczającego się celu na dystansie 50-150 m ma decydujące znaczenie. ekspres kulowy (dwururka gwintowana) jest drogi i ciężki, zaś broń sampowtarzalna, która te problemy likwiduje nie jest uważana za właściwą dla etycznego myśliwego.
biathloniści zaadaptowali to rozwiązanie, bo dla nich mają znaczenie zaoszczędzone przy repetowaniu ułamki sekund. szybkostrzelność odczuwalnie wzrasta. a kbks samopowtarzalnych chyba nie wolno im używać?