NOCARZ.PL

Hej, pomyslalem ze sie pochwale co teraz sobie robie i gdzie jestem

Zazdroszczę =D

poczekam na zdjecia po tygodniu albo dwoch....

Powodzenia. Przygoda życia.

Extra

Na prośbę Mcbeta dorzucam kilka zdjęć po tygodniu .

Jest nieźle, już powoli zaczynam odstawiać środki przeciw bólowe stałem się fanem chińskiego piwa i jakiejś nalewki ziołowej Na chwilę obecną jestem bliski końca poznania (nie opanowania) shaolińskiej formy modliszki. Jak zdążę i starczy cierpliwości Sifu She De Jiang, to może pokaże mi też formę Małego Luohana. Przez ostani tydzień codziennie o świcie uczyliśmy się też pierwszej formy ze stylu Rou Quan, bardzo starego stylu i już praktycznie nienauczanego. Dużo czasu zajęło przekonanie chyba w tej chwili jedynego mnicha ( znanego nam) żeby nam trochę pokazał. Fajne to to, i uczył nas mnich który ma ponad 80 lat a jego uczył tego poprzedni przeor klastoru - takie tam, ale fajne .

Pozdrawiam
Dante

Rienn powiedziała ze bez magnesów masz nie wracać....

Magnesów ? Chińska nalewka ziołowa !!

Przywieź klasztor razem z mnichami.



Fajny masz wyjazd

Magnesy ? znajdz tu k.wa jeden magnes, to oddam Ci wszystkie pieniadze jakie mi zostaly ...

O co chodzi z tymi magnesami?

ze tak powiem jest sobie tak osobka Rienn i jest sobie taki osobek Dante Rienn poprosila Dantego o magnes na lodowke z okolic klasztoru. A ze jest stanowcza i ze obie w/w osoby za soba przepadaja wiec poprostu przekazalem prosbe

Ależ to MC ładnie opisałes.
Dante gratuluję wyjazdu. To jest cos o czym chyba, każdy normalny facet (który interesuje się sztukami walki) marzy.

Magnes na lodówkę, ok. Wyobrażałam sobie coś mniej oczywistego.

Smil, no...

Co prawda nie uwazam sie za normalnego , ale jest zajebiscie.

Wlasnie wrocilem z wypadu wieczornego. Obeszlismy po ciemku klasztor i " niechcący" weszlismy na teren niedostepny dla zwiedzajacych, do samego klasztoru - nie opisze tego jak sie czulem
Poza tym skonczylem Modliszke i jutro pewnie zaczne sie uczyc Małego Luogana....

he he ale jestem zadowolony