To my!!!
Robin Hood? Nieźle szyje z łuku, dowodzi zaufaną kompanią, kasy w bród (ma nawet co biednym rozdawać), najładniejsza kobieta jego... wchodzę w to.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
- Myrmidon
- Licencjat
- Posty: 231
- Rejestracja: 24 sty 2007, o 18:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
To samo skojarzenie co Czosnek
Ale uważaj bo Robin Schudł
Ale profesjonalnie z łuku szyjesz. Wpadłbyś kiedyś na Wolin, bo tam z tego co pamiętam łuczników raptem garstka była. Ale to było dawno i nieprawda, zestarzałem się
Ażeby los tak dał jeszcze raz na Wolin popłynąć i kupców złupić. Ehhh...
Ale uważaj bo Robin Schudł
Ale profesjonalnie z łuku szyjesz. Wpadłbyś kiedyś na Wolin, bo tam z tego co pamiętam łuczników raptem garstka była. Ale to było dawno i nieprawda, zestarzałem się
Ażeby los tak dał jeszcze raz na Wolin popłynąć i kupców złupić. Ehhh...
Green to green,
red to red,
perfect safety,
go ahead!
red to red,
perfect safety,
go ahead!
Profesjonalnie to to tylko wygląda. Jak dostaję coś lżejszego niż 20kg to mi celność spada na łeb na szyję (choć przy 20-25 idzie całkiem-całkiem). Osobistego łuku nie posiadam (zbieram wytrwale), wiec póki co z trenowaniem problem. Ale może jak się podszkolę to i na Wolin ruszę kupców łupić... kto wie.
Mnie by się przydało schudnąć. Poleżałem w odosobnieniu, to teraz musze do kondychy wrócić. Na manewrach pewnie zdechnę po godzince biegania. Ech.
Mnie by się przydało schudnąć. Poleżałem w odosobnieniu, to teraz musze do kondychy wrócić. Na manewrach pewnie zdechnę po godzince biegania. Ech.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
Raczej biegać. Na manewrach będzie trzeba się wykazać żelazną kondycją, tytanową wątrobą i złotymi ustami. Mnie ćwiczenie tego drugiego nie dotyczy, a złocenia wykonam przy okazji zaliczeń. Pozostają zbrojenia. Pasuje?
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
Schudl bo mu jakis kundel zabiera chlebMyrmidon pisze:To samo skojarzenie co Czosnek
Ale uważaj bo Robin Schudł
Ale profesjonalnie z łuku szyjesz. Wpadłbyś kiedyś na Wolin, bo tam z tego co pamiętam łuczników raptem garstka była. Ale to było dawno i nieprawda, zestarzałem się
Ażeby los tak dał jeszcze raz na Wolin popłynąć i kupców złupić. Ehhh...
Ostatnio zmieniony 30 mar 2007, o 16:11 przez Mcbet, łącznie zmieniany 1 raz.
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Hola hola panie, nie strasz mi tu ludzi, bo pouciekają jak sobie wyobrażą te 40 kilometrowe marsze na orientację, i sznurowe drabinki nad grzmiącymi wodospadami Co do wątroby to ja nikomu nic na siłę do gardła wlewał nie będeDexter pisze: Na manewrach będzie trzeba się wykazać żelazną kondycją, tytanową wątrobą i złotymi ustami
My będziemy Sprite, wy będziecie "pragnienie". Ale bez skrajności
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Harna
- Na misji...
- Posty: 250
- Rejestracja: 13 sie 2006, o 16:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Festung Breslau
I w tym miejscu offtopujący natrafili niespodziewanie na wielki, czerwony neon z napisem STOP i wielce wymownymi nożyczkami pod spodem. I zasępili się offtopujący, bo nożyczki bardzo groźnymi im się wydały...
Wszak rodzić się nie jest to, co zmartwychwstawać;
trumna nas odda, lecz nie spojrzy na nas jak matka.
trumna nas odda, lecz nie spojrzy na nas jak matka.