Iren pisze:Koncert Heidevolk, Alestorm i Tyr w Esculapie:
Wiec zacznijmy od tego ze świat się nie skończył skoro imprezowały razem nocarka renegatka i winorośl oraz jeden człowiek...
I powiadali Magowie że świat zaprawde się w tej sekundzie sończył i na powrót stał się. A że mądrze prawili że to poznać potrafią myśmy im wierzyć musieli
A tak na serio to o co kaman? Trzy piękne wampirki poszły się zabawić po służbie. Nic Ultorowi z Nexem do tego co po służbie robicie, jak chcą się alienować to niech siedzą i knują a my proste żołnierze się bawmy
Iren pisze:
W tym celu udałyśmy się do baru, gdzie pan z miłym uśmiechem zapytał czy interesuje nas 0 i oświadczył, że powinna jeszcze być jakaś dawka na zapleczu i że mamy się tam udać. Coś było nie tak, więc grzecznie podziękowałyśmy ( na moje to był podstawiony watykański który chciał nas poczęstować antysymbiontem) /poważnie się o nią zapytałyśmy/
Porostu dobry barman. Zawsze miej odpowiedź. Nie nadawałem się do tej roboty bo gdy ekstra laska zapytała mnie "Czy orgazm jest dobry?" To spaliłem cegłę i zbierałem szczękę z podłogi (aż sobie przypomniałem że jakiś maniak umieścił w karcie taki drink
).
Iren pisze:
Po czym zaczął się koncert. Pierwszy raz widziałam, żeby na koncercie metalowym ktoś na scenie popijał karotkę zamiast alkoholu
Pani pułkownik czy myśmy tam wysyłali jakiegoś sztandarowego Ultorowego winorośla???
Iren pisze:
Mamy podejrzenia, że Panowie na scenie zamiast w puszkach mieć piwo mieli 5cio gwiazdkową co bardzo wpłynęło na dalszy przebieg występów.
Heidevolk grał bardzo ale to bardzo fajnie.
Zaczęło być bardzo zabawnie gdy na scenie pojawił się Alestorm. Jednak nie ma to jak ADHD połączone z nerwicą natręctw u wyglądającego jak młody Einstein głównego wokalisty oraz wygląd satanistycznego krasnoluda w kilcie u gitarzysty:)
Wiecie co, powiedział bym że was nie lubię że się tak fajnie bawicie beze mnie... tylko kurna nikt na tym forum nie uwierzy. Ekipa wygląda samozajebiście. A wy jeszcze lepiej.
Iren pisze:
pojawieniem się ich chwilę później wśród publiczności (oczywiście ku uciesze płci pięknej)
Nie wątpię ;>
Iren pisze:
W przerwie przed Tyr'em doszła do głosu moja winoroślowa natura i powiodłam towarzystwo wampirzo-ludzkie w kierunku zespołów, co zaowocowało dokumentacją fotograficzną i zawarciem bardzo obiecujących znajomości
Nieprawda. To twoja krypto wojownicza natura dodała ci odwagi. Udawaj ile chcesz ale wewnętrznie jesteś wojowniczką (albo tfu! "prawdziwą" wojowniczką)
Iren pisze:Z ciekawostek dodam, że jeden z gitarzystów Tyr'a również może ze spokojem zostać posądzony o picie 5* bo w pewnym momencie pojawił się wśród publiczności / wiec można było spokojnie za gryf łapać/
[/quote]
Za co? ;>
Dobra podsumowuijąc. Opis świetny, zdjęcia fajne a impreza... kurna czemu mnie tam nie ma.