O kryptoprostytucji i wartościach bojowych Aranei i Icty

no i nastał koniec...
Awatar użytkownika
Vorevol
Top secret
Top secret
Posty: 1123
Rejestracja: 6 cze 2007, o 17:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: B24
Kontakt:

Re: Przeczytawszy...

Post autor: Vorevol »

Panowie, DOŚĆ tej osobistej przepychanki... Dyskutujemy W OPARCIU o materiał książkowy.

Podzielając zdanie Vola IKS posprzątał
Cedo Nulli

Awatar użytkownika
Qadesh
Główny logistyk
Główny logistyk
Posty: 3778
Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: kraków

Re: Przeczytawszy...

Post autor: Qadesh »

to ja chciałam wrócić do niestabilności emocjonalnej Aranei - prosze mi uwierzyć, z autopsji wiem, że coś takiego DZIAŁA. Mało tego - bardzo trudno się z takiej relacji uwolnić. Facet czuje się jak świnia. Przynajmniej na początku. W każdym razie emocje są bardzo silne - a i bardzo łatwo manipulowac takim obiektem. Erotykę pomijam, bo to temat-rzeka, a każdy wie, jak to działa. Skutecznie.

Icta nie jest w moim typie, taka słodka, miła i dobra - idealne ofiara. Nie dziwię się, że strzałką dostała. Albo to, albo by zginęła w jakiejś akcji, pociągając za sobą kilku kolegów. Standart.

A o wyszkoleniu nocarzy i renegatów kłóćcie się sami :twisted:

Awatar użytkownika
Ines Roux
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 34
Rejestracja: 28 lut 2008, o 22:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Przeczytawszy...

Post autor: Ines Roux »

Jeny chłopcy, spokojnie xD

Co do wyszkolenia nie upieram sie, Boże, jestem tylko babą, ale przekazuje Wam swoje odczucia odnośnie lektury. Lubię Renegatów i w ogole ale jak dla mnie ponosili klenski w głupi sposób. I nawet jak przewaga byla po ich stronie to gdzieś się po drodze i tak potykali. Ale dobra, ja sie nie znam, być może jakaś dziwna jestem.

Co do Icty... :roll: też nie spodziewałam się takiej zaciekłej dyskusji. Zapytaliście o co mi chodzi to odpowiedziałam. Wy ją odbieraci tak, a ja tak, a jeśli chodzi o cytat z książki to już serio nie chce się spierać, ale to jest opinia Vespera względem niej. Pomimo że narracja jest w trzeciej osobie to narrator nie jest wszechwiedzący. Trzyma się Vespera i tylko z Vesperem wiemy co sie na bierząco dzieje i co mu sie tam w głowie roi. Także nie przekonuje mnie on wcale (w sensie ten fragment).
http://mercythompson.cba.pl
I read a book about the self, Said I should get expensive help

Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przeczytawszy...

Post autor: Eshealon »

Ines Roux pisze:Jeny chłopcy, spokojnie xD

Jesteśmy spokojni. Poniosło nas gdzieś? :)
Lubię Renegatów i w ogole ale jak dla mnie ponosili klenski w głupi sposób. I nawet jak przewaga byla po ich stronie to gdzieś się po drodze i tak potykali.

O jakich konkretnie klęskach mówisz?
Co do Icty... :roll: też nie spodziewałam się takiej zaciekłej dyskusji. Zapytaliście o co mi chodzi to odpowiedziałam. Wy ją odbieraci tak, a ja tak, a jeśli chodzi o cytat z książki to już serio nie chce się spierać, ale to jest opinia Vespera względem niej.
No tak, ty masz taką opinię,a my mamy inną, dlatego możemy tu mówić o dyskusji :) Ines, to nie jest blog tylko forum, więc jeśli wstawiasz opinie która komuś nie przypadnie do gustu oczekuj polemiki z jego strony :)
Cytat z książki to owszem jest opinia Vespera, ale wg mnie nad wyraz trafna. Icta nigdzie nie zachowuje się niestosownie. I napewno nie chodzi tu jej o dominację i romansiki na boku. Jeżeli masz na to inny pogląd, to proszę wskaż nam sytuacje w książce które na to wskazują.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

kai
Pan/Pani Domów Krwi
Pan/Pani Domów Krwi
Posty: 1580
Rejestracja: 29 paź 2007, o 17:21
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Śląsk.

Re: Przeczytawszy...

Post autor: kai »

to ja tylko powiem ze tak jak Okruszka mi było żal, tak przeszło mi, ale Icta, straszliwie ją lubię własnie za to że taka słodka, miła i dobra ... miała cudowny dar, który wraz z nieśmiertelnością zniknąl... szkoda mi jej, wiem ze Ona nie chciała być wampirem, to był przypadek/przymus ale i tak mi jej żal. Ale o jej stosunkach z KUMPLAMI Z ODDZIAŁU!!!! nie bede pisać bo Esh idealnie to opisał... Ona po prostu potrafiła wysłuchać, potrafiła wykazać zainteresowanie, i tyle, nie wykorzystywała tego żeby się z kimś przespać czy wykorzystać, po prostu była zajebistą kumpelą, i to że laska potrafi się dogadać z facetami to od razu znaczy że chce się ze wszystkimi przespać? Więcej nie napiszę...

[edit] :P

Na tej samej zasadzie mogłoby znaczyć że Ja mając w odziale Magnusa, Vorevola, Esha, Nightmera, Mcbeta, Aivena, Zalgadisa, Arasa i to że lubię z nimi rozmawiać, bo świetnie mi się z nimi rozmawia. Wykorzystuję ich. o!.
What do you mean, I ain't kind?
I'm just not your kind.

Awatar użytkownika
Qadesh
Główny logistyk
Główny logistyk
Posty: 3778
Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: kraków

Re: Przeczytawszy...

Post autor: Qadesh »

kai, ty KRYPTO!!

kai
Pan/Pani Domów Krwi
Pan/Pani Domów Krwi
Posty: 1580
Rejestracja: 29 paź 2007, o 17:21
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Śląsk.

Re: Przeczytawszy...

Post autor: kai »

Jak Ci KRYPTO, przy...uderzy to zobaczysz! i czytaj ze zrozumieniem :P

KRYPTObabcia :P

Awatar użytkownika
Qadesh
Główny logistyk
Główny logistyk
Posty: 3778
Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: kraków

Re: Przeczytawszy...

Post autor: Qadesh »

czytam ze zrozumieniem!!
emoty nie dałam bo mi nie działały!!
KRYPTOwnuczko, na kogo się podałaś, Tyyyyyyyy...


...
o kurcze.. właśnie sobie przypomniałam, że nie pamiętam skąd się wzięła Twoja mama... :mrgreen:
Ale dziadek też nie bardzo... Jakies pejczyki i kajdanki mu po głowie łażą... :twisted:

Awatar użytkownika
XaZaX
Podpułkownik Nocarzy
Podpułkownik Nocarzy
Posty: 497
Rejestracja: 4 lis 2008, o 23:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przeczytawszy...

Post autor: XaZaX »

Smoq pisze:. Poza tym jak żyjesz kilkaset lat to masz doświadczenie i umiejętności nabyte przez wieki. Wydaje mi się, że znalazł by się nie jeden Renegat przewyższający umiejętnościami niektórych Nocarzy. Tak samo jak w drugą stronę by nie było.
W renegacie o ile pamiętam oni byli niezdyscyplinowani. Zresztą Vesper to podkreślił, że jeden za drugiego oddał by życie ale on chce by to zrobili w sposób zorganizowany. ;]
Ehh ale to temat na dłuższą dyskusje.
Stare wampiry doświadczenie mają ale w machaniu mieczem :) Batalie wojskowe strasznie się zmieniły przez wieki. Nocarze są szkoleni znacznie lepiej od renegatów, poza tym właśnie oni mają dopływ rekrutów współczesnych. Z resztą podobnie twierdził Vespi w "Renegacie"
If you not serve in combat, then you will serve on the fireing line! - Imperial Guard Commissar

Tata! Tata! Biją renegata!!
Przyjdzie Tata i pozamiata!

Jestem Nocarzem - powiedział Nex - i nie obchodzą mnie wasze drożdże! <cytat niedokładny :P>

Awatar użytkownika
Vorevol
Top secret
Top secret
Posty: 1123
Rejestracja: 6 cze 2007, o 17:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: B24
Kontakt:

Re: Przeczytawszy...

Post autor: Vorevol »

Stare wampiry doświadczenie mają ale w machaniu mieczem :) Batalie wojskowe strasznie się zmieniły przez wieki.
W machaniu mieczem powiadasz???
To znaczy, że dotyczy to także "Naczelnego Nocarza" czyli Ultora. W końcu to także były Wojownik, tyle że przeszedł na sztuczną... To co, mam rozumieć, że dowódca jest słabszy niż jego podwładni???
Bo takie LOGICZNE wnioski należy wyciągać z tego zdania...
Cedo Nulli

Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przeczytawszy...

Post autor: Eshealon »

XaZaX pisze: Stare wampiry doświadczenie mają ale w machaniu mieczem :) Batalie wojskowe strasznie się zmieniły przez wieki. Nocarze są szkoleni znacznie lepiej od renegatów
A to dlaczego? Szkolenia są wg tych samych wzorów, ostatnimi czasy stały się niemal takie same jak nocarskie.
XaZaX pisze:poza tym właśnie oni mają dopływ rekrutów współczesnych.
Tak, a naszych machiną czasu przenosimy z wieków odległych. Pieprznąłeś chłopaku jak chory w kubeł :lol:
XaZaX pisze: Z resztą podobnie twierdził Vespi w "Renegacie"
Konkrety proszę. Gdzie i kiedy tak stwierdził.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

Awatar użytkownika
XaZaX
Podpułkownik Nocarzy
Podpułkownik Nocarzy
Posty: 497
Rejestracja: 4 lis 2008, o 23:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przeczytawszy...

Post autor: XaZaX »

Zła konstrukcja zdania o rekrutach :), co to Ultora to nie pamiętam opisu jego strzelającego z żadnej broni, moim zdaniem tak potężna istota nawet jej nie potrzebuje. Co do szkoleń, niestety pożyczyłem książkę, ale było w momencie tworzenia się Mangust. Szkolenia zrewolucjonizował sam Vesper.

Offtop: Pewnie myślicie sobie, że zalogował się taki na forum i od razu zamęt sieje :). Po prostu strasznie podobała mi się ta książka, chciałem jakoś zacząć dyskutować na tym forum i zrobić to w miarę sensownie :D (mam nadzieję :))
If you not serve in combat, then you will serve on the fireing line! - Imperial Guard Commissar

Tata! Tata! Biją renegata!!
Przyjdzie Tata i pozamiata!

Jestem Nocarzem - powiedział Nex - i nie obchodzą mnie wasze drożdże! <cytat niedokładny :P>

Awatar użytkownika
Smoq
Podpułkownik Nocarzy
Podpułkownik Nocarzy
Posty: 207
Rejestracja: 20 lut 2008, o 13:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: O kryptoprostytucji i wartościach bojowych Aranei i Icty

Post autor: Smoq »

Więc znowu muszę stawać po stronie renegatów :evil:

Sztuczna krew to najwcześniej pewnie z lata 60 XX wieku. Więc wojownicy powinni się znać na wojaczce zwłaszcza po wojnach światowych. W książce jest wspomnienie Dunkierki. Ciekawi mnie czy chodzi o odwrót wojsk Anglo-francuskich czy Bitwę pod Dunkierką a może o oba.
Xzazax - zakładasz, że w dobie zawodowych najemników, gdzie niejednokrotnie są oni lepsi od zawodowych żołnierzy. Mogli też np zapłacić za szkolenie byłemu GROMowcowi. Jakby nie było Renegaci też dysponują budżetem i może nie mają super broni każdy takiej samej ale to nie znaczy, że oszczędzali na wyszkoleniu. Nie wiemy też za dużo np o oddziale generała Nexa. Nie zdziwił bym się gdyby było kilku Renegatów z naprawdę solidnym wyszkoleniem przewyższającym wyszkolenie niektórych Nocarzy.
W swoim wychwalaniu Renegatów pragnę powiedzieć, że to dobry i wymagający przeciwnik, którego należy doceniać i szanować, bo można się zdziwić.

Awatar użytkownika
Silmeth
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 496
Rejestracja: 10 cze 2008, o 19:58
Płeć: Mężczyzna

Re: O kryptoprostytucji i wartościach bojowych Aranei i Icty

Post autor: Silmeth »

To spróbuję w miarę od początku do końca opisać swoje wyobrażenie o renegatach.

Część (ta starsza) renegatów powinna mieć solidne wyszkolenie i doświadczenie (choć nie do końca wiemy jak wyglądała sprawa Wojowników sprzed "sztucznej krwii", nie wiemy jak było z dyscypliną, czy jak u renegatów, czy były to bardziej zorganizowane i solidnie wyszkolone oddziały). A przynajmniej doświadczenie. Do tego dochodzi rekrutacja z ludzi wyszkolonych (atecy, pewnie też gromowcy, może nawet ktoś z ABW?, inne siły specjalne, wojsko). Z tego mamy jakiś tam procent (kilkanaście? z 20%?) całkiem nieźle wyszkolonych renegatów, z pewnością lepiej wyszkolonych od tych najmłodszych z nocarzy. Ale poza tym trwa ciągła (i, jak można sądzić po tym, co renegaci robili z ograniczoną ilością zachowanej krwii lordowskiej - sytuacja krytyczna! - w czasach z prawdziwym lordem, naprawdę masowa) rekrutacja, również wśród przypadkowych ludzi, którzy gdzieś jakoś przez przypadek prawie-że-giną (patrz: Icta). Oni trafiają do domów krwii, potem dostją broń, od starszych kolegó uczą się obsługi i idą na misję, bez jakiegoś większego szkolenia. Vesper miał dowolność w wyorze kogo bierze do swych Mangust. Niby poszli tam najlepsi, a jak pisałem - mieli problemy z wyjęciem broni. Z pewnością nie byliwyszkoloymi operatorami. Poza tylko byłymi atekami. Do tego brak renegatom było dyscypliny, brak samokontroli w przypadku głodu. Gdyby renegaci przechodzili jakieś bardziej skomplikowane niż "tym się strzela, tak się zabezpiecza, chowaj się za takimi przeszkodami" szkolenie - Vesper nie musiałby robić tego, co robił.

Z drugiej strony wśród nocarzy byli raczej młodzi (ci starzy poszli raczej na pretorianów, wśród noctorów została młodzież i nowo-rekrutowani, również wśród osób kompletnie nieobeznanych z militariami). Ci jednak przechodzili szkolenie. Ale też byli uczeni nie pogardzania innymi, mieli małą samozajebistość i niewielki staż w wampirzeniu - ich moce nie były zbyd wykształcone. W efekcie nocarze to formacja dobrze wyszkolonych operatorów, którzy potrafią latać i wyczuć wroga na odległość.
Jam po prostu jest librofil - antychómanista.

Давай за жизнь, давай брат до конца,
Давай за тех, кто с нами был тогда.
Давай за жизнь, будь проклята война,
Помянем тех, кто с нами был тогда.

Awatar użytkownika
Zamoyski
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 564
Rejestracja: 26 paź 2008, o 00:46
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: O kryptoprostytucji i wartościach bojowych Aranei i Icty

Post autor: Zamoyski »

No cóż, może zwisnę za to na rei, ale jak dla mnie z książki wynika że, jeśli chodzi o wampirze moce, renegat był silniejszy od nocarza o takim samym stażu wampirzenia, a to dlatego że żywił się prawdziwą krwią. Jest to imho dość wyraźnie i wiele razy powiedziane - prawdziwa krew daje kopa. A właściwie nie sama krew, tylko dodatki w niej zawarte (patrz -> Vesper w końcówce "Nocarza"; Vesper próbujący ratować Alacera). Za to nocarz był lepiej wyszkolony od renegata o takim samym stażu, a to dlatego że należał do profesjonalnego, legalnego oddziału. Legalnego w takim sensie, że oficjalnie to były oddziały policji. Mogli by, na ten przykład, legalnie zaprosić sobie do jednostki szkoleniowca z zewnątrz: "dziś pan Henio pokaże jak się rzuca granatem". ;) Renegaci nie mogli, musieli kryć się przed wszystkimi. Chyba że by takiego szkoleniowca potem (lub przedtem) zwampirzyli.

Ale, ale... coś mi się zdaje że znowu robi się offtop :P
Tata! Tata! Biją renegata!!

ODPOWIEDZ