Strona 2 z 2

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 3 mar 2012, o 12:31
autor: X-76
Oj, wychodzi tu trochę nieogar w wiedzy o działaniach wywiadu i innych szeroko pojetych służb specjalnych.

Każdy inanita jest teoretycznie zdrajcą, ale też nie ma inanitów nie ? ;) Więc jaki PR ? Napisałem kulka w łeb a nie oficjalna dekapitacja na galerii. Wynajęty cyngiel (może nawet człowiek) dostaje zlecenie na zabójstwo danego osobnika i tyle. Jak to zabójstwo powiążesz z inanitami ?
Kto powiedział, że inanici to ma byc jakaś armia ? Wierz mi że sa jednostki specjalne kilkunastoosobowe, które działają na całym świecie. I to wystarcza. Ba, to że jest ich mało jest wręcz zaletą.
Kasa ? A co za problem załatwić sobie księgowego... mocno kreatywnego, który za odpowiednią kasę nie będzie pytać dla kogo pracuje ? Mafia może a inanici nie ? No proszę Cię ;)
Pamiętaj, że kluczem działania inanitów jest doprowadzenie do danej sytuacji a nie własnoręczne jej załatwienie ;)

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 3 mar 2012, o 15:10
autor: hermi
Kilkunastoosobowe grupy, nie kilkuosobowe. I zawsze mają własny wywiad. A inanicki wywiad na początku nie istniał.

Rozumiem możliwość wykorzystywania ludzi, ale nie wierzę w korzystanie z nich w tak ważnej sprawie jak finanse. Nie wiesz, że księgowym nie należy ufać?:)

Nie miałam na myśli śmierci na Galerii Hańby, ale załóżmy, że ginie Wojownik. Kto jest podejrzany? Renegaci. Ginie Renegat. Główny podejrzany? Wojownicy. Ginie Naukowiec. Na kogo zwalą winę? Watykańskich. A jeszcze Wojownikom może się oberwać, że nie chronią wampirzej społeczności. Każda z tych sytuacji to zakłócenie równowagi, kruchego statusu quo.

Jeśli dobrze rozumiem wampirze prawa Lord stoi na czele Rodu. Tyle. Ma władzę nad swoim Rodem. O wszystkich Rodach może decydować Kapituła. Jedyny przypadek, kiedy Lord zabija członków innych Rodów, to Ultor, ale działa, kierując się Prawem ustanowionym przez Kapitułę, czyli organ stojący wyżej. Lordowie raczej nie zgodziliby się na mieszanie się w wewnętrzne sprawy swoich Rodów, to podważałoby ich władzę i obojętne czy wiedzieliby o tym ich podwładni (a współpracownicy mogliby się domyślić) wystarczyłoby, że wiedzieliby oni.

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 3 mar 2012, o 16:26
autor: MrocznyPopiskiwacz
...Hermi, nie rozmawiaj z Iksem...przecież z założenia Jego po prostu nie ma :P ...

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 3 mar 2012, o 18:51
autor: Vorevol
Hermi, sprawa jest prosta. Przecież Lordowie o istnieniu inanitów wiedzą. Po prostu dostają info: "Tą śmiercią się nie interesujesz. Morda w kubeł, a od tego jesteś Lordem, żeby to jakoś wyjaśnić swoim, tak żeby się nie ciskali."
To coś jak Tajna Policja. Państwo w Państwie. Można załatwić żołnierza, policjanta, polityka, a jego przełożony po prostu dostaje informację, że ma sprawie ukręcić łeb, nie ważne jak. Jeśli tego nie potrafi to ... nie nadaje się na przełożonego. A chyba nie sądzisz, że Lordowie się nie nadają.

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 4 mar 2012, o 08:54
autor: hermi
Tajna policja zawsze składa się co najmniej z kilku wydziałów lub formacji (np. policja obronna, policja do przestępstw politycznych itp.) a wśród Inanitów nie ma nawet czego dzielić na wydziały. Tajna policja ma też własne szyfry i łączność. To też na samym początku trzeba stworzyć. I podział terenowy: np. w carskiej Rosji Ochrana miała aż 19 zarządów terytorialnych. A Inanici mają działać na całym świecie, więc powinni mieć ich odpowiednio więcej.
Za tajną policją zawsze stoi realna siła, Inanici mają tylko dyrektywy Ukrytego. Jeśli ktoś chce złamać Jego wolę, to obojętne mu czy przy okazji złamie jeszcze jedno prawo. Jedyną przewagę stanowi fakt, że Inanici są tajni i mogą mieć po swojej stronie element zaskoczenia... Ale co w sytuacji, gdy wampir łamiący właśnie wolę Ukrytego, wie o ich istnieniu? Przestraszy się kilku młodych wampirów?

Porównanie do sił specjalnych... Naprawdę wyobrażacie sobie, że Tiro nadawałby się do oddziału specjalnego? To chyba nie ten typ. Tiro ma tylko wymagane poczucie humoru (wg książki „Nabór do sił specjalnych” Chrisa McNaba jest to cecha niezbędna). I konkretnie o których siłach specjalnych mówimy? Bo przecież różnych krajów nie są sobie równe, pewne cechy są wspólne, ale nie wszystkie.

Od jakiegoś czasu często słyszę „Wampir też człowiek”. Jeśli człowiek to nie robot. Czyli zaprogramować się nie da. Co więcej cztery z siedmiu Rodów to cywile. Jasne, pokornie klękają przed Lordami, ale część z nich przechodzi do Renegatów, to też pewna forma buntu (Renegaci mają przecież własne Winorośle i speców od łączności, to nie byli Wojownicy). Nie zakładałabym się, że będą się pokornie zachowywać, gdyby śmierć groziła za przywiązanie do własnego Rodu. Podkreślam: współpracownicy wiedzą.

Gdzie w książce znajduje się informacja, że Vesper może rozkazywać Kapitule? Jest jej członkiem, z prawem do łamania prawa, ale jednak tylko członkiem. Nabałagani to sam będzie musiał posprzątać, a jeszcze musi pilnować żeby bałagan nocarsko-renegacki nie przekroczył dozwolonego poziomu.

Na pytanie o fachowość Lordów nie odpowiem. Każdy tu czytał trylogię i wyciągnął własne wnioski. Jeśli chce się nimi podzielić, niech założy osobny temat. Ja chcę się dowiedzieć konkretów o Inanitach na początku działalności, a nie dyskutować o subiektywnych opiniach. Chociaż i tutaj pojawia się subiektywizm: Tajna Policja czy oddział specjalny? Bo mam nadzieję widzicie różnicę i nie trzeba będzie schodzić na poziom definicji?

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 4 mar 2012, o 11:19
autor: Dexter
Tajna policja w krajach totalitarnych i autorytarnych składa się z wielu wydziałów z powodów innych niż wyłącznie skuteczność - często chodzi wręcz o planowe dublowanie kompetencji, aby żadna z frakcji nie mogła osiągnąć przewagi dzięki swojej wyłączności. Szczerze mówiąc, nie wiem nawet, po co Inanitom miałyby być potrzebne jakiekolwiek wydziały, skoro ich głównym celem jest dbanie o zachowanie status quo między Nocarzami i Renegatami przy jednoczesnym skoordynowanym wykorzystaniu ich do pilnowania porządku. Do tego nie potrzeba wielkiej liczby ludzi, raczej wielkich umiejętności.

Dyrektywy Ukrytego są realną siłą. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie występował przeciw komuś, kto może Cię unicestwić tak, jak Ty strzepujesz paprochy z rękawa. Owszem, Ukryty budzi się rzadko, ale gdyby został obudzony, bo łamane jest ustanowione przezeń prawo, to oj...

Mam wrażenie, że jest tu ukryte założenie, że Inanici robią wszystko własnymi rękoma. Założenie to jest błędne - do rozwiązywania spraw z wampirami służą Nocarze, a z ludźmi Renegaci. Są to realne siły, które nie raz dowiodły, że mają środki do egzekwowania prawa. Wystarczy powiedzieć, że ten a ten powinien zostać usunięty, a cierpiąc na zatrucie ołowiem ciężko takiemu będzie bronić się przed zarzutem bycia Renegatem/Watykańskim.

Brak wywiadu Inanickiego... owszem, własnego raczej z miejsca nie zmontowali. Ale należy zauważyć, że Głowy Rodów mają przykaz współpracować z Inanitami, a więc i danymi wywiadowczymi powinni się dzielić. Do tego Aranea ma bardzo przydatny dar - niezastąpiony wręcz przy wszelkiego rodzaju przesłuchaniach. Owszem, z czasem zapewne Inanici będą dążyć do stworzenia własnej siatki wywiadowczej, ale na początku muszą z pewnością pracować na pożyczonym.

I właśnie z tego powodu, że Inanici teoretycznie mogą wszystko, do przewodzenia im potrzebny jest młodziutki Vesper - istota bez mocy politycznej i rozbuchanych ambicji do rządzenia wszystkimi. Inaczej dość szybko Inanici sami staliby się przyczyną zachwiania równowagi nadużywając swoich możliwości.

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 4 mar 2012, o 15:01
autor: Vorevol
Ja już się wycofuję. Sorry Hermi, ale na poparcie swoich teorii masz tylko wyczytaną gdzieś wiedzę. Po prostu nie czujesz tego, jak działa aparat nacisku. I, że w zetknięciu takim aparatem 2+2 to nie zawsze 4. Ty uparcie trzymasz się arytmetyki, więc próby przekonywania Cię, że jest inaczej, nie mają sensu. Bo przecież kalkulator potwierdza Twoje zdanie.
Dla mnie EOT.

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 4 mar 2012, o 20:08
autor: Dexter
Volu, większość dyskutantów w internecie ma wyłącznie wiedzę zdobytą z książek; zwłaszcza, jeśli chodzi o kwestie wojskowości czy wywiadu. Tak więc nie uważam za zasadne, byś wycofywał się z dyskusji tylko dlatego, że ktoś nie ma praktyki w tym temacie - Twoje zdanie jest tu tym bardziej potrzebne. Sugeruję zastosowanie starej dobrej logiki i podważenie założeń jako błędnych, co w przypadku wypowiedzi Hermi nie jest zbyt trudne (na przykład założenie o niemożności zaprogramowania człowieka; to się nazywa warunkowanie i jest znane od dawna). Niestety pewnych błędnych założeń, z braku specjalistycznej wiedzy, możemy móc nie być w stanie zauważyć - dlatego ponownie proszę, nie wycofuj się.

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 4 mar 2012, o 21:54
autor: Vorevol
Dex, mogę pójść na drobny kompromis. Jeśli coś zauważę, napiszę Ci PW. Może być?

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 4 mar 2012, o 21:55
autor: X-76
Hermi - jedna ważna uwaga. Oddział specjalny nie musi sie równać oddziałowi komandosów. Zadania "specjalne" są różne. I tak wyobrażam sobie Tiro jako członka oddziału specjalnego.
Ty chcesz koniecznie budować infrastrukturę Inanicką od podstaw. No proszę Cię. Przecież Inanici mogą korzystać z istniejącej infrastruktury nocarskiej, renegackiej itd.
Mówisz, że oponent może się nie bać młodego wampira..... to znaczy, ze nie przeczytałas mojego poprzedniego postu zbyt dokładnie.
przykładowy Tiro ma tak zamieszać informacjami, że ogromnego, silnego wampira zabije inny ogromny wampir. I to nie Inanita. Co więcej on bedzie przekonany, że działa w swoim interesie. Na tym to polega.

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 4 mar 2012, o 22:26
autor: Dante
Chciałbym sprobować ustalic o co chodzi autorowi ...
Tak troche wyrywkowo poprosze o doprecyzowanie :
Zakładając, że Vesper nie poprzestanie na rekrutacji siedmiu wampirów i jednej wampirzycy, w jaki sposób miałaby wyglądać dalsza rekrutacja, skoro zwykłe wampiry nie wiedzą o istnieniu Inanitów?

A może jednak ta ósemka i Vesper wystarczy, żeby zapewnić równowagę? Dalsza rekrutacja jest niepotrzebna?

Jak sądzicie?
Ja osobiscie sądzę że w rzeczywistosci tak selekcja byłaby niejawna. Polegałaby na obserwacji oraz niejawnych testach.Psychozabawach. Chyba ładnie to wyglądało w pierwszej serii "officera" z Szycem... Poza tym w wielu przypadkach po negatywnej ocenie "rekruta", mogloby zakonczyc sie jego smiercia.
Swiat wampirów zwykle w literaturze pokazany jest jako kierujący się innymi wartościami zwłaszcza dotyczącymi życia/istnienia jednostki.


Przez nastepnych kilka postow zadawalas pytanie - jak technicznie miałoby to być realizowane?
A jak zwerbowano J. Arleckiego? Jak zostal wampirem? System tu wykorzystany jest podobny i gdyby Veper po obudzeniu stwierdzil ze to nie dla niego - zasnalby szybko... na wieki. Pogrzeb juz byl wiec nawet tanio by wyszlo...:-).
Do Jurka nikt nie podszedl i zaanonsowal spotkania w sprawie naboru do rodu wampirow...
Bral udzial w serii testow zupelnie nieswiadomy celu ...
-Tak to działało .

kilka watkow z rozmowy z Iksem:
Zasada 1.
Ale jak? Przecież oficjalnie to chyba każdy z członków Rodu Inanitów jest zdrajcą,
Ale o co chodzi ? ze jego imie wyswietli sie na wyswietlaczu telefonu?
Ze jego zdjecie bedzie w kronice kryminalnej?
Raczej nie.
Jesli jest zdrajca, Rod bedzie staral sie to ukryc- PR...
Osoby wtajemniczone natomiast , po prostu beda mialy jasne instrukcje na wypadek spotkania : absolutnie nie ingerowac. Powiadomic glowe rodu. Nie podejmowac zadnych akcji samodzielnie.
To raczej proste....
Zasada trzecia
Niemożliwa do realizacji ze względu na wampirze prawa
????????
a Jakiez to prawo zabrania eliminacji wampirzego zdrajcy? Krotka notka słuzbowa w odpowiednim stylu i pierwszy napotkany wampir pomoze go wykonczyc.

-To sa operacje nie jawne. Kazdy bioracy udzial w dzialaniach wie tylko tyle ile potrzebne jest do wykonania jego czesci zadania. Ci ktorzy nie biora w tym bezposrednio udzialu w ogole maja inna wiedze. Dezinformacja.
Takie dzialanie to nawet nie jest nic odkrywczego...

Tajna policja zawsze składa się co najmniej z kilku wydziałów lub formacji
Ale jesli ona jest tajna to skad masz taka informacje ??? A jesli juz nie jest tajna to tym bardzie takie informacje sa nie wiele warte. Chyba ze pochwalisz sie wiarygodnym zrodlem na temat jakies obecnie tajnej policji...
Ale gdyby nawet- kazda organizacja jest zhierarchizowana, to nic zlego. Klopot gdy dowiesz sie nazw i zadan komorek tajnej np policjji... przestaje byc tajna :-)

i od razu , kazda organizacja zaczyna dzialac od minimum... 1.2 3 ludzi, zbiera zespol, ustala pierwsze zasady. Wydaje mi sie ze nigdy w historii swiata nie powolano jednym rozkazem kilkutysiecznej organizacji tajnej np policji...

Za tajną policją zawsze stoi realna siła,
W moim przekonaniu to dosc odwazna teoria. Jaka sile masz namysli.... wojsko?
chyba nie....

Porównanie do sił specjalnych... Naprawdę wyobrażacie sobie, że Tiro nadawałby się do oddziału specjalnego? To chyba nie ten typ. Tiro ma tylko wymagane poczucie humoru (wg książki „Nabór do sił specjalnych” Chrisa McNaba jest to cecha niezbędna). I konkretnie o których siłach specjalnych mówimy? Bo przecież różnych krajów nie są sobie równe, pewne cechy są wspólne, ale nie wszystkie.
Wydaje mi sie ze dokonalas blednej oceny Tiro, w realnym straciu jestem pewien ze przyplacilabys to zyciem lub zdrowiem :-) . Ale to moje zdanie przeciw twojemu.

Co do McNaba. To juz bylo dawno kiedy przeczytalem jego ksiazki, ale On raczej nie jest dla mnie autorytetem w sprawie sil specjalnych ( W "Bravo to Zero" nie specjalnie sie popisal).

I a propo sil specjalnych... tak sobie czytam co jakis czas rozne publikacje i doszedlem do wniosku ze jednostke specjalne roznych krajow sa naprawde do siebie zblizone ...

Raz czytalem ze Navy Seals sa najlepsi ( Lubie ich), ale w cale niedlugo potem dowiedzialem sie ze najlepszym oddzialem jest afrykanskie RECONDO. Potem ze przy Izraelskich sila specjalnych to oni moga sie schowac. Nie dawno, ze Recon Marines sa jeszcze lepsze :-) a od kilku lat wzrasta swiadomosc ze polskie odzialy specjalne sa w sumie jeszcze lepsze ( naprawde). Wszystkie te informacje byly poparte literatura oraz badaniami. Kazda z tych jednostek ma "najtrudniejszy" system selekcji....

Wiec wg mnie nie ma znaczenia o jakich silach rozmawiamy ....



Dexter, :-)

Mysle ze Vilk jest jeszcze zdrowy na umysle i ciele i jest w stanie samodzielnie podjac decyzje o kontynuacji dyskusji badz jej przerwaniu. Zwlaszcza ze nasze argumenty raczej nie trafiaja do Hermi :-)

Dante

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 6 mar 2012, o 09:49
autor: Dlahcim
Dante pisze:
Za tajną policją zawsze stoi realna siła,
W moim przekonaniu to dość odważna teoria. Jaka sile masz namyśli.... wojsko?
chyba nie....
Dante
Dowolna niejawna grupa(wojsko, policja, jednostki specjalne) od zadań typu "BlackOps" ( jeżeli dobrze zrozumiałem problem) bo ta realną siłą może być "Siła Państwowości" ;-)))))

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 6 mar 2012, o 14:36
autor: __Raven__
A ja osobiście, jestem zdania że siła Inanitów nie wynika z ich liczebności a raczej z posiadanych powiedzmy "znajomości".

Co z tego że mamy układ 7+1?

Ano siła na 1 rzut oka niewielka. Ale za to sygnowana władzą Ukrytego, popierana nieoficjalnie przez Lordów.

I tak - mamy problem z renegackim majorem który zaczyna sobie zbyt odważnie poczynać i wyglada na to że ma realne szanse zachwiać równowagę sił. I co, "specjalna jednostka" rzuciłaby swoich ultra 7 operatorów i nie miałaby szans w otwartej walce z siłami owego majora.

Ale.. Dlaczego zakładamy że byłaby to szlachetna walka?

Działania grupy takiej jak Inanici opierałyby się nie na aktywnej walce a na (jak ktoś juz wczesniej zaproponował) napuszczaniu jednych na drugich. Cóż łatwiejszego jak zdobywanie informacji o owym majorze od "starych przyjaciół" z renegackiej strony a pozniej przekazanie ich stronie nocarskiej kanałami jawnymi, pół-jawnymi, całkowicie niejawnymi tudzież poprostu w gronie znajomych przy połówce.

I wtedy mamy bardzo ładny nalot nocarzy w dowolnej liczbie na pana majora będącego akurat z winoroślą w saunie. Tudzież bardzo ładny wybuch niezidentyfikowanego ładunku wybuchowego pod ławeczką w owej saunie.

Prawdziwa siła i prawdziwa broń tego typu jednostki stanowiłaby INFORMACJA.

W końcu zawsze liczy się tylko to kogo znam i jak dobrze :lol:

Re: Dalsza rekrutacja do Rodu Inanitów

: 6 mar 2012, o 21:46
autor: Vorevol
__Raven__ pisze:
W końcu zawsze liczy się tylko to kogo znam i jak dobrze :lol:
Nieco off-topicznie, więc się wypowiem.
Tak na prawdę to nie liczy się kogo ja znam, tylko to kto się do znajomości ze mną poczuwa.