RPG - temat zbiorczy

Magazyn staroci
Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Eshealon »

Pewnie bym grał jakimś solo albo technikiem (chyba, że można złodziejem ;)).
Chłopie, trochę cyberwszczepów i możesz zostać nawet Chrystusem ;)

A skoro jesteśmy już przy Cyberze, wiecie jak postać która nie używa broni palnej może namieszać w ekipie doborowych solosów? Kumpel stworzył przeciwnika który był praktycznie cyborgiem w temacie pancerza (35 OP na każdej kończynie etc.) i walczył takimi pazurkami a`la Wolverine. Jak się zamknęliśmy z nim nieopatrznie w czterech ścianach, i nie bardzo było gdzie uciekać to po prostu nas facet pokroił. Kumpel zginął (coprawda wcześniej trochę mi zeszło przy rzucie Mołotowem i go niechcący przypaliłem ;)), ja przeżyłem, trzeci gracz ledwo co. Sam nożownik zwiał, nie ścigaliśmy go :twisted:. Najśmieszniejszy akcent finału jest taki że ten który zginał był wielkim mega-solosem, ten którego ledwo dotargałem do samochodu był fixerem wielkim jak dąb, a grałem (i gram dalej) cherlawym technikiem który ledwo co zwiał przed policją.

Jaki z tego morał? Nawet dwa:
1. Nie należy zapominać że dobre ostrza przechodzą przez kevlar lepiej niż normalna amunicja.
2. Nie należy lekceważyć przeciwnika nawet jeśli myślimy ze zapędziliśmy go w kozi róg.
3. Nie należy zapominać że Cyber to nie heroic fantasy, i czasem trzeba umieć szybko spi^/&*ać ;)
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Falk »

Ja grałem w Wampira przywatnym detektywem Gangrelem:
natura: ocaleniec
postawa: ekscentryk

Sytuacja taka, że w ieście pojawił się Wilkołak. Mieliśmy się nim zająć (kolega Ventue był ulubieńcem księcia, przez co ten powierzał mu - a przy tym i nam - różne ciekawe zadanka... A to Sabat zlikwidować, a to wilkołka ubić, takie tam... :twisted: ).

Jak Bronek (moja postać) zrobił tak: stanął przed Aleksandrem (Ventrem) i powiedział mu: Ja już dostałem od niego raz wp...l. Ja tam nie wchodzę. Wy sobie róbcie co chcecie: zastrzelcie ze sztucera, zaminujcie samochód, wysadźcie, k***, cały blok, ale JA TAM NIE WCHODZĘ!

Później mistrz gry powiedział mi, że to było najlepsze możliwe odgrywanie natury ;)

Eshealon pisze:
Pewnie bym grał jakimś solo albo technikiem (chyba, że można złodziejem ;)).
Chłopie, trochę cyberwszczepów i możesz zostać nawet Chrystusem ;)
Tak mi się przypomniało, jak kolega był wielce zdziwiony, jak graliśmy w Wampira, że jestem złodziejem, a nie mam dyscypliny niewidoczności. Na to mój Toreador popatrzył na niego z wyższością. To takie niesportowe...
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
Mcbet
Top secret
Top secret
Posty: 3235
Rejestracja: 11 lut 2007, o 20:44
Płeć: Mężczyzna

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Mcbet »

Pamietam jak moj kumple jak prowdzialem Mlotka wojennego gral magiem. Byl on dosc starym czarodziejem tak starym ze sam nie pamietal co i jak skad sie wziol i tak naprawde co umial. No wiec wiedzial o co mniej wiecej kaman z tym ze nie wiedzial tego ze byl magiem 4 poziomu ( najwyzszy poziom w tej grze) i nie wiedzial ze znal mnostwo zaklec praktycznie zadnego nie pamietal tylko ciagle improwizowal na miejscu wymyslal zaklecia a ja jako MG okreslalem czy one maja sens i czy wyszy i jak wyszly. Jazda byla nieprzecietna jak np Rafal rzucil zaklecie zwiazywania rzemini w butach na szarzujacego na niego bandyty. Albo jak chcial rzucic zaklecie rdzy na pancerz zlego rycerza natomiast mu nie "wyszlo" i zdezintegrowal wszytkie rzemienie trzymajace zbroje kolesia z druzyny. Ot taki pomylony ekscentryczny starszy pan. Fajnie sie to prowadzilo oj fajnie
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"

Awatar użytkownika
Elvarel
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 1033
Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Elvarel »

Jesteście straszni. Narobiliście mi ochoty na sesję Wampira. Yhhh... Dawno się nie widziałam z moją Gangrelką, oj dawno. Tzn. akurat z tą konkretną (bo mam jeszcze jedną Gangrelkę ale dopiero powstaje i jest do sesji forumowej). Moja pierwsza i chyba ulubiona postać z erpegów, w które grałam. Początkowo miała postawę optymista ale, że optymisty nawet grać nie potrafię, to szybko razem z MG postanowiliśmy, że zmieniamy optymistę na opiekuna, szczególnie, że leczy chyba wszystkie poszkodowane Wilkołaki w okolicy. :mrgreen: Z resztą nie tylko Wilkołaki a w ogóle wszelką zwierzynę (asystentka w klinice weterynaryjnej :P ). Drużyna jest ostro pokręcona: 2 Gangrelki, Tremerka, Wilkołak z plemienia Milczących Wędrowców i jeszcze jedna postać, której klanu niepomnę ale wcześniej ten sam gracz był Malkavianem i był genialny. :mrgreen: Do tego obie Gangrelki są zakumplowane z okolicznymi Fianna. Z resztą mamy fajnego MG. Jest bardzo elastyczny pod warunkiem, że dany na pozór głupi pomysł ma jakieś głębsze podłoże. Już pomijając fakt, że każda sesja wygląda jak jeden wielki kfiatek a czasem to aż płacz ze śmiechu przez kilka godzin do rana ^^...

Kilka wspomnianych kfiatków. Te są z pierwszej naszej sesji Wampira (zarazem mojej pierwszej w życiu)...
Nieco zabawniejsza była nocna sesja w Wampira: Maskaradę, którą graliśmy w środę.

MG: Pozostawiam kontemplacji.
G1: Charlie. Wilkołak z Milczących Wędrowców. Zawodowy zabójca.
G2: Francesco Carega. Malkavian. Aktor teatralny. Czasem traci kontakt z rzeczywistością.
G3: Monique Dupre. Gangrel. Weterynarz, działa na rzecz Greenpeace.
G4: Keira Woodrow. Gangrel. Niebieski ptak, współlokatorka Monique.

MG po walce z trzema Tancerzami Czarnej Spirali: Na ciele G1 widać głęboką poszarpaną ranę w poprzek brzucha. Przez rozcięcie na udzie bez trudu zobaczyć można kość, a jeden z mięśni ramienia wygląda na nieomalże odcięty.
G3: Symulant.

MG: Francesco, w tym przedstawieniu grasz tytułową rolę Makbeta.
G2: Tylko? Żadnej podwójnej roli?
MG: A kogo byś jeszcze chciał grać?
G2: Romea i Julię. W jednej scenie!

G1 śpi w samochodzie zaparkowanym pod Central Parkiem. W samym parku reszta drużyny zauważyła trzech Tancerzy Czarnej Spirali.
G4: Walę w szybę samochodu, żeby G1 się obudził.
MG: G1, budzi Cię walenie w szybę.
G1: Je***e dzięcioły!

Do kompletnie pijanego G2 siedzącego przy barze w Elizjum podchodzi niewielka, ale silna postać w bluzie z kapturem.
G2: Jesteś tu bramkarzem i masz mnie wywalić?
BN: Zazwyczaj jestem informatorem, ale w tym wypadku mogę się z tobą zgodzić.
G2: Jesteś informatorem? Znaczy potrzebujesz informacji?

G3 usiłowała uspokoić G2 zastrzykiem usypiającym dla psów. Z wiadomych powodów działanie się nie powiodło.
G2 (podczas jednego ze swoich odlotów): Boże! Dźgnęła mnie włócznią z ampułką!
MG: Padł martwy na podłogę. Nie czujesz tętna.

Zwroty w stronę G1:
-Zwykły kundel!
-Nie dla psa kiełbasa. (a propos szamanych przez nas kabanosów)
-Aport!
Wklejone z posta MGa z pewnego forum erpegowego. Temat pt. Zabawne przypadki z sesji wszelakich ;) ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12


Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...

Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie. :D

Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Falk »

Przypomniało mi się, jak nasz Ventrue (przedwojenny jeszze policjant) pierwszy (i przedostani) raz dostał łomot.

Mój bohater, Bronek Rawicz, Gangrel od 1944, został porwany przez wilkołaki (potrzebowały go do jakiegoś rytuału). Po powrocie do cywilizacji (w porwanym i pokrwawionym ubraniu, zmęczony i głodny) zobaczył, że jego śliczne, 20-letnie rozklekotane BMW ma wybitą szybę i nie ma radia.
Wk...y jedzie na Wolę Justowską do siedziby Sary (Tremerka), gdzie przebywał też jej opiekun, Aleksander (w/w Ventrue).

Bronek <lodowatym tonem>: Kto pilnował mojego wozu pod moją nieobecność?
Aleksander: Ja.
Bronek <do MG: palę krew na zręczność>
<do Aleksandra>: To tak go, k***, pilnowałeś!? <Tuba!>
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
Elvarel
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 1033
Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Elvarel »

To trochę podobnie z samochodem było u nas. Charlie (Wilkołak) zamienił mieszkanie na samochód i mieszkał w swoim ukochanym mustangu. Po wspomnianej akcji z Tancerzami Czarnej Spirali trafił do szpitala. Na ten czas Keira zajęła się jego samochodem. Tylko, że upatrzyła ją sobie banda Malkavianów i conocnie dodawali mustangowi po kilka ślicznych hippisowskich elementów. A to wielkie serducho na bagażniku, a to prześliczny kwiatek na masce, a to jakaś oczojebna pacyfka. Charlie, będący typem samotnego prywatnego detektywa rodem ze starych kryminałów, kiedy zobaczył swoje "maleństwo" nie był zbyt szczęśliwy :P ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12


Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...

Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie. :D

Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Falk »

Nasz Malkav nie był taki kulturalny. Włamał się raz do kryjówki Brujaha (był właścicielem klubu nocnego), położył mu na biurku psią kupę, powtykał w nią zapałki, a na drzwiach umieścił karteczkę o treści Bój się pan jeża!

Później wykonał wariację na temat, umieszczając Bakuninowi zdjęcie jeża na tapecie w komputerze. Ale że to nie było wystarczająco zabawne, postawił jeszcze wiadro z wodą na uchylonych drzwiach wejściowych.

A co do wilkołków, to znajomy Bronka, Gangrel o wdzięcznej ksywie Dźwiedź. Kiedy wchodziliśmy do caernu, zauważyłem wielkiego czarnego wilka gnającego w naszą stronę. Biorąc pod uwagę, że mieliśmy z wilkołakami dil, że mnie puszczą, a Dźwiedziu był w zdecydowanie bojowym nastroju, krzyknąłem do niego: Dźwiedziu! Stój! Dźwiedź nie posłuchał, ale wilkołaki zdążyły zamknąć wrota do jaskini i usłyszałem tylko głuchy łomot...

Parę minut potem rozpoczął się rytuał. Wszystkie wilkołaki są już nagie, a herszt wilkołaków mówi do mnie: rozbieraj się. Zrobiłem minę a la kot ze Shreka i łomocząc pięściami o wrota zacząłem krzyczeć: Dźwiedziuuuuuuuuu!!! Ratuuuuuuuuuuj!

A ponoć niektórzy grają w Wampira na poważnie ;)
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
Nath
Licencjat
Licencjat
Posty: 226
Rejestracja: 7 maja 2009, o 23:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Nath »

Grałem kiedyś Malkavianinem z pewnym drobnym, no takim tyci tyci defektem - byłem absolutnie normalny (grunt to się tatusiowi udać) - drużyna oczywiście na każdym kroku i w każdej akcji doszukiwała się znamion mojej "inności" - ich teorie były z gatunku "bezcenne" *:]]]*
Death metal - bo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy :D.

Awatar użytkownika
Elvarel
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 1033
Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Elvarel »

Falk, rotfl! Obie akcje mocne są :lol: ...
U nas poza tym jednym przypadkiem Malkaviana chcącego grać w jednej scenie zarówno Romana jak i Żuliettę to osobniki tego klanu raczej są albo specyficznymi posłańcami (jak było w przypadku malunków na samochodzie Charliego) albo tłem, np. bandą idiotów wydurniających się podczas Conclave albo grającą w "tetris" skacząc pojedynczo z jakiegoś budynku (oczywiście po skoku wracając z powrotem na górę, nie przeszkadzając sobie w poskładanie się po drodze). :P Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że z Malkavianów fajnie jest się ponabijać, pod warunkiem, że nie ma się do czynienia z kilkoma sztukami (jako przeciwnikami w walce) na raz. Już pomijając fakt, że to chyba jedyny klan, którego przedstawiciela na 99% nie potrafiłabym zagrać. Do tego trzeba mieć dar improwizowania i sporą pomysłowość. Do jakiegośtam stopnia mam ale niewystarczająco na Malka :mrgreen: ...

Grać w Wampira na poważnie?! :shock: Sztywniaki :mrgreen: ...


Nath, zarzuć kilkoma teoriami *:]]]* ...



- Ilu Malkavianów potrzeba do wkręcenia żarówki?
- To zależy, czy pomidor haftuje i czy kurczak wykiełkował
;)
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12


Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...

Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie. :D

Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.

Awatar użytkownika
Nahya
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 886
Rejestracja: 30 mar 2009, o 23:00
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gdynia

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Nahya »

hehe:D no Ja właśnie też takiego wampira lubię... Oj żebym tylko zapisywała wszelkie kwiatki z naszych sesji, ale zwyczajnie ich nie pamiętam...
Jak gram to zazwyczaj malkavem - lubię irytować ludzi a moim zdaniem malkav do tego idealnie pasuje ;p
A ulubiona dla mnie postać kiedy mistrzuję to Gangrelka stworzona przez jedną kumpelę (generalnie uważam że Gangrela można łatwo przepakować - ona doszła do perfekcji w tym...), jest po prostu dzika na wskroś - a kumpela odgrywa to w taki cudowny sposób że czasami mam ochotę głaskać ją jak kotka a czasami spierdzielać jak od wielkiego niedźwiedzia. I te wieczne przekomarzanie się jej i naszego tremerka - po prostu piękne.

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Falk »

Każdy klan można przepakować. Ja sam grałem potem Toreadorem - wyrafinowanym psychopatą. Akceleracja na 3, walka wręcz na 4, wysportowanie na 4 plus specjalizacje nóż i akrobatyka i nie ma takiego przyczajonego tygrysa czy ukrytego smoka, który dłby rady :twisted:

A Gangrelem grałem cywilizowanym (dzikus z lasu jest taki stereotypowy...). Z rozmowy z Brujahem: To, że jestem Gangrelem nie oznacza jeszcze, że podnoszę nogę, kiedy sikam... ;)

PS. Co do humanitaryzmu: raz z Aleksandrem (w/w Ventrue) napiliśmy się z dwóch drechów. Po fakcie wyjąłem komórkę jednego z nich, znalazłem numer do Siwego (na każdym blokowisku jest co najmniej jeden Siwy i co najmniej jeden Łysy ;>), zadzwoniłem i powiedziałem:
Przemyślałem sobie to wszystko. Byliśmy bardzo złymi ludźmi. Nie chcę mieć z tym wszystkim nic wspólnego, nie chcę już was znać. Zapisałem się na studia i będę od dziś porządnym człowiekiem. A o was powiedziałem policji. Nie chcę mieć z wami już nic wspólnego. Po czym się rozłączyłem i wyłączyłem telefon :twisted:
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2009, o 10:56 przez Falk, łącznie zmieniany 1 raz.
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
Nath
Licencjat
Licencjat
Posty: 226
Rejestracja: 7 maja 2009, o 23:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Nath »

Kiedy drużyna miała jakiś w miarę dobry pomysł pytałem "jesteś pewien"? A kiedy oni kierowali na mnie oczy mówiłem obrażonym tonem "no co? tak się tylko pytam!". Zachowywałem się do bólu normalnie, a oni twierdzili że moja choroba objawia się nerwicą natręctw - odgrywaniem scen sprzed przemienienia (zabawne było to, że w drużynie każda postać miała przynajmniej jedną kropkę w psychologii, a na dodatek na sesji był prawdziwy psycholog, który garściami czerpał ze swojej codziennej pracy z pacjentami). Powstała wtedy naukowa teoria o tej nowej, specyficznej nerwicy natręctw, zakorzeniona we Freudzie... Gdzieś to mam wszystko czarno na białym, ale w poremontowym bałaganie nie znajdę teraz.
Ach, no i jeszcze szczyt szczytów: Szturmowaliśmy kryjówkę gangsterów, pierwszy wbijał Assamita (eks spec siły, śmierć wcielona, o ile śmierć tak rzucająca mięchem na lewo i prawo), miałem mu podać granaty ogłuszające. Zamiast tego podałem mu zapalające (postać nie znała się na broni innej niż nóż i widelec, dlatego robiłem za drużynowego muła)... Assamita drzwi otwiera, wrzuca "cytrynki", zamyka drzwi i przytrzymuje własnym ciałem... granaty walą (stosowny podkład puszczony z taśmy na cały regulator), niemilcy wrzeszczą (odgłosy z jakiejś gry komputerowej, też na full zycher), dodatkowo MG lata po pokoju, też drze się na całe gardło, macha rękami jakby się naprawdę palił, cała drużyna jak jeden mąż patrzy na mnie, a ja (naprawdę byłem w szoku i naprawdę podziałało to na mnie)... no ja wtedy wydukałem coś w stylu "ups". Nie było siły, nie przetłumaczysz, że to był wypadek, pomyłka... dodam, że bodaj na 5ciu kostkach (czy pokapuję się że to nie te cytrynki mam podać) wypadły cztery jedynki... mimo wszystko drużyna była niewzruszona - jesteś maniak, psychopata, a nasz Assamita to przy tobie Matka Teresa z Kalkuty. Takich komedii pomyłek było całe mnóstwo... jeden z moich kontaktów na mieście miał ksywę "książe" (drużyna oczywiście nie wiedziała, że to jakiś leszcz, myśleli że to ten książe)... dzwoni telefon, odbieram "no siemasz książę kochanie moje, no co tam..." i po chwili zaczynam obsobaczać i lżyć go jak burą sukę. Z każdym moim słowem reszta drużyny ma coraz okrąglejsze oczy. W końcu jeden przez drugiego zaczęli mi zabierać telefon, choć nie bardzo mieli jak (jechaliśmy samochodem). Ich miny były bezcenne.
Death metal - bo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy :D.

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Falk »

Ja z kolei chciałem moim Toreadorem (Natura: brutal; postawa: hedonista) odzyskać siłę woli. Miałem jednak pecha w rzutach i dostałem ostry łomot - z 1 punktem żywotności wylądowałem w stawie. Na szczęście jakoś powolutku udało mi się dopłynąć do brzegu, a telefon działa. Wezwałem wspracie, przywieźli mi trochę krwi. Kazałem się z powrotem na Hutę. Ventrue był sceptyczny (bał się, że znów dostanę wpieprz), ale byłem zdecydowany.
Wypytałem MG jak wygląda tak knajpa, a jak się dowiedziałem, że to witryna a la sklepowa, to postąpiłem następująco:
Otworzyłem pierwsze z brzegu BMW (knajpa była dresiarska, więc o Bejcę w pobliżu trudno nie było ;)).
Podjechałem przed knajpę. MG jest zaintrygowany. Palę gumę, wlączam długie i... taranuję knajpę :twisted:
Zatrzymałem się na barze, wysiadłem (w przemoczonym garniturze dla lepszego kilmatu), podszedłem do barmana i, rzucając "Przerażające spojrzenie", mówię: Od teraz to jest moja knajpa, parchu!
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
Nahya
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 886
Rejestracja: 30 mar 2009, o 23:00
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gdynia

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Nahya »

Falk - że dzikus to nie miałam na myśli że z lasu :p Ona do lasu jakoś w ogóle mi nie pasuje...

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Re: RPG - temat zbiorczy

Post autor: Falk »

A tak z innej beczki: co uważacie o magii w "Wampirze"? Czy oprócz t(r)aumaturgii wampir mógłby być magiem? Kiedyś chciałem stworzyć Brujaha - okultystę wzorowanego na Constantine'ie, ale nie wiem, czy coś takiego mogłoby przejść...
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

ODPOWIEDZ