Hipnoza, NLP i szeroko pojęte grzebanie w umysłach ;)

[Falk]

Cialdini to psychologia, a nie NLP. NLP zakłada manipulację za pomocą odpowiednich słów i kolejności ich wypowiadania, podczas gdy Cialdini opisuje mechanizmy psychologiczne (reguła wzajemności, niska piłka, stopa w drzwi, drzwi w twarz, etc.), które każdy ma wbudowany, a nie czarodziejskie sztuczki.
NLP nie ma podstaw naukowych, nie poddaje się rzetelnej falsyfikacji i nie jest uznane za metodę naukową.

[X-76]

No racja. Cialdini to psychologia.
No ale wyjaśnij mi w takim razie dlaczego jeśli nie zastosujesz zasad NLP do budowy sugestii hipnotycznej lub post hipnotycznej to się okaże że sugestia nie zadziała.

Przykład: Dlaczego w sugestiach nie wolno stosować słowa "nie" ?

[Falk]

Wg NLP partykuła "nie" nie jest odczytywana prze umysł. Patrz przykład "nie myśl o białych niedźwiedziach". I jak, profesorze? Zdałem? ;>

Nie znam się na sugestiach hipnotycznych, mógłbyś to rozwinąć? A tak w ogóle, to osobny wątek by się chyba przydał

[X-76]

Profesorze... phi..... ja tam ledwo otarłem sie o te zabawy.

Własnie o to mi chodzi. Hipnoza działa. Można znieczulić pacjenta do operacji, można wywołać u niego zaczerwienienie skóry pod zegarkiem sugerując, że zegarek jest gorący itd. Ale, żeby hipnoza zadziałała trezba umieć zbudować poprawne sugestie. No i teraz okazuje się, ze jeśli nie zastosujesz zasad NLP do zbudowania sugestii to ona albo nie zadziała, albo zadziała wadliwie.
Więc skoro Hipnoza jest OK a NLP jest bzdurą to jak to się dzieje, ze "OK" bez "bzdury" nie zadziała ?

[Falk]

NLP jest bzdurą, ponieważ nie poddało się rzetelnej falsyfikacji i nie zostało eksperymentalnie potwierdzone.

NLP zarzuca się m.in.:
Brak podstaw naukowych. Richard Bandler otwarcie demonstrował pogardę dla testowania naukowego hipotez NLP. Twierdził, że NLP to sztuka a nie nauka, więc testowanie jej założeń mija się z celem lub jest niemożliwe. Niektóre założenia NLP były jednak sprawdzane w kontrolowanych eksperymentach. W przypadku tzw. preferowanych modalności sensorycznych okazało się, że żaden z wielu eksperymentów ich istnienia nie potwierdził. Mimo to model ten, co zdaje się być niedorzeczne, pozostaje nadal jednym z fundamentów NLP.

Źródło


Może to i działa w stanie hinpozy, ale w oderwaniu od niej chyba nie. w każdym razie ja jestem wobec tego głęboko sceptyczny. Zresztą nie tylko ja:

[NLP to] [p]seudonauka, która od kilkudziesięciu lat próbuje udawać, że jest nauką – irytuje się profesor Dariusz Doliński. – I która samozwańczo i bezpardonowo zawłaszczyła reguły wypracowane wcześniej przez poważnych badaczy.

Doliński to jeden z najlepszych polskich psychologów społecznych, dziekan wrocławskiej SWPS i autor powszechnie cytowanego eksperymentu z gwizdkiem policyjnym udowadniającego, że rozchwianie emocjonalne zwiększa podatność na sugestie. Innymi słowy - zna się na manipulacji i sugestii. Oto link do interesującego artykułu.

[X-76]

Że NLP jest sztuką to ja się zgadzam. Jak najbardziej. I za krótki jestem, żeby dyskutować o tym jakie sa naukowe podstawy NLP.
Jednak mieszasz dwie rzeczy. To, że coś nie jest nauką, lub nauka sobie z tym nie poradziła nie oznacza, ze jest to bzdurą. Zwłaszcza, ze ma zastosowanie choćby w hipnozie. Czyli coś jest na rzeczy.

Swoją drogą zastanawiam się jak by ugryźć badanie NLP. No bo moim zdaniem żeby badanie dało poprawne wyniki to trzeba by mieć wehikuł czasu. Bo danym NLP trzeba by potraktować Henia, zapisać efekt a potem cofnąć sie w czasie i spróbowac wymusić na nim to samo tylko bez NLP. Więc to trochę kiepsko mierzalne jest.

[Falk]

Tak samo się bada, jak teorie w psychologii. Polecam "Psychologię społeczną, serce i umysł" Aronsona, jest tam cały rozdział o metodologii. Z reguły badanie wyglądałoby tak, że bierzesz grupę eksperymentalną i grupę kontrolną, poddajesz grupę eksperymentalną NLP, a grupę kontrolną sugestii bez NLP i porównujesz rezultaty.

[Qadesh]

A mnie się NLP zaczyna podobać
takie zebranie do kupy oczywistości, które wykorzystywane są przecież w zwykłej rozmowie - podoba mi się określenie "czary" i "szamanizm", bo odwołuje się dokładnie do tych rejonów - nie wiem czy psychiki - ale rejestracji bodźców przez umysł - które są na poziome tak bajecznie podstawowym, ze aż prostym do przeoczenia i odruchowym

a Wy się dalej czy to racjonalne i naukowe czy nie kłóćcie
mnie wystarczy że DZIAŁA

[X-76]

A to jeszcze tak mi sie nasunęło po przeczytaniu tego artykułu wskazanego przez Falka.

Skoro NLP jest bzdurą to czemu:

1. Piszą, ze powstało na podstawach uznanych psychoterapii
2. Piszą, ze jest niebezpieczne
3. Piszą, że jest nieetyczne
4. Piszą, ze zawłaszczyło sobie uznane metody
5. Piszą, ze może wywołać patologie psychiczne

Jak na bzdurę nie mającą zadnych podstaw to całkiem nieźle

Za to wspomnieli o ustawieniach Hellingera.... O! To zło jest. Brrrrr...... Widziałem sporo "ofiar" ustawień. Masakra.

[Qadesh]

Co więcej pewne techniki NLP zastosowaliśmy w pewnym przypadku na dwóch członkach forum i były nadzwyczaj skuteczne

OPOWIEDZ kto, na kim i co z tego było?

[Falk]

Generalnie artykuł był o szarlatańskich terapiach, więc ustawienia też były ćwiczone.
Nie powstało na podstawie uznanych terapii, bo te terapie mają (może poza psychoanalizą) podstawy teoretyczne. NLP powstało na podstawie obserwacji formy, a nie treści (o czym jest napisane zarówno w wiki i Przekroju). Czy działa? Nie sądzę. Tj. działa jak manipulacja. Czytałem kilka książek o NLP i jedyne, co znalazłem, to nieudolne sugestie autora, który usiłował mnie namówić do zamówienia kursu. Nie wiem, jak Wy, ale jak ja zauważę, że ktoś usiłuje mną manipulować, to się robię bardzo nerwowy...

PS. Kiedyś chętnie poobserwuję, jak stosujesz NLP. Zobaczymy, ile to warte.

[X-76]

Q: zapomnij

Jak tak patrzę na ten spór psychologów naukowców i nazwijmy ich NLPowców to w oczy rzuca mi sie tylko jedno.

Psychologowie naukowcy między wierszami piszą tak:

NLPowcy wpierdolili sie nam na nasze poletko, do którego tylko my mamy prawo. Podpierdalaja nam pacjentów a tym samym kasę. W dupie byli, gówno widzieli a grzebać w umysłach im się zachciało. Do tego uprawiają agresywny marketing i przyciągają najbardziej kasiastych klientów. Teraz człek prędzej pójdzie do NLPowca niż do naukowca Zróbmy coś bo pójdziemy pod most ! Tak ! tak! zdyskredytujmy NLP !

Oczywiście to mocno przejaskrawione i z przymrużeniem oka, ale takie ogólne wrażenie odnoszę

Co więcej sporo psychologów naukowców para sie NLP. Skoro z jednej strony krzyczą, ze to nieetyczne i nie działa a z drugiej strony zarabiają na tym kasę to znaczy, że zarabiają kasę na czymś co nie działa - a to jest etyczne ?..... zaczynam się gubić

[Falk]

Skoro NLP jest takie git i skuteczne, to ja chciałbym zobaczyć liczby. Eksperymenty i ich wyniki, a nie materiały marketingowe. NLP to droga na skróty i wmawianie, że można każdemu nawinąć makaron na uszy. Więc darujmy sobie spiskowe teorie dziejów i spytajmy wprost: jaka jest mierzalna skuteczność NLP?

Poza tym nie bierzesz pod uwagę jeszcze jednej rzeczy, tj. predyspozycji osobowościowych. Jak ktoś ma bajerę, to może te sztuczki stosować. Zapewne mógłby je stosować nieświadomie bez całego tego NLP-owego rejwachu. I vice versa. Ja jestem człowiekiem, który nie potrafił, nie potrafi i nie będzie potrafił wciskać kitu i NLP nic mi nie da. Tak samo jak wiedza z zakresu psychologii nie czyni ze mnie psychologa, a tym bardziej psychoterapeuty, bo jestem zamkniętym w sobie introwertykiem i nawiązywanie kontaktu z innymi ludźmi jest dla mnie trudne i lubię je ograniczać.

Mam kolegę, który się fascynuje NLP. I wiesz co? Po bardzo szybkim czasie zobaczyłem, kiedy próbuje mną "kręcić". Właściwie nawet mnie to bawi, tak patrzeć, jak mu się wydaje, że mną manipulował

[X-76]

Hyhyhy, też wiem kiedy ktoś NLP albo Cialdiniego na mnie ćwiczy

I masz rację, że niektórzy sa mniej lub bardziej podatni na sugestie, manipulacje i stymulacje. Masz także rację w tym, że są ludzie, którzy w sposób wrodzony stosują techniki NLP co nazywa sie potocznie własnie "bajerą". I często moze być tak, ze kiepski manipulator całkiem skutecznie i szybko zmanipuluje osobę podatną, a zajebisty manipulator trafi na opornego klienta i nic z nim nie zrobi Stąd tez chyba bierze się trudność w badaniach.

[Falk]

Dlatego robi się badania na dużych grupach i stosuje grupę kontrolną, a do tego każde badanie przebiega wg tego samego scenariusza. Oczywiście są też inne rodzaje badań, jak np. obserwacja bierna bądź uczestnicząca, ale tam też są pewne procedury.