Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Magazyn staroci
Awatar użytkownika
Alienor
Aurora Borealis
Aurora Borealis
Posty: 880
Rejestracja: 21 wrz 2006, o 17:48
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Alienor »

dreamy pisze:PS. Gwarantuję, że jeżeli z obowiązków domowych i szkolnych będziemy się godnie wywiązywać to i rodzice podejdą do nas z większą przychylnością. Sprawdzone ;)
Sprawdzone na Twoich rodzicach. To co napisałaś to oczywiście prawda, ale nie wszyscy rodzice są otwarci i gotowi do zmiany stanowiska. Ja akurat z moimi nie miałam tego typu problemów, ale znałam przypadki, gdy rodzice naczytali się czegoś w prasie czy naoglądali w mediach i byli szczerze przekonani, że np. RPG służy do manipulacji psychiką itd. I nawet mieli na to argumenty. Zakładasz, że rodzice są zawsze w porządku - otóż czasem niestety kostnieją na swoich stanowiskach. Z całym szacunkiem dla wszystkich rodziców, ale wiemy, że istnieją ludzie ograniczeni (choćby wycinkowo, a poza tym mogą być profesorami uniwersytetu). I wielu z nich jest rodzicami. Czasem naszymi.
Powyższe opieram na obserwacjach nie tylko swoich, ale i mojej mamy - przez 30 lat bycia nauczycielką i wychowawcą miała do czynienia z setkami rodziców z bliska.

Darkya słusznie zauważyła, że media tak straszą ludzi, że boją się własnego cienia. A wiadomo, jakie tematy teraz nagłaśniają: jak nie katastrofy, to narkomani, jak nie narkomani, to galerianki...
Wydaje mi się też, że rodzice może nie tylko boją się że coś się nam stanie, co boją się odpowiedzialności, tego, że potem będą sobie coś zarzucać, że czegoś niedopilnowali. Wydaje mi się zupełnie na serio że to najtrudniejsze w relacji z dzieckiem - zaakaceptować fakt, że nie zawsze je się uchroni, bo to niemożliwe. I nie będzie to wina rodzica.

Należy się zachowywać maksymalnie odpowiedzialnie, ale i poszerzać konsekwentnie sobie pole działania. Z czasem starzy przestaną się bać niektórych rzeczy.
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)

Awatar użytkownika
Trinidad
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 252
Rejestracja: 8 sty 2010, o 13:57
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wrocław

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Trinidad »

Niestety z tym wywiązywaniem się z obowiązków i ocenami to nie zawsze prawda... Moi nie pozwalają mi na różne rzeczy nie dlatego, że chcą mnie jakoś ukarać czy coś w ten deseń. Po prostu boją się, że ktoś mnie pobije/zabije/zgwałci/okradnie itp. Stwierdzają, że może i ja odpowiedzialna jestem, ale inni nie. Alienor, nie wiem jak z innymi, ale moja mama ma poważne trudności z zaakceptowaniem tego, że nie zawsze mnie uchroni, nawet czasem o tym mówi... I to prawda, te wszystkie Uwagi i tym podobne nagłaśniają wszystkie niebezpieczne sytuacje i rodzice boją się wypuścić kogoś metr przed dom.
Iren: oj tam, oj tam ;>

Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)

W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.

Dreamy

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Dreamy »

Obstawiałam bym jednak przy szczerej rozmowie z serii: "mamo, ale czy uważasz, że to co powiedzieli w tym i tym programie nie jest wyjaskrawione etc"? Po prostu na zasadzie swobodnej wymianie zdań. Na pewno to nie zaszkodzi, może tylko ocieplić bardziej relacje, a nóż w ten sposób coś się uzyska?
Na dziadków nie mamy już wpływu, bo to chyba kwestia innych nauk i wychowania w tamtych czasach.

Awatar użytkownika
Dexter
Na misji...
Posty: 1317
Rejestracja: 27 mar 2007, o 14:18
Płeć: Mężczyzna

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Dexter »

Byłem bohaterem historii w jednym z odcinków jakiegoś "997" czy innego programu tego typu (po 3 latach nie pamiętam). Dlaczego tak się stało? Ano kiedyś łaziłem po mieście z mieczem na plecach albo u pasa. Rodzicom to strasznie nie pasowało, "bo prowokuje" (dwukrotnie z powodzeniem używałem tegoż miecza do obrony, którą musiałbym przeprowadzić także bez miecza /raz celem był odtwarzacz CD, raz po prostu ja jako przechodzień/ - za każdym razem to nie ja byłem obity, a napastnik). W końcu, z powodu nalegań rodziny, zaprzestałem noszenia broni. 10 dni później jechałem karetką na sygnale z rozprutymi przez noże płucem, ręką i brzuchem. Przed 7 uzbrojonymi osobami ciężko jest się obronić bez broni. Gdybym miał miecz zapewne inaczej by się to skończyło.
Od tego czasu wszelkie protesty przeciw mojemu codziennemu noszeniu noża zbywam komentarzem, że gdybym tamtego dnia miał miecz...

Jak ktoś potrzebuje bardzo, by jakiś miły pan w mundurze przyszedł do rodzica i wytłumaczył na własnym przykładzie, że RPG, Nocarze, fantastyka itd. bardzo pozytywnie wpływają na rozwój dziecka, to mogę się pojawić, jak akurat będę w okolicy. Oczywiście nie jestem w stanie wytłumaczyć, że Renegaci są cacy, bo wszyscy doskonale wiemy, że nie są.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)

In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")

Awatar użytkownika
Dexter
Na misji...
Posty: 1317
Rejestracja: 27 mar 2007, o 14:18
Płeć: Mężczyzna

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Dexter »

Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)

In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")

Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Eshealon »

Dexter pisze:Gdybym miał miecz zapewne inaczej by się to skończyło.
Tak, jasne.
Dexter, czy Ty naprawdę wierzysz w to co piszesz? :) (pytanie retoryczne)
Bo ja mam pewność że to że odłożyłeś miecz uratowało Ci Twój pusty łeb.
Dexter pisze: Oczywiście nie jestem w stanie wytłumaczyć, że Renegaci są cacy, bo wszyscy doskonale wiemy, że nie są.
Dobra, za to Nocarze są. Tu białe tu czarne. Ty jednak żałosny jesteś facet. Nic Cię ostatnie 3 lata nie nauczyły.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

Awatar użytkownika
Elvarel
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 1033
Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Elvarel »

Esh pisze:Bo ja mam pewność że to że odłożyłeś miecz uratowało Ci Twój pusty łeb.
A ja tej pewności nie mam. Wielokrotnie bywało, że gdy napastnik dowiedział się, że ofiara ma przy sobie miecz/topór odpuszczał, bo myślał, że ma do czynienia z nieobliczalnym wariatem. Swego czasu byłam w bractwie rycerskim i słyszałam te i owe historie...

Przyznaję, że sama bym się bała użyć miecza przeciwko cywilowi. Chyba, że naprawdę pozostaje kwestia albo on albo ja...
poradnik o radzeniu sobie z rodzicami pisze:2. Oni krzyczą? Ty tego nie rób.

To, że ojciec/matka się na Ciebie wydziera nie znaczy, ze Ty powinieneś. To nie jest kwestia wychowania, tylko czystej praktyki. (...) Jeśli Ty nauczysz się zachowywać zimną krew, po pewnym czasie rodzice także. A nawet jeśli nie, to spokój jest parasolem ochronnym przed zwariowaniem w domu ;) (...) . Dasz do zrozumienia, że gdy nie krzyczą - wszystko jest cacy.
Podpisuję się pod podkreślonym rękoma, nogami i czubkami uszu 8) ...
Ostatnio zmieniony 1 lut 2010, o 18:56 przez Elvarel, łącznie zmieniany 1 raz.
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12


Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...

Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie. :D

Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.

Awatar użytkownika
Tasiek
Porucznik Nocarzy
Porucznik Nocarzy
Posty: 318
Rejestracja: 12 lut 2009, o 23:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Tasiek »

Elvarel pisze: A ja tej pewności nie mam. Wielokrotnie bywało, że gdy napastnik dowiedział się, że ofiara ma przy sobie miecz/topór odpuszczał, bo myślał, że ma do czynienia z nieobliczalnym wariatem. Swego czasu byłam w bractwie rycerskim i słyszałam te i owe historie...
Zapomniałaś chyba, że na cwaniaka zawsze znajdzie się większy cwaniak więc to nie jest reguła.
http://noson.pl/

http://www.lastfm.pl/user/Metalizer_


|Pyrkon 2009|
|Manewry IV|
|Ava V|
|Fiolet|
|Nocarz-Premiera|
|Pyrkon 2010|

Awatar użytkownika
Varjo
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 1111
Rejestracja: 11 lis 2008, o 22:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Varjo »

Dexter pisze:Gdybym miał miecz zapewne inaczej by się to skończyło.
Tiaaa, skończyłbyś w pierdlu za obronę własnej dupy, bo nikt nie wziąłby pod uwagę że było 7 napastników z nożami, tylko to że miałeś miecz i kogoś nim zaatakowałeś/zabiłeś.
When i close my eyes i keep falling
Though im plunging down it's like flying
I'ts funny how im so high yet never floated
so low
Just wanna revert from this horrid death row
___________________________________
Cześć chłopaki jestem Varjat, spalę wam dziś komisariat :D

Awatar użytkownika
Elvarel
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 1033
Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Elvarel »

Nie w każdej sytuacji zagrożenia ze strony ulicznego napastnika :) ...
Poza tym napisałam, że wielokrotnie bywało a nie zawsze :) ...

Poza tym lepsze więzienie za samoobronę, niż trwała utrata zdrowia lub utrata życia...


Oj, no. Zależy na kogo się trafi, no :roll: ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12


Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...

Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie. :D

Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.

Awatar użytkownika
Tasiek
Porucznik Nocarzy
Porucznik Nocarzy
Posty: 318
Rejestracja: 12 lut 2009, o 23:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Tasiek »

Jak stracisz życie, to i tak kij Cię juz wszystko obchodzi, a w więzieniu możesz miec do końca życia zepsutą psychikę i odbyt. :]
http://noson.pl/

http://www.lastfm.pl/user/Metalizer_


|Pyrkon 2009|
|Manewry IV|
|Ava V|
|Fiolet|
|Nocarz-Premiera|
|Pyrkon 2010|

Awatar użytkownika
Varjo
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 1111
Rejestracja: 11 lis 2008, o 22:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Varjo »

Zacznijmy od tego czy jesteś gitem czy frajerem :wink:
Jak dobrze kombinujesz i nie wydygasz to dasz sobie radę w więzieniu.
When i close my eyes i keep falling
Though im plunging down it's like flying
I'ts funny how im so high yet never floated
so low
Just wanna revert from this horrid death row
___________________________________
Cześć chłopaki jestem Varjat, spalę wam dziś komisariat :D

Awatar użytkownika
Elvarel
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 1033
Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Elvarel »

No właśnie chodzi o to, żeby tego życia nie stracić :P ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12


Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...

Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie. :D

Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.

Awatar użytkownika
Tasiek
Porucznik Nocarzy
Porucznik Nocarzy
Posty: 318
Rejestracja: 12 lut 2009, o 23:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Tasiek »

Varjo pisze:Zacznijmy od tego czy jesteś gitem czy frajerem :wink:
Jak dobrze kombinujesz i nie wydygasz to dasz sobie radę w więzieniu.
Pozostawmy to niedopowiedziane, Varjo. :)
http://noson.pl/

http://www.lastfm.pl/user/Metalizer_


|Pyrkon 2009|
|Manewry IV|
|Ava V|
|Fiolet|
|Nocarz-Premiera|
|Pyrkon 2010|

Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzice vs. Dzieci - ostateczne starcie

Post autor: Eshealon »

Elvarel, nie kumasz kontekstu sytuacyjnego zdarzenia które przywołał Dex.
To nieco wypacza Twój pogląd.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

ODPOWIEDZ