Nocarzy i Renegatów czułe rozmowy
No właśnie Tamos...no właśnie...nie twoja sprawa
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt
Tamos...jak ja jestem nie w humorze, to strzelam bez gadania...tak więc jestem jeszcze w miarę niezłym...mój humor zmieni się na zły, jak nie zdam egzaminu we wtorek i nie odnajdzie się moje kolokwium z angielskiego, które zaliczyłam na 4+, które potem zaginęło pani magister, i przez co nie mam wstawionej oceny z ćwiczeń, a co zaowocowało tym, że nie mam też wstawionej oceny z egzaminu. Jak to się szybko nie wyjaśni, będę strzelać do wszystkich renegatów po kolei i mieć średnią zabijania jak John Rambo.
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt