: 17 lut 2007, o 20:25
psychotique pisze:Oj, zinterpretowałabym sobie czyjś pulpitek, he, he...
Nikt? No to popatrzmy.....Victus pisze:Mojego jeszcze nikt nie ocenił - powiedział nieśmiało zerkając na psychotique dopijającą ostatni łyk kawy, której aromat wypełnił całe pomieszczenie.
Czerń tła jest nader wymowna. Z całą pewnością, wybór tej barwy nie był dziełem przypadku.
W kulturze chińskiej, utożsamia się czerń z wodą i północą, a poprzez zodiak chiński, również i z męską siłą. Jest to kolor rzeczy ciemnych, honoru i śmierci.
Ascetyzm i surowość zdjęcia widniejącego w centralnej części pulpitu zdaje się potwierdzać ten kierunek interpretacji.
Uchwycona przez anonimowego fotografa scena, każe przypuszczać, iż właściciel pulpitu gustuje w muzyce łączącej skrajne wyrafinowanie formy z wysoką intensywnością przekazu emocjonalnego.
Jest to zapewne umysł ścisły, racjonalny, nie ulegający łatwo przeładowaniu sensorycznemu, o które tak łatwo nienawykłym do jazzu i bluesa rzeszom konsumentów muzycznej papki, jaką raczy nas w dzisiejszych czasach większość komercyjnych stacji telewizyjnych i radiowych.
Niewielka ilość elementów na pulpicie, tudzież ich równe rozmieszczenie, sugeruje zorganizowanie i systematyczność.
Ikona Firefoxa, przeglądarki zdecydowanie niszowej względem dominującego globalnie Explorera, świadczy niezbicie o godnych uznania inklinacjach do podążania własnymi ścieżkami i braku tendencji do bezmyślnego pędu za stadem.
No, z grubsza tyle, Victusie. Może być?