Niniejszym wszem i wobec wiadomym się czyni, że Madzika nie będzie czas jakiś. Konkretnie: do 10 stycznia. Jutro skoro świt wybywam na Saharę, aby z dala od zgiełku tego świata walczyć z narastającą frustracją.
Póki co, dalej: NIE, nie wiem, kiedy "Renegat" (f**k!).
Szczęśliwego Nowego Roku kochanym Forumowiczom z całego serca życzę!
Ogłoszenia nieparafialne
Ogłoszenia nieparafialne
Arma virumque cano