Strona 3 z 3

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 02:48
autor: Qadesh
wypożyczyć na miejscu: buty, kijki, narty - jak popatrzyłam na necie, pożyczenie tego na dobę ok 50 zł
pożyczyć od kogoś, bo kupować na raz to sensu ni ma: nieprzemakalne gatki plus kurtka - chyba że jakieś coś na stanie masz

plus gogle/okulary są w porzo, bo jak jedziesz, a śnieg pada, to bez czegoś na oczach masakra
plus rękawice nieprzemakalne - byle jakie, ale musza być, bo łapki odpadną :P

no i coś na wyciąg - pierwszy dzien to może ze 20 zeta, za dużo nie pojeździcie, bo sie chwile z nartami chodzi, jeździ.. goni się nartę, turla w dół stoku, goni się kijek, zapina się buta...
no a potem raczej karnet na caly dzień - ja tak bym marzyła do 50 zeta... na więcej mnie nie bardzo stać :D

no i żarcie. ciepłe.

myślę, że w jeden łikend spokojnie się ze 200 zeta wyda.

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 03:02
autor: Milo
Ceny za karnety są podane (50zł to minimum, zależy też ile jeździsz ale jak dużo to tylko czasowy wchodzi w grę), ceny za wypożyczenie nart butów itd to ok 20-40zł/dzień. Noclegi zależy na co trafimy.

Jeśli chodzi o początki to ja bym się w ogóle nie pchał w karnety - najpierw musisz zalapac jak utrzymać równowagę na nartach zanim w ogóle wsiądziesz na wyciąg (przecież na stokach dla początkujących nie ma krzesełek ;) ). A jak nie korzystasz z wyciągu to po co Ci karnet? Zjeżdzasz, odpinasz narty, do góry w bucikach i again. Męczy ale wbrew pozorom uczy dużo - nie tylko jazdy ale ogólnie radzenia sobie ze sprzętem, stania/zapinania nart na stoku, upadków (potrzebne bardzo)...

Nie wiem czy ja jeździłem w Karpaczu na Śnieżce czy na czym ale jeśli zostanie spełniony warunek dużo śniegu to naprawdę da się tam nieźle pojeździć. Wiadomo, nie jest to Kasprowy czy Alpy ale przecież nie o to chodzi. Szczególnie, że szukamy miejscówki dobrej i do jazdy i do nauki.
Harrachov pod tym względem jest niezły, bo ośla łączka pokrywa się praktycznie z trasą główną więc mielibyśmy ze sobą dobry kontakt. Poza tym z Harrachova do Jakuszyc jest może 10km ;)
Słyszałem jeszcze, że dobrą miejscówką jest Zieleniec ale nigdy tam nie byłem. Ja jednak jestem z płd Polski i tam (i w Austrii ;) ) mam obcykane trasy.
Gdybyśmy nie mieli jechać na Dolny Śląsk:
- Palenica - Szczawnica - osobiście mój ulubiony stok w Polsce, długa, szeroka zjazdowa trasa, pojedyncze krzesło. Minusem jest to, że nie pamiętam czy jest tam wyciąg dla początkujących czy jedna tylko trasa. Ale ogólnie bardzo fajne, a Szczawnica jako zdrój nie tak popularny ma w miarę tanią bazę noclegową.
- Jaworzyna Krynicka - drogo, ludzie, ale na pewno najlepszy kompleks narciarski nie licząc tatr. Plusem jest to, że zamiast wykupywać nocleg można by było się u mnie na mieszkaniu w Sączu przekimać (3 pokoje więc karimat wlezie sporo) i codziennie busikiem sobie pod stok jeździć bo kursują a to tylko 35km.
- Zakopane - wersja luksusowa, Kasprowy Wierch i Nosal dla wymiataczy, Gubałówka dla relaksu i Polana Szymoszkowa do nauki. Ludzie, drogo, ale większego wyboru stoków w 1 miejscu w PL nie ma.
- Magura - koło Gorlic, stok 1.4km całkiem fajny, schowany więc niewiele ludzi, baza noclegowa = 1 schronisko więc byłoby przytulnie ale cudem jest zaklepanie tam sobie miejsca. No i tanio tam jest bo to zadupie :P A po nartach zawsze można skoczyć do mnie do Gorlic na jakąś miniimprezę :) (Iks, mam saune :P)
- Wierchomla - Niedaleko Muszyny, po drodze na Fornost jeśli komuś to coś mówi ;) Ciężko tam bez samochodu bo noclegi są oddalone po parę KM od tras, nie wiem jak jest z busami bo nie jeździłem tam dobre 10 lat.

Tak że generalnie wybór jest duży, pozostaje wybrać miejsce i ruszyć dupę w troki :)

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 03:20
autor: Qadesh
ekhm. możemy radośnie założyć wersję dojazdową dla niezmotoryzowanych? :mrgreen:

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 03:46
autor: Milo
To jest pesymistyczny wariant że między stokami/noclegownią będziemy się poruszać busami, właściwie cena powoli idzie w parze z jakością i do większości stoków dojeżdżają z dworców w miarę tanie busy.
Ale jeśli opcja dolnośląska wypali i generalnie można założyć wariant optymistyczny to w samym Wrocławiu są 3 samochody posiadane przez 4 osoby - co daje nam kupę wolnego miejsca, a do Wrocka raczej łatwo się dostać :)

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 07:27
autor: Trinidad
Milo, Zieleniec jest jak najbardziej całkiem sympatyczny :D (jedna znajoma na nartach w Dolomitach wiecznie powtarzała, że "fajnie tu, ale nie to, co w Zieleńcu...". No... może przesadziła :mrgreen: ).
I z terminami u mnie jednak inaczej, 12-19 lutego jestem na innych nartach. Ale weekendy cały czas mam wolne :)

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 10:31
autor: Dexter
Kilka lat temu jeździłem na nartach i chętnie powtórzyłbym to doświadczenie. Chętnie też nauczyłbym się korzystać z nart biegowych. Jeśli więc wyjazd będzie w dogodnym terminie, piszę się do ekipy. W razie czego mogę nauczyć bezpiecznego upadania bez przerywania jazdy, bo to mam obcykane do perfekcji ;)

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 12:26
autor: Delein
jesli chodzi o moje rejony, to Beskid Śląski i Żywiecki, tam są świetne trasy (Szczyrk na przykład), choć w sezonie sa bardziej oblegane. no i też sama chętnie zwiedziłabym jakieś nowe miejscówki.

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 13:14
autor: Vorevol
Okolice Szczyrku: Biały Krzyż - cudowne ośle łączki dla początkujących (tam uczy się narciarstwa desant), tudzież całkiem przyzwoita "dzika" trasa biegowa, Wisła Kubalonka - niewielki wyciąg dla początkujących i rewelacyjna (najtrudniejsza technicznie w Polsce) trasa biegowa. Wierchomla fajne stoki plus trasa biegowa na szczycie (po wjeździe krzesełkiem).
Q,(oraz inne Krakusy) a my to chyba śmigniemy sobie na dobry początek do Paczółtowic - 30km od Krakowa, 3 wyciągi, w tym ośla łączka, no i oczywiście trasa biegowa na polu golfowym.
Po powrocie z Lądka zdam relację o tamtejszych możliwościach.

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 17:14
autor: yuki
Szczyrk, Szczyrk... skąd ja kojarzę...
aaa, wiem, na nartach tam kiedyś byliśmy! śniegu było wtedy mało (ale to w całej Polsce), ale naśnieżali sztucznie i sporo wyciągów chodziło. cenowo też wcale przystępnie i blisko do wyciągów. Trasy były różne, dolna trudniejsza, na górze parę spoko do uczenia się
ogólnie polecam, Zieleniec zresztą też, dużo stoków, różnej trudności, dobrze przygotowane. stosunkowo najgorsze doświadczenia mam z Kopą w Karpaczu (Czarnej Góry nie wspominam, nie ma jak wisieć na stojącym krzesełku przez pół godziny-.-)

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 20:03
autor: Trinidad
Yuki - Czarna Góra to zło :P Uczyłam się tam jeździć, niezapomniane przeżycie, nie ma co ;)
Bardziej pasuje mi Zieleniec z tej prostej przyczyny, że bliżej Wrocławia, ale w Szczyrku nigdy nie byłam, jak trasy dobre, to czemu nie :)

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 21:14
autor: Qadesh
Vilku, nie lepiej na Śnieznice?
Godzina drogi, trasy biegowe mają (:P)..
Bo jeśli chodzi o Paczółtowice, to opinie raczej kiepskie...?

Re: NARTY

: 30 lis 2010, o 22:31
autor: Vorevol
Q, Paczółtowice to opcja minimum. Tak na 3-4 godzinki, łącznie z dojazdem. Miejsce w "Terrym" masz.

Re: NARTY

: 1 gru 2010, o 23:34
autor: Qadesh
Obrazek
ale ten łikend odpada, mimo ogromnych ilości śniegu. jestem CHORA :(