Corrupt-a-wish
- Millenium Falcon
- Nimfa
- Posty: 238
- Rejestracja: 25 lut 2007, o 23:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Wysypiasz się wreszcie, budzi Cię czyjś pocałunek. Wygrzebujesz się spod kołdry i patrzysz prosto w twarz bardzo wku*wionego księcia z bajki, który wziął Cię za cną białogłowę znaną jako Śpiąca Królewna. Wkurzony książę przebija Cię mieczem.
Tak w ogóle, to mnie tu nie ma, ale NMSP;).
Chciałabym gwiazdkę z nieba. Taką błyszczącą i mrugającą.
Tak w ogóle, to mnie tu nie ma, ale NMSP;).
Chciałabym gwiazdkę z nieba. Taką błyszczącą i mrugającą.
- Kasiek
- Pułkownik Nocarzy
- Posty: 3683
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Dostajesz gwiazdkę z nieba. Taką błyszczącą, mrugającą, Twoją malutką, własną gwiazdkę. Niestety szybko się spala i zostaje tylko żal... jak po białym misiu...
Chciałabym dorwać konkretną książkę, której nigdzie nie ma :/
Chciałabym dorwać konkretną książkę, której nigdzie nie ma :/
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Millenium Falcon pisze:Wysypiasz się wreszcie, budzi Cię czyjś pocałunek. Wygrzebujesz się spod kołdry i patrzysz prosto w twarz bardzo wku*wionego księcia z bajki, który wziął Cię za cną białogłowę znaną jako Śpiąca Królewna. Wkurzony książę przebija Cię mieczem.
Tak w ogóle, to mnie tu nie ma, ale NMSP;).
Chciałabym gwiazdkę z nieba. Taką błyszczącą i mrugającą.
A ja tak troche offtopicznie
Ale zaje fajnie cie znofffff poczytac Mileniumie Falconie
on top :
W odmetach internetu dostrzegasz na stronie antykwarjatu dana pozycje. Po telefonicznym umowieniu sie ze staruszkiem placisz bajonska sume za ksiazke. Okladki sie zgadzaja placisz we mgle dziadek znika a ty otwierasz egzemplaz i tu szok.... No wlasnie okladki sie zgadzaja natomiast w środku na kazdej stronie jest wielki maziaj nijak nie dajacy mzoliwosci przeczytania tekstu. Jestes wsciakla bardzo wsciekla i nawet sklonna uwierzyc ze ten staruszek to tak naprawde byl przebrany renegat
Chcial bym zeby Eshowi zawsze odrastaly dredy na drugi dzien
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
- Millenium Falcon
- Nimfa
- Posty: 238
- Rejestracja: 25 lut 2007, o 23:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Skoro aż tak cieszysz na mój widok...
Eshowi zawsze odrastają dredy na drugi dzień. Żeby mogły odrosnąć, Esh musi je najpierw ściąć. Bardzo szybko wszędzie zaczynają zalegać ścięte dredy. Zaczynają napływać mandaty za zaśmiecanie miasta. Dredów jest coraz więcej. W końcu tak wiele, że duszą i przygniatają osobniki, które nie zdążyły uciec z miasta.
Chcę jengę. (dostanę pod choinkę:DD, ale co mi szkodzi jeszcze przez 3 tyg chcieć;) )
Eshowi zawsze odrastają dredy na drugi dzień. Żeby mogły odrosnąć, Esh musi je najpierw ściąć. Bardzo szybko wszędzie zaczynają zalegać ścięte dredy. Zaczynają napływać mandaty za zaśmiecanie miasta. Dredów jest coraz więcej. W końcu tak wiele, że duszą i przygniatają osobniki, które nie zdążyły uciec z miasta.
Chcę jengę. (dostanę pod choinkę:DD, ale co mi szkodzi jeszcze przez 3 tyg chcieć;) )
pod choinkę dostajesz jengę jednak nigy nie udaje ci się jej ułożyć.
Próbujesz ciągle, powoli zapominasz o jedzeniu, pisaniu, pracy szkole.
Wciąż i wciąż starasz się by w końcu ci się udało.
W końcu tracisz dom, pracę.
Po jakimś czasie umierasz z głodu.
Chcę niegdy więcej nie mieć kaca a nadal pić (okazyjnie)
Próbujesz ciągle, powoli zapominasz o jedzeniu, pisaniu, pracy szkole.
Wciąż i wciąż starasz się by w końcu ci się udało.
W końcu tracisz dom, pracę.
Po jakimś czasie umierasz z głodu.
Chcę niegdy więcej nie mieć kaca a nadal pić (okazyjnie)
Pierwszym warunkiem nieśmiertelności jest śmierć.
Stanisław Jerzy Lec "Myśli nieuczesane"
Renegat w remoncie.
Stanisław Jerzy Lec "Myśli nieuczesane"
Renegat w remoncie.
- Kasiula
- Porucznik Nocarzy
- Posty: 338
- Rejestracja: 29 paź 2007, o 21:20
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
NIGDY nie miewasz kaca, więc sobie chętnie popijasz i jesteś obiektem zazdrości współbiesiadników. Uradowany tym, że NIGDY go nie miewasz, zaczynasz pić o wiele za często i w końcu dochodzi do Ciebie, że zdecydowanie za dużo pijesz.
Usiłujesz z tym zerwać, ale niezbyt Ci się to udaje, motywacja też Ci siada, bo przecież NIGDY nie miewasz kaca... Więc się tak miotasz...
Kończysz marnie gdzieś pod ławką.
Chciałabym pójść kiedyś na prawdziwą randkę z kimś miłym.
Usiłujesz z tym zerwać, ale niezbyt Ci się to udaje, motywacja też Ci siada, bo przecież NIGDY nie miewasz kaca... Więc się tak miotasz...
Kończysz marnie gdzieś pod ławką.
Chciałabym pójść kiedyś na prawdziwą randkę z kimś miłym.
"Salve, Domine!"
"To mój Pan!(...)Cokolwiek czyni, jest słuszne!"
"Pater advenit"
"To mój Pan!(...)Cokolwiek czyni, jest słuszne!"
"Pater advenit"
- Millenium Falcon
- Nimfa
- Posty: 238
- Rejestracja: 25 lut 2007, o 23:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Ktoś miły zabiera Cię na prawdziwą, klasyczną randkę. Taką z kwiatami, muzyką w tle, świecami.
Ale poza tym, że jest miły, to: mieszka z mamusią i dzwoni do niej co pięć minut, nie używa dezodorantu, ma łupież zdolny konkurować ze śniegiem, siorbie, puszcza gazy, nie opuszcza deski od kibla, nie umie nawet jajka ugotować, nie odróżnia Słowackiego od Małysza, nie zmienia skarpetek, jest na utrzymaniu mamusi i wciąż szuka swojego miejsca w życiu. Poza tym jest wielkim pasjonatem i kolekcjonuje robale na szpilkach. Innych zainteresowań brak, ale zaprasza Cię, żebyś obejrzała jego kolekcję i przy okazji zyskała (dez)aprobatę mamusi. Mamusia pyta, czy będziesz dbała o jej syneczka i o nią, kiedy się zestarzeje. A, i ten miły facet jest impotentem.
EdiT: Zapomniałam o swoim życzeniu... Chciałabym, żeby okresie przedświątecznym nie było tłoku w sklepach.
Ale poza tym, że jest miły, to: mieszka z mamusią i dzwoni do niej co pięć minut, nie używa dezodorantu, ma łupież zdolny konkurować ze śniegiem, siorbie, puszcza gazy, nie opuszcza deski od kibla, nie umie nawet jajka ugotować, nie odróżnia Słowackiego od Małysza, nie zmienia skarpetek, jest na utrzymaniu mamusi i wciąż szuka swojego miejsca w życiu. Poza tym jest wielkim pasjonatem i kolekcjonuje robale na szpilkach. Innych zainteresowań brak, ale zaprasza Cię, żebyś obejrzała jego kolekcję i przy okazji zyskała (dez)aprobatę mamusi. Mamusia pyta, czy będziesz dbała o jej syneczka i o nią, kiedy się zestarzeje. A, i ten miły facet jest impotentem.
EdiT: Zapomniałam o swoim życzeniu... Chciałabym, żeby okresie przedświątecznym nie było tłoku w sklepach.
- Chinoame
- Pośredniczka
- Posty: 70
- Rejestracja: 13 lis 2007, o 15:27
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: over the hills and far away...
W okresie przedświątecznym sklepy są niemalże opustoszały i każdy kto chce może tam spokojnie kupić coś bez stania w kolejkach, tyle że mało kto chce. I tak spokojnie mija okres przedświąteczny, aż w końcu są już same święta i... ludzie wybudzają się z letargu, że nie mają nic na święta! Chaotycznie biegają po mieście, całe tabuny w wigilie grasując po hipermarketach, wyrywają sobie ostatnie sztuki karpia, napadają na przypadkowych przechodniów, którzy już mają zakupy, włamują sie do twojego domu, kradnąc cukier i proszek do pieczenia. Szyby, drzwi, drzwiczki od kredensu do wymiany. Goście nie dotrą- całe miasto zakorkowane, na pasterkę strach wyjść.
Chciałabym żeby mój matematyk wyszedł z domu i już nigdy nie wrócił.
Chciałabym żeby mój matematyk wyszedł z domu i już nigdy nie wrócił.
- Kasiula
- Porucznik Nocarzy
- Posty: 338
- Rejestracja: 29 paź 2007, o 21:20
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Twój matematyk wyszedł z domu i nigdy do niego nie wrócił, ponieważ... ponieważ opanowała go nauczycielska pasja i w ogóle nie opuszcza szkoły!
Zmusił dyrekcję, żeby poszerzyła program matematyki i nawet nie żąda za to dopłaty.
Matematyka Ci się już śni po nocach i masz jej dość na całe życie, w końcu zaczynasz przepadać za cyframi, cotangensami, hiperbolami, całkami, logarytmami...
Rzucasz pisanie, malowanie oraz Ród Winorośli i zostajesz... Bankowcem!
Chciałabym zwiedzić Skandynawię. Szwecję, Islandię, Finlandię, Norwegię... dowiedzieć się wszystkiego o runach, mitologii i pozostałych rzeczach.
Zmusił dyrekcję, żeby poszerzyła program matematyki i nawet nie żąda za to dopłaty.
Matematyka Ci się już śni po nocach i masz jej dość na całe życie, w końcu zaczynasz przepadać za cyframi, cotangensami, hiperbolami, całkami, logarytmami...
Rzucasz pisanie, malowanie oraz Ród Winorośli i zostajesz... Bankowcem!
Chciałabym zwiedzić Skandynawię. Szwecję, Islandię, Finlandię, Norwegię... dowiedzieć się wszystkiego o runach, mitologii i pozostałych rzeczach.
"Salve, Domine!"
"To mój Pan!(...)Cokolwiek czyni, jest słuszne!"
"Pater advenit"
"To mój Pan!(...)Cokolwiek czyni, jest słuszne!"
"Pater advenit"
W końcu udało Ci się opanować całą wiedzę o Skandynawii, jaką można było zdobyć. Zwiedziłaś też wszystkie miejsca jakie były dostępne. Niestety, jesteś tak oczytana, że nie masz nic do odkrycia, a nikt z taką mądralą rozmawiać nie chce. Także za zwiedzenie całej Skandynawii w SL-u* przyszedł astronomiczny rachunek - nie wypłacisz się do końca życia, bo kto by chciał zatrudnić panią-mądralińską.
*SL - Second Life, dość popularna ostatnio usługa wyglądająca jak matryca z Cyberpunka, czyli The Sims FPP w sieci.
Chciałbym mieć przyjaciół, którzy nigdy mnie nie zawiodą.
*SL - Second Life, dość popularna ostatnio usługa wyglądająca jak matryca z Cyberpunka, czyli The Sims FPP w sieci.
Chciałbym mieć przyjaciół, którzy nigdy mnie nie zawiodą.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
- Khorne_S
- Porucznik Nocarzy
- Posty: 191
- Rejestracja: 20 cze 2007, o 17:31
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszwa/Wrocław Wrocław/Warszawa
- Kontakt:
Po jakimś czasie okazuje się się masz takich właśnie przyjaciół.Jest tylko jedno ale:Oni nie są ludźmi tylko droidami ponieważ po licznych próbach ukazało się że tylko one niezawodzą Ciebie.Niestety apdejtując je wpisujesz im wirusa zwanego " człowieczeństwo " i droidy uciekają od Ciebie ponieważ one też zaczeły SZUKAĆ TAKICH przyjaciół.Dexter pisze:Chciałbym mieć przyjaciół, którzy nigdy mnie nie zawiodą.
Chciałbym dostać sie do dobrego zakonu by być zdala od kobiet ale móc widzieć się nadal ze swoja córką
Blood for the Blood God !!
-----------------------------------------------------------
Souls in revolt on your side!
Fight Fight Fight Fight!
You are the one to decide!
-----------------------------------------------------------
Souls in revolt on your side!
Fight Fight Fight Fight!
You are the one to decide!
Twoje życzenie się spełniło. Mieszkasz teraz w celi, o ustalonych godzinach schodzicie całym skrzydłem na posiłek, nie ma tu żadnych kobiet, całość odgrodzona jest od świata wysokim murem - czasami tylko odwiedza Cię Twoja córka. Sęk w tym, że *bardzo* podobasz się temu mięśniakowi z dolnej pryczy, którego posadzono za gwałt. I na całym bloku nikt nie ma wazeliny...
Chciałbym umieć cieszyć się każdą chwilą życia.
Chciałbym umieć cieszyć się każdą chwilą życia.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
- Aiven
- Pan/Pani Domu Krwi
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 lut 2008, o 19:15
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nigdzie :P
- Kontakt:
Cieszysz się każdą chwilą życia. Nigdy nie czujesz smutku... twój świat się wali a Ty się cieszysz, Twoi bliscy umierają, nie masz pracy, głodujesz ale się cieszysz z tych chwil. Masz żonę, trójkę dzieci... wszyscy umierają w Twoich ramionach a Ty im się śmiejesz w twarz... Ty tracisz zdrowie... jesteś ślepy i głuchy... zostajesz sam, nikt nie chce cię znać a bliskich już nie ma...ale w końcu trzeba się cieszyć każdą chwilą.
Chciałbym żyć w świecie rodem z książek fantasy i stać się bohaterem, chociaż na chwilkę
Chciałbym żyć w świecie rodem z książek fantasy i stać się bohaterem, chociaż na chwilkę
Stałeś się bohaterem choć na chwilę. Od teraz Twe imię będzie pamiętane przez wieki, jako przykład niezwykłej dzielności. Podczas straszliwych tortur nie wydałeś żadnego ze swych kamratów. Ba, zdołałeś przeżyć tortury i teraz jako ślepy, kulawy, jednoręki niemy podróżujesz po świecie w poszukiwaniu jałmużny.
Chciałbym nie musieć jeść, pić, oddychać czy wykonywać innych czynności fizjologicznych. Zaznaczam, że musieć - na moje chęci czy moc w tym kierunku nie ma to mieć żadnego wpływu.
Chciałbym nie musieć jeść, pić, oddychać czy wykonywać innych czynności fizjologicznych. Zaznaczam, że musieć - na moje chęci czy moc w tym kierunku nie ma to mieć żadnego wpływu.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")