NOCARZ.PL

Cóż, nie będę się rozpisywał bo na forum z pewnością jest sporo ludzi którzy się wampirami w literaturze i kulturze interesują.
Ogólnie temat jest założony do wszelkiego rodzaju swobodnych dyskusji na temat wampirów ich zwyczajach etc.
Również wszelkiego rodzaju pytania na temat społeczności dzieci nocy są bardzo mile widziane.

No więc jak zaopatrujecie się na pomysł… by wampiry w swoim krwioobiegu miały wszystkie możliwe grupy krwi… spotkałem się w jakimś opowiadaniu z tym… tak na już pomieszanie jest niemożliwe… ale z jakimiś dodatkami może by się udało tylko po co? Jak myślicie co by dały pomieszane grupy krwi… ewentualnie nowa grupa krwi zawierająca wszystkie na raz… jak zapewne wam wiadomo dla normalnego człowieka grupa krwi może warunkować dietę czy zalecane uprawiane sporty…

To ja tylko polecę książkę, którą część Użytkowników pewnie zna: Erberto Petoia Wampiry i wilkołaki (wyd. Universitas). Dostępne w księgarniach albo bezpośrednio u wydawcy. Omówienie wątków wampirycznych i wilkołaczych w różnych kulturach plus teksty literackie, relacje świadków itd. Najlepsze IMHO jest opowiadanie o wampirycznej poduszce :-D

Orix pisze:No więc jak zaopatrujecie się na pomysł… by wampiry w swoim krwioobiegu miały wszystkie możliwe grupy krwi… spotkałem się w jakimś opowiadaniu z tym… tak na już pomieszanie jest niemożliwe… ale z jakimiś dodatkami może by się udało tylko po co? Jak myślicie co by dały pomieszane grupy krwi… ewentualnie nowa grupa krwi zawierająca wszystkie na raz…

Oooj widze tutu trochę niezrozumienia.....

Wampiry nie mogą mieć wszystkich grup na raz bo to by taką wojnę antygenową wywołało, że hej pasterze A nowa grupa krwi zawierająca wszystkie naraz ? bez sensu . Poczytaj na czym to polega (układ grupowy AB0 i RH - w googlach bez problemu).

Orix pisze:jak zapewne wam wiadomo dla normalnego człowieka grupa krwi może warunkować dietę czy zalecane uprawiane sporty…

Taaak wiemy , to bzdurne pseudonaukowe książki naciągające ludzi na kase

Ja wiem, że to się wyklucza i wydawało mi się, że wspomniałem o tym… jeno chodziło o to by pofantazjować i to mocno co by to mogło dać… za nieporozumienie przepraszam…

Co by to mogło dać ? chyba nic. Bardziej przydatna by była krew bezgrupowa. Beztroskie przetaczanie, brak konfliktów serologicznych....

X-76 pisze:Co by to mogło dać ? chyba nic. Bardziej przydatna by była krew bezgrupowa. Beztroskie przetaczanie, brak konfliktów serologicznych....

Iksik, a jakby tak symbiot mógł niszczyć antygeny zawarte w różnych grupach krwi, żeby właśnie nie było konflitku,że raz tu schrupał sobie krew A, później B, a na koniec pogryzał AB i 0 na zmaine. To chyba by było bardziej logiczne ? What you think about it ?

A nie zainteresowało Was co innego. Na czym polega powrót do stanu ludzkiego? Symbiont ginie i co, zostaje człowiek bez grupy krwi?
No i taki człowiek co był wampirem - był martwy jest żywy. Czyli co, Lord zabija żeby prowadzić symbionta, symbiont przeprowadza szybką reanimację organizmu tak? Czyli wampiry są żywe. Hm. Ciekawe.

Falka Valiarde pisze: Iksik, a jakby tak symbiot mógł niszczyć antygeny zawarte w różnych grupach krwi, żeby właśnie nie było konflitku,że raz tu schrupał sobie krew A, później B, a na koniec pogryzał AB i 0 na zmaine. To chyba by było bardziej logiczne ? What you think about it ?

To może lepiej, zeby symbiont zmieniał grupę krwi wampira na AB+ No bo niszczenie antygenów na krwinkach to kurcze nonstop by musiało trwać. Bo co nowa krwinka sie zrobi to bedzie miała antygeny grupowe. A tak szybka symbiontowa mutacja genetyczna i kazdy wampir ma AB+ i nic mu nie jest straszne.

Bebe pisze:A nie zainteresowało Was co innego. Na czym polega powrót do stanu ludzkiego? Symbiont ginie i co, zostaje człowiek bez grupy krwi?
No i taki człowiek co był wampirem - był martwy jest żywy. Czyli co, Lord zabija żeby prowadzić symbionta, symbiont przeprowadza szybką reanimację organizmu tak? Czyli wampiry są żywe. Hm. Ciekawe. Smile

Co do grupy krwi to jeśli symbiont mutacją genetyczną zmieniałby grupe krwi na AB+ kazdy po odwampirzeniu bedzie miał nadal tą grupę (co nie wzbudzałoby podejrzeń).

Co do umierania. Normalny człowiek (jego OUN) znosi (zależnie od warunków) niedotlenienie średnio 5 minut. Madzik napisała, że symbiont tylko wzmacnia zdolnosci regeneracyjne i odpornosciowe wampira, oraz wprowadza rózne "wodotryski" w postaci latania, widzenia w ciemnosciach itp. Teraz kwestia taka: symbiont jest podawany w ciagu tych pięciu minut czy po ? Bo jesli w ciągu to znaczy ze podczas smierci klinicznej. Natomiast wiemy, że po podaniu p/ciała przeciwko symbiontowi te wodotryski zanikają. Zdolnosci regeneracyjne pewnie też. Więc ktoś staje się normalnym człowiekiem.

Pytanie zatem jest inne: DLACZEGO DO PODANIA SYMBIONTA LORD MUSI DELIKWENTA ZABIĆ ?

X-76 pisze:Pytanie zatem jest inne: DLACZEGO DO PODANIA SYMBIONTA LORD MUSI DELIKWENTA ZABIĆ ?

On zabija przed podaniem symbionta, żeby organizm się wykrwawił. To było opisane. Wtedy organizm podobno łatwiej może się przystosować... więc może chodzi o krwinki i ich antygeny, że symbiot nie dałby razy na raz z taką ilościa krwi. A potem buch! większa regeneracja i wszystko wraca do normy ^.^

O to mi umknęło. Skoro tak, to lordowska krew z symbiontem musi miec grupę (0-) no i zeby to wszystko miało ręce i nogi to wykrwawienie musi nastapic bardzo szybko i uzupełnienie krwi też (wszystko w 5 minut zeby mózg nie umarł) i to tej krwi z symbiontem musi być około 5 litrów no bo przeciętny ludź ma 70 ml na kg masy ciała... heeh no nieźle.... Noo a potem albo antygeny bach bach, albo zmieniamy grupe krwi na AB+ i po sprawie

X-76 pisze:O to mi umknęło. Skoro tak, to lordowska krew z symbiontem musi miec grupę (0-) no i zeby to wszystko miało ręce i nogi to wykrwawienie musi nastapic bardzo szybko i uzupełnienie krwi też (wszystko w 5 minut zeby mózg nie umarł) i to tej krwi z symbiontem musi być około 5 litrów no bo przeciętny ludź ma 70 ml na kg masy ciała... heeh no nieźle.... Noo a potem albo antygeny bach bach, albo zmieniamy grupe krwi na AB+ i po sprawie

5 litrów na penwo nie dostaje. Zobacz, że potem 3 dni leżysz jak trup... jak dla mnie wtedy właśnie krew jest tworzona na biegu w organiźmie, a także inne modygikacje... Lecz podstawą jest ta krew.

Iksie, jak Ultor chlaśnie wakizachi w tętnicę szyjną, to wiesz sam, jak szybko delikwent się wykrwawi.

Chłopaki z oddziału Okruszka nie byli poza tym całkowicie wykrwawieni, ale na tyle osłabieni, że system immunologiczny się nie stawiał.

Falk von Breslau pisze:Chłopaki z oddziału Okruszka nie byli poza tym całkowicie wykrwawieni, ale na tyle osłabieni, że system immunologiczny się nie stawiał.

Ale była mowa, że ich stan się pogorszył i, że się wykrwawili... Wyjaśniano to ciężkim stanem... lecz... Jednak pani renegat tam była...

Ja myślę że przy pani renegatów to każdy zdaje się być w ciężkim stanie...