Czosnek pisze:
Brawo .
Od siebie dodam (po przeczytaniu, co napisaliście powyżej):
Uczuciami się nie bawimy.
Kto to robi, niech będzie pewien, że prędzej czy później także będzie "zabaweczką".
A co jeżeli bawienie się uczuciami jest właśnie wynikiem bycia zabaweczką....?
pechuś
jak to mawia Dlachim - kare sobie każdy sam wybiera
albo decydujesz się wrócić do normy, albo sobie siedzisz w bagienku i Ci z tym dobrze.
wybór należy zawsze do Ciebie
nie twierdzę, że jet łatwy, prosty i przyjemny.
Może moje serce nie jest złamane. Nie teraz, nie już. Ale jest w nim wiele bólu, po tym co było na przestrzeni lat, więc i ja sobie tu popiszę.
Co do bawienia się ludźmi...
Ważne żeby się otrząsnąć. Mi zabrało to kilka lat zanim kopnęłam się sama w dupę i zrozumiałam, że to nie jest dobre.
Ale prawda jest taka, że mnie próbowano potraktować instrumentalnie (próba gwałtu jak miałam 17 lat), potem ciąża i bolesne słowa ojca płodu "a kim ty jesteś, ja ciebie nie znam. Dla ciebie lepiej będzie jak usuniesz", potem mnie wykorzystano (facet mamił mnie, a potem okazał się gejem który potrzebował "przykrywki" bo był nauczycielem) i w mojej psyche nastąpił przeskok i ja zaczęłam bawić się innymi - był nawet jakiś związek z zaręczynami, planami, ale i zdradami... więc nie miało to sensu. Po co miałam mamić jego, a siebie wpędzać w jeszcze większe bagno.
I tak trwałam. Póki nie poznałam mojego Miśka.
To dla niego chcę być dobra. Dla niego chcę być normalna. Dla niego chcę być wierna.
On mnie wyciągnął za uszy, mimo że znał moją przeszłość, moje podejście, obawy, prowokacje. Starał się bym i ja się postarała. A teraz... chociaż ciężko jest z pewnym bagażem doświadczeń, całkowicie się pozbyć swojego dawnego "ja", udaje mi się.
I wstyd mi jest, że byłam jaka byłam. I żal, że przez pewne zdarzenia tak się zeszmaciłam.
Kurde... wyżalam się, a to jest złe. Ale chyba czasem i ja, ponoć "Salli baba ze stali" tego potrzebuję.
Wybaczcie.
Nie Salli, wyżalanie się wcale nie jest złe. To świetna droga do odzyskania wewnętrznego spokoju. Ja tak nie umiem, ja wszystko co złe skitram gdzies w zakamarkach duszy i to tylko narasta z każdym nieudanym "związkiem". I ciekawe czy to kiedyś wybuchnie, czy zniszczy mi zdrowie, czy sprawi, ze stanę się wyrachowana? Moge powiedzieć, ze jestem na etapie sprzed "kopa w dupę na ogarnięcie". Nie bawie się uczuciami ludzi, ale za to sama jestem tak opancerzona i tak się bronię, że chcąc czy nie chcąc malo mi z jakichkolwiek relacji wychodzi .
Nurbika pisze:(...) I ciekawe czy to kiedyś wybuchnie (...) za to sama jestem tak opancerzona (...)
Autorytatywnie stwierdzam, ze na bank wybuchnie Co więcej, im mocniejsza obudowa ładunku (w tym wypadku opancerzona) tym bardziej niszczycielskie pierd.....cie
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
Wybuch zawsze musi sie uzewnętrznić Taka juz jego natura. Więc warto dorobić sobie do tego swojego pancernego pojemnika, w którym zbierają się wybuchowe gazy, jakis taki wentylek, zawór bezpieczeństwa i czasem wypuścić trochę tego syfu na zewnątrz co by tego pojemnika nie rozsadziło. Bo jak już rozsadzi to zniszczenia bedą heja banana corporation
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
Qadesh pisze:pechuś
jak to mawia Dlachim - kare sobie każdy sam wybiera
albo decydujesz się wrócić do normy, albo sobie siedzisz w bagienku i Ci z tym dobrze.
wybór należy zawsze do Ciebie
nie twierdzę, że jet łatwy, prosty i przyjemny.
Pani Q - podpisuję się pod Pani mądrym słowem w tej sprawie.
X-76 pisze:Wybuch zawsze musi sie uzewnętrznić Taka juz jego natura.
Czosnek, wybuch to eksplozja. Natomiast fizycznym przeciwieństwem wybuchu jest implozja. Nie mieszaj pojęć.
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
X-76 pisze:Czosnek, wybuch to eksplozja. Natomiast fizycznym przeciwieństwem wybuchu jest implozja. Nie mieszaj pojęć.
Mam wrażenie, że nie do końca jest tak jak twierdzisz ale oczywiście najprawdopodobniej jestem w błędzie bo kobiety chyba nie znają sie na tych sprawach.
Może niech inni rozstrzygną - jeżeli im sie chce: http://pl.wikipedia.org/wiki/Implozja_(fizyka)
Eksplozja czy implozja uczuciowa - odradzam.
Chyba nie warto zbyt długo w sobie dusić emocji.
I gdzie ty widzisz, na podstawie info z wikipedii, ze nie jest do końca tak jak mówię ? hę ? Jest dokładnie tak.
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
Jakoś dziwnie u mnie otwiera się link, który wkleiłam (informuje mnie, że nie ma jeszcze takiego hasła w Wikipedii).
A jak otwieram w innym oknie to jest definicja - więc skopiuję: Implozja - przeciwieństwo eksplozji ze względu na kierunek wybuchu, nagłe zapadanie się materii w zamkniętym obszarze (w szczególności, zapadanie się ścianek naczynia) pod wpływem panującego w nim podciśnienia.
Implozja towarzyszy np. stłuczeniu żarówki lub kineskopu - w obu przypadkach okruchy pękającego szkła przyspieszają pod wpływem różnicy ciśnień pomiędzy ciśnieniem atmosferycznym na zewnątrz i próżnią (lub rozrzedzonym gazem) wewnątrz; okruchy te uderzają w przeciwległe ścianki naczynia powodując dalsze pękanie, a także ulegają wzajemnym zderzeniom, w wyniku czego zostają wyrzucone na zewnątrz obszaru implozji. Implozja może być również następstwem eksplozji.
Salli, niedobrze, że życiowe doświadczenie tyle Cię kosztowało. Nie czuję, że się wyżalasz, po prostu masz już dystans i odwagę by opowiedzieć, co się stało. Szacun.
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
Dystansu musiałam się nauczyć żeby się "naprawić", odwagi, żeby przypominać sobie jaka byłam i jaka nie chcę być. Bo tak naprawdę gdy było się złym, po naprawieniu mały kroczek dzieli od wejścia w to samo bagno po kolejnym niepowodzeniu.
Dzia Alien
No. I teraz przeczytaj to ze zrozumieniem kilka razy
Co prawda trochę niefortunnie autor definicji użył słowa wybuch. No ale cóż. To tylko wikipedia.
Są tak naprawde dwa zjawiska. Eksplozja i Implozja. Są sobie przeciwne jeśli chodzi o działanie ciśnień. Przy eksplozji w centrum zjawiska cisnienie jest duuuzo większe niż na zewnatrz. Przy implozji jest odwrotnie. Stąd zasysanie.
Jak już trzymamy się wikipedii to przeczytaj sobie definicję wybuchu z naciskiem na systematyke wybuchów. Znajdź mi w systematyce wybuchów implozję
Jeśli dalej chcesz o tym dyskutować to założe osobny wątek.
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante