Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

[Darkya]

Ja zaklepywać sobie mogę, ale muszę jeszcze ładnią bajkę dla rodziców ułożyć, bo jak im ostatnio powiedziałam, że jadę do Wawy na weekend <na próbę reakcji> to mi się tylko perfidnie w twarz zaśmiali -_-'


Wydzieliłam wątek z "Wykładam wizytówkę".
Kontyngentujcie

[Ceviliel]

Wiesz, też tak kiedyś miałam, jak chciałam jechać na tzw. "zjazd" (z innego forum) do Krakowa. Najpierw się spotykać mogłam z ludźmi tylko we Wrocku, potem jak się okazało, że wracam cała, zdrowa, trzeźwa itd. to ze znajomymi (broń Boże sama! ) mogłam jechać gdzieś dalej... teraz już się trochę oswoiła i mnie puszcza samą, choć nadal chce, żeby jej podawać wszystkie adresy, co, kto, gdzie i jak... Więc może warto by zrobić rzeczywiście jakieś spotkanie we Wrocławiu najpierw, niech nawet rodzice sobie przyjdą, popatrzą (poudajemy te pół godzinki czy godzinkę, że jesteśmy grzeczni i normalni... ), wrócisz też cała i zdrowa*... I może Cię puszczą

*pod warunkiem, że będziesz grzeczna i nie będziesz próbowała polować na ludzi... Bo jak nie, to nie wrócisz

[XaZaX]

Ja zaklepywać sobie mogę, ale muszę jeszcze ładnią bajkę dla rodziców ułożyć, bo jak im ostatnio powiedziałam, że jadę do Wawy na weekend <na próbę reakcji> to mi się tylko perfidnie w twarz zaśmiali -_-'

Jak zamierzacie się na serio z nami bawić, to mogę spróbować rodziców przekonać O mnie też się martwili ale im przeszło ^^

[Darkya]

Wiesz, też tak kiedyś miałam, jak chciałam jechać na tzw. "zjazd" (z innego forum) do Krakowa. Najpierw się spotykać mogłam z ludźmi tylko we Wrocku, potem jak się okazało, że wracam cała, zdrowa, trzeźwa itd. to ze znajomymi (broń Boże sama! ) mogłam jechać gdzieś dalej... teraz już się trochę oswoiła i mnie puszcza samą, choć nadal chce, żeby jej podawać wszystkie adresy, co, kto, gdzie i jak... Więc może warto by zrobić rzeczywiście jakieś spotkanie we Wrocławiu najpierw, niech nawet rodzice sobie przyjdą, popatrzą (poudajemy te pół godzinki czy godzinkę, że jesteśmy grzeczni i normalni... ), wrócisz też cała i zdrowa*... I może Cię puszczą

*pod warunkiem, że będziesz grzeczna i nie będziesz próbowała polować na ludzi... Bo jak nie, to nie wrócisz

Już kiedyś we Wrocławiu byłam na takim spotkanku, a że rodzice nie na czasie mogą im zawsze wmówić, że to Ci sami ludzie Ale jak ktoś by mi pomógł ich kiedyś tam przekonać to by było zaje... fajnie by było

[Trinidad]

Darkya, jakbyś znalazła jakiś sposób przekonania rodziców, było by świetnie, to mi go wtedy podaj... Moi są raczej liberalni, ale mimo wszystko... w granicach (niestety). I jak coś ja też piszę się na to spotkanie z rodzicami...

[Mcbet]

hmm to moze zrobcie ogolen globalne spotkanie ( wiem to co zaproponuje bedzie wygladalo jak herezja ale jak sie uda to bedziecie z rodzicami ustawieni do konca zycia jezeli chodzi o nocarza) Idzcie do knajpy wszyscy razem ale wraz z rodzicamy jak sie poznaja rodzicie z Wami wszytkimi i miedzy soba to wszedzie was puszcza razem. Dobra nie krzyzujcie albo co tam krzyzujcie.......

[Elvarel]

Celiviel, a może niech Twoja mama zrobi pogadankę innym rodzicom? ...

[Trinidad]

Pogadanka to całkiem niezły pomysł (spotkanie lepszy, ale z tym zachowaniem, które spodobałoby się mojej mamie to już nie jestem pewna)

[Darkya]

O tak! Moim rodzicom wystarczy papierek z programem wyjazdu i już są szczęśliwi xp

[Trinidad]

Dla moich jakiś dowód odpowiedzialności (papierek i zobaczyć kogoś, kto chociaż umie sprawiać... względnie odpowiedzialne wrażenie

[Darkya]

... i najlepiej jest koło emerytury i obiecuje, że po 22 nie wyjdę z pokoju ;D

[Trinidad]

Mniej więcej Z naciskiem na to "po 22"

[Tasiek]

Strasznie konserwatywni rodziciele. ^^

[Trinidad]

Zdziwiłbyś się, jak na innych rodziców u moich znajomych to wyjątkowo liberalni

[Tasiek]

O dziwo ja nie mialem takich problemow, a po osiemnastce to ja zacząłem pytać ojca gdzie wychodzi i o której wróci.
Zwykle taka nadopiekuńczość kończy się po drugim czy trzecim wypadzie, gdy wracasz cała, zdrowa i w porę