Jako aspirujący naukowiec...
A zatem...
Khem, khem...
Tematem dzisiejszego wykladu będzie promieniowanie UV.
Jak ogólnie wiadomo szanownemu gronu krwiopijców, promieniowanie UV znajduję się bezpośrednio obok promieniowania widzialnego (z tego drugiego obok, łypie na nas oczkiem promieniowanie w barwach bardziej smakowitych).
Możemy wyróżnić promieniowanie ultrafioletowe:
UV-A 380-320 nm (cieplutkie słonko, znaczy się ozon puszcza 90% tej długości fali)
UV-B 320-280 nm (ozonek trzyma większość)
UV-C 280-200 nm (sprytne takie promieniowanko psujące dna)
I coby szanowne bractwo (siostrzeństwo?!) nie myślało, że lubię słuchać swego głosu (choć lubię ), mam pytanie:
Czy wampirki nie lubią całego pasma? Czy tylko długości 380-320 nm? I co ze świetlówkami rtęciowymi?
Technicy już kombinują nad wersją UV granatu hukowo-błyskowego? (można się pokusić o wstępną specyfikację).
Kolega w trzecim rzędzie prosze nie spać, toż to środek nocy jest!!
I tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy wykład, otwierając temat do (mam nadzieję) ożywionej dyskusji o zastosowaniach technologii UV w taktyce i wyposażeniu jednostek bojowych.
Promieniowanie UV a sprawa bojowa
- Myrmidon
- Licencjat
- Posty: 231
- Rejestracja: 24 sty 2007, o 18:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Promieniowanie UV a sprawa bojowa
Green to green,
red to red,
perfect safety,
go ahead!
red to red,
perfect safety,
go ahead!
- X-76
- Top secret
- Posty: 3174
- Rejestracja: 23 lut 2006, o 20:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: znikąd
- Kontakt:
Ze co ? że jak ? jaaaaaa ? ja nie śpie
Co do żarówek rtęciowych na ulicach to pewnie one nie szkodzą wampirom bo bańka pokryta luminoforem myka UV na światło widzialne. Taka sytuacja dotyczy tez popularnych zwykłych świetlówek.
Jedyna opcja to taka, gdy jakiś przebrzydły Renegat stałby pod lampa uliczną wyposażoną w taką żarówkę rtęciową a jakis mega precyzyjny snajper strzeliłby w klosz lampy tak, aby pekł klosz i bańka żarówki. Wtedy wnętrze rtęciówki waliłoby ultrafioletem aż miło Tylko ze chyba łatwiej by było strzelić już temu Renegatowi w głowę niż pitolic się z żarówkami
Co do granatu UV ? pomyślę.
Co do żarówek rtęciowych na ulicach to pewnie one nie szkodzą wampirom bo bańka pokryta luminoforem myka UV na światło widzialne. Taka sytuacja dotyczy tez popularnych zwykłych świetlówek.
Jedyna opcja to taka, gdy jakiś przebrzydły Renegat stałby pod lampa uliczną wyposażoną w taką żarówkę rtęciową a jakis mega precyzyjny snajper strzeliłby w klosz lampy tak, aby pekł klosz i bańka żarówki. Wtedy wnętrze rtęciówki waliłoby ultrafioletem aż miło Tylko ze chyba łatwiej by było strzelić już temu Renegatowi w głowę niż pitolic się z żarówkami
Co do granatu UV ? pomyślę.
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Pytanie z innej beczki: wg. mej najlepszej wiedzy organizm wytwarza witaminę D poprzez reakcję promieni UV z melaniną (barwnik skóry). Skąd zatem u wampirów witamina D? Raczej nie z oleju rybiego. Czy zatem symbiont produkuje sam witaminę D lub jakiś jej surogat? W przeciwnym wypadku układ kostny wampirów byłby w dość niewesołym stanie.
A granat UV? Na pewno da się zrobić. Trzeba tylko odpowiednio dobrać materiały (chyba magnez i fosfor będą nie od rzeczy?)
A granat UV? Na pewno da się zrobić. Trzeba tylko odpowiednio dobrać materiały (chyba magnez i fosfor będą nie od rzeczy?)
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
- Myrmidon
- Licencjat
- Posty: 231
- Rejestracja: 24 sty 2007, o 18:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Z tym granatem to sobie obmyśliłem piękną scenkę. AT używa flashbangów przed wejściem do pomieszczenia z potencjalnym przeciwnikiem, więc w realich Nocarskich granat UV nie musiałby zabijać tylko właśnie dezorientować. Takie poparzenia od UV choćby i małe to nie w kij dmuchał.
Co do świetlówek to mogłaby to być sprytna pułapka. Jakaś skrzynia z supertajnym czymś u watykańskich zabezpieczona żarówką?!
Wampir otwiera, a tam jakiś wymyślny mechanizm sprężynowy tłucze żarówkę...
A czy nie mogą jej wraz z krwią żywiciela wyssać?Skąd zatem u wampirów witamina D?
Co do świetlówek to mogłaby to być sprytna pułapka. Jakaś skrzynia z supertajnym czymś u watykańskich zabezpieczona żarówką?!
Wampir otwiera, a tam jakiś wymyślny mechanizm sprężynowy tłucze żarówkę...
Green to green,
red to red,
perfect safety,
go ahead!
red to red,
perfect safety,
go ahead!
- Urdhgag
- Krwiopijca
- Posty: 76
- Rejestracja: 21 sie 2006, o 23:07
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czarna Twierdza Sabatu: Wrocław
Ty naukowiec. Wsyzstko fajnie u nas - bo my to dostajemy wszystko w krwi tej zdobycznej. Ale co do nocarzyków i innych sztucznuch krwiopijców... no nie wiem. zdaje mi się, że witamina D jest bardzo nietrwała - w związku z czym niemożliwe jest jej przechowywyanie.
http://img120.imageshack.us/img120/1839/renegacicb1.jpg - Sig Dla renegatów - Bóg z nami!
- Orix
- Krwiopijca
- Posty: 15
- Rejestracja: 22 paź 2006, o 21:11
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ... jesteś?
- Kontakt:
Symbiont z pewnością dba o wampirki… a swoją drogą sam nie musi wszystkiego produkować… może pobudzać nasze organizmy do produkowania różnych ciekawych substancji… etc… nie twierdzę, że pobudza organizm do syntetyzowania witaminy D, ale może do innych rzeczy mobilizuje ciałka…
Granat rtęciowy…
Po prostu bierzemy sobie jakieś opakowano przezroczyste bierzemy argon trochę rtęci i mamy w tym elektrody. Do tego podłączamy silne źródło energii, które wyładowuje się silnym impulsem… szybko łatwo i mam nadzieję skutecznie – taka prościutka budowa spojrzenie trochę pseudotechniczne
Działanie na średnio poubieranych renegatów w miarę ale dla odzianych od stóp po głowę Nocarzy… efekt tylko oślepienie… może być, że dość trwałe i na pewno bolesne…
Granat rtęciowy…
Po prostu bierzemy sobie jakieś opakowano przezroczyste bierzemy argon trochę rtęci i mamy w tym elektrody. Do tego podłączamy silne źródło energii, które wyładowuje się silnym impulsem… szybko łatwo i mam nadzieję skutecznie – taka prościutka budowa spojrzenie trochę pseudotechniczne
Działanie na średnio poubieranych renegatów w miarę ale dla odzianych od stóp po głowę Nocarzy… efekt tylko oślepienie… może być, że dość trwałe i na pewno bolesne…