Wiewiórki, tygryski i inne zwierzaczki

Post autor: **Bachio** » 23 lut 2007, o 12:58

hehe... były wakacke, a to moja podstawówka stara jest.... iii gralismy w noge... tam zawsze w wakacjie jest taki ogolnodostępny punkt spotkaniowo-melanżowo-reakreacyjno-sportowy:P

Jeden z darów renegackiej krwi

Post autor: **Aremo** » 23 lut 2007, o 13:09

Bachio pisze: Jeden z darów renegackiej krwi

O co Ci tu chodzi, bo to zdanie jakies ni z gruszki, ni z pietruszki

Post autor: **Operator** » 23 lut 2007, o 14:54

Bachio pisze:hehe... były wakacke, a to moja podstawówka stara jest.... iii gralismy w noge... tam zawsze w wakacjie jest taki ogolnodostępny punkt spotkaniowo-melanżowo-reakreacyjno-sportowy:P

Jeden z darów renegackiej krwi

Kolega chyba miał na myśli, że my renegaci urządzamy prawdziwe imprezy, a nie gówniane bankiety jak wy panie nocarz

Albo mi się już coś kreci... Heh. Ach etn cudowny szum prawdziwej krwiii

Post autor: **Aremo** » 23 lut 2007, o 15:02

Operator pisze: Kolega chyba miał na myśli, że my renegaci urządzamy prawdziwe imprezy, a nie gówniane bankiety jak wy panie nocarz Albo mi się już coś kreci... Heh. Ach etn cudowny szum prawdziwej krwiii

Taa... prawdziwe imprezy

Na koncu takiej jednej paru Renegatow stracilo zycie, lub zostalo ludzmi ^^ Kazdy przeciez kocha takie imprezy, prawda?

Mnie to nie kreci. Ja wole np pogadanki z Winoroslami (oczywiscie plci przeciwnej- wampirzyce), ktore sa bardzo sympatyczne.

Post autor: **Operator** » 23 lut 2007, o 15:12

Nie wierzę, że to mówię. Zgadzam się z Tobą w kwestii towarzystwa. Winorośle (wampirzyce) zawsze i wszędzie.

A ten bankiecik... cóż... My przynajmniej coś urządzamy. A wy w tym Emowie to chyba tylko SingStara macie w telewizyjnym

Post autor: **mawete** » 23 lut 2007, o 15:14

Operator pisze:Kolega chyba miał na myśli, że my renegaci urządzamy prawdziwe imprezy, a nie gówniane bankiety jak wy panie nocarz Albo mi się już coś kreci... Heh. Ach etn cudowny szum prawdziwej krwiii

heh... już wał watykańscy pokazali..... jak się rozpędza bankiety Renegaciątek...

Post autor: **Operator** » 23 lut 2007, o 15:18

Jakby Wam do Emowa wpadł oddział watykańskich to byście upadli na klęczki i dostali po kuli w łeb. W końcu chronicie ludzi nie? Gdzie byliście jak wysadzili Moonwalkera, co?

Jeno Okruszek tam był.
Panie... kapitanie.

Post autor: **mawete** » 23 lut 2007, o 15:23

Do Emowa to oni by nawet na odległość strzału z PSG-1 nie podjechali... ale pomarzyć zawsze możesz

A o ile pamiętam to niezły wpier*ol wtedy zebraliście

Post autor: **Operator** » 23 lut 2007, o 15:38

Zważywszy, na to, że napadli na hmmm... bezbronnych

to może i zebraliśmy po zadzie. Owszem. Widać, że wychodzi plytkie myślenie nocarzy.

Na odległość strzału z PSG-1 mówisz? Wystarczy, że podesłaliby wam nowego rekruta i po was

Stare greckie metody zawse skutkują.

Post autor: **mawete** » 23 lut 2007, o 15:55

heh... to Wy jesteście bezbronni?

Brawa dla tego pana...

Rozumiem, że tylko nurków potraficie wyłapywać, jak się pojawi jakiś realniejszy przeciwnik to stajecie się bezbronni...

Post autor: **mawete** » 23 lut 2007, o 16:11

Operator pisze:mawete, ja Cię błagam... nie poniżaj się To przenośnia była.

Zawsze tak się tłumaczysz jak nie wiesz co powiedzieć?

Post autor: **Aremo** » 23 lut 2007, o 16:32

Operator pisze:Zważywszy, na to, że napadli na hmmm... bezbronnych to może i zebraliśmy po zadzie.

Bezbronni? buahaha

Mowi sie: przezorny zawsze ubezpieczony. Przezorny to zazwyczaj rozsadny, madry osobnik. To znaczy, ze Renegaciki sa glupie?

Owszem. Widać, że wychodzi plytkie myślenie nocarzy.

Widac? Gdzie? Chyba musze sobie zafundowac okularki

Post autor: **Czosnek** » 23 lut 2007, o 16:37

Aremo - przezorny zawsze ubezpieczony? Naprawdę? To mnie bardzo interesuje

.

Post autor: **Aremo** » 23 lut 2007, o 16:44

Co Cie w tym interesuje? :>

Post autor: **mawete** » 23 lut 2007, o 16:46

Operator: ja dbam o swoją...

ale nie wiem dokładnie jakie u Was są zwyczaje