Oj nie nie nie, błagam, tylko nie to! Zostałam zmuszona do przeczytania dwóch tomów, bo przegrałam zakład i w sumie to chyba bliżej temu do... no nie wiem... komedii? A książka to harlequin, tyle, że z czarną okładką i niezbyt wprawnie napisany o ile pierwszą część da się przeczytać, tak druga to po prostu śmiech na sali, a następnych nawet nie próbuję... A film to faktycznie kino familijne dla widzów +7, w kinie prawie spałam... Eeeech, do żadnej innej serii czegokolwiek nie mam takiego urazuFalk von Breslau pisze:Daybreakers może być dobre. Jednak mam wrażenie, że od czasu Draculi Coppoli i Wywiadu z wampirem tematyka wampiryzmu kręci się w kółko i je swój ogon.
No, chyba że doliczyć do tego Twilight Sagę, która zrobiła ponoć z horroru kino familijne, ale nie czytałem, więc się nie wypowiadam.
Wampirze kino :P
Re: Wampirze kino :P
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Wampirze kino :P
Czytałem w "Polityce", że to panegiryk ku czci wstrzemięźliwości seksualnej, a Edward jest idolem gospodyń domowych
No, ale trudno mi po tym jechać, jak tego nie czytałem. A czytać nie chcę
No, ale trudno mi po tym jechać, jak tego nie czytałem. A czytać nie chcę
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
Re: Wampirze kino :P
A ja przeczytałam wszystkie części Nie dlatego że mi się podobało - po prosty łyknęłam pierwszy tom a z reguły kończę jak coś zaczynam więc reszta też poszła szybko. Pomijając opisy wzdychań itp. to fabuła z tomu na tom jest coraz gorsza - ostatni tom moim zdaniem to największa porażka literaty ostatnich lat... Skoro nie zaczęliście to nie zaczynajcie tego czytać bo nie warto. Lepiej poświęcić oczy na coś ciekawszego
Re: Wampirze kino :P
Też przeczytałam wszystkie i obejrzałam film... zgadzam się z opinią Darkya - harlequin. Na nonsensopedii przeczytałam "fabuła - jaka fabuła?! akcja - jaka akcja?! ale okładka fajna!" i to niestety prawda. Nie wiem, czemu tyle osób tak się ową książką/filmem pasjonuje.
Gdzie tu jest horror? Nie wiem... ;>
Gdzie tu jest horror? Nie wiem... ;>
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Wampirze kino :P
Wampir. Wampir to postać z horroru. Skoro w książce występują wampiry, to znaczy, że książka jest horrorem. Proste? ;P
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
- Isine
- Krwiopijca
- Posty: 159
- Rejestracja: 29 cze 2009, o 18:25
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Re: Wampirze kino :P
No dla mnie to jest horror... to co zrobili z postaci wampira mnie przeraża -.- I to, że tyle ludzi się tym zachwyca też mnie przeraża...
I wróci ekstaza
Krew...
Polcon 2009
Isine vs. przedmioty codziennego użytku
5:9
Krew...
Polcon 2009
Isine vs. przedmioty codziennego użytku
5:9
Re: Wampirze kino :P
Isine, to rzeczywiście jest horror... chociaż mi nie o to chodziło ;>
Falk, dzięki za wyjaśnienie teraz nie uważam tego za bezsensowne, a za głupie
Falk, dzięki za wyjaśnienie teraz nie uważam tego za bezsensowne, a za głupie
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Re: Wampirze kino :P
Właśnie skończyłam sobie oglądać "Pozwól mi wejść", niby-horror produkcji Skandynawskiej <nie pamiętam dokładnie jaki kraj>. Film jest dowodem na to, że nawet "Zmierzch" dałoby się oglądać, gdyby bohaterowie byli młodsi xP
Jest to historia o 12latku gnębionym przez szkolnych kolegów, który pewnego dnia spotyka swoją "rówieśniczkę" przed domem. Dzieciaki okazują się sąsiadami, szybko nawiązuje się między nimi przyjaźń, a tymczasem w mieście rozpoczyna się seria tajemniczych morderstw... Film pozbawiony niemal zupełnie efektów specjalnych, spokojny, bez nadmiaru akcji, a mimo to chce się oglądać ;D Może troszkę za cichy, muzyki bardzo mało, ale to dodaje mhroczności
W każdym razie polecam.
Jest to historia o 12latku gnębionym przez szkolnych kolegów, który pewnego dnia spotyka swoją "rówieśniczkę" przed domem. Dzieciaki okazują się sąsiadami, szybko nawiązuje się między nimi przyjaźń, a tymczasem w mieście rozpoczyna się seria tajemniczych morderstw... Film pozbawiony niemal zupełnie efektów specjalnych, spokojny, bez nadmiaru akcji, a mimo to chce się oglądać ;D Może troszkę za cichy, muzyki bardzo mało, ale to dodaje mhroczności
W każdym razie polecam.
- Blaven
- Krwiopijca
- Posty: 14
- Rejestracja: 19 lut 2010, o 20:29
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Re: Wampirze kino :P
Mnie osobiście bardzo podobał się Wywiad z wampirem (1994). Odnośnie fabuły wspomogę się tutaj dzielny filmwebem:
"Przeszło dwieście lat temu Louis de Pointe du Lac był zwykłym człowiekiem, miał wspaniałą żonę i córkę. Pewnego dnia stracił je obie. Jego wewnętrzny ból był nie do zniesienia, a życie przestało mieć dla niego jakikolwiek sens. Wówczas odwiedził go Lestat, wampir. Przekonał go, że zna sposób, by raz na zawsze położyć kres jego bezgranicznemu cierpieniu i uczynił go wampirem. Jako dodatkowe wyróżnienie zapewnił mu nieśmiertelność. Od tamtego czasu, przez dwa stulecia, Louis był świadkiem niezliczonych ludzkich cierpień. Widział, jak za sprawą bezwzględnego Lestata przelewała się ludzka krew. Sam nigdy nie nauczył się zabijać. Wreszcie postanowił, że musi opowiedzieć komuś o sobie. Udziela więc wywiadu dziennikarzowi z San Francisco. Opowiada wstrząsającą historię o miłości, pragnieniu, o ekstazie i o tym wszystkim, co wiąże się z przywilejem bycia wampirem. Mówi dziennikarzowi również o tym, do czego pchnęła Lestata pycha i ślepa wiara w potęgę własnej mocy. O zagładzie, jaką Lestat ściągnął na siebie, powołując na świat dziecko-wampira, Claudię."
Okładka DVD: http://gfx.filmweb.pl/po/10/02/1002/731 ... 5253911000
Bardzo spodobała mi się konwencja filmu, cały ten tytułowy wywiad. Polecam.
"Przeszło dwieście lat temu Louis de Pointe du Lac był zwykłym człowiekiem, miał wspaniałą żonę i córkę. Pewnego dnia stracił je obie. Jego wewnętrzny ból był nie do zniesienia, a życie przestało mieć dla niego jakikolwiek sens. Wówczas odwiedził go Lestat, wampir. Przekonał go, że zna sposób, by raz na zawsze położyć kres jego bezgranicznemu cierpieniu i uczynił go wampirem. Jako dodatkowe wyróżnienie zapewnił mu nieśmiertelność. Od tamtego czasu, przez dwa stulecia, Louis był świadkiem niezliczonych ludzkich cierpień. Widział, jak za sprawą bezwzględnego Lestata przelewała się ludzka krew. Sam nigdy nie nauczył się zabijać. Wreszcie postanowił, że musi opowiedzieć komuś o sobie. Udziela więc wywiadu dziennikarzowi z San Francisco. Opowiada wstrząsającą historię o miłości, pragnieniu, o ekstazie i o tym wszystkim, co wiąże się z przywilejem bycia wampirem. Mówi dziennikarzowi również o tym, do czego pchnęła Lestata pycha i ślepa wiara w potęgę własnej mocy. O zagładzie, jaką Lestat ściągnął na siebie, powołując na świat dziecko-wampira, Claudię."
Okładka DVD: http://gfx.filmweb.pl/po/10/02/1002/731 ... 5253911000
Bardzo spodobała mi się konwencja filmu, cały ten tytułowy wywiad. Polecam.
"And the need to get psycho is not a question to me"
Re: Wampirze kino :P
A czytałeś książkę? Film owszem, świetny, ale od książkowej fabuły odbiega troszeczkę...
Re: Wampirze kino :P
Na korzyść czy nie? Czytałam książkę, ale filmu nie widziałam...
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Re: Wampirze kino :P
Właściwie trudno ocenić. Film trochę za bardzo wybiela Louisa moim skromnym zdaniem, ale ze względu na obsadę warto zobaczyć Aaa, no i nieszczęsny Armand... W filmie i książce to zupełnie inna bajka, aż przykro porównywać. Dodatkowo scenarzyści dopisali kilka swoich scen i znacznie skrócili wędrówkę Louisa i Claudii po Europie, chociaż ogólny wydźwięk "jaki to ten Louis biedny i nieszczęśliwy" pozostaje.
A, i przy okazji polecam "Królową Potępionych". Od książki odbiega jeszcze bardziej, ale muzyka jest świetna
A, i przy okazji polecam "Królową Potępionych". Od książki odbiega jeszcze bardziej, ale muzyka jest świetna
- Blaven
- Krwiopijca
- Posty: 14
- Rejestracja: 19 lut 2010, o 20:29
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Re: Wampirze kino :P
Przyznam, że nie czytałem. Ale kto wie może przeczytam, nawet dla samego porównania z filmem. BTW Zwykle jest tak, że adaptacje różnią się od swojego książkowego pierwowzoru. Film rządzi się troszkę innymi prawami niż literaturaDarkya pisze:A czytałeś książkę? Film owszem, świetny, ale od książkowej fabuły odbiega troszeczkę...
Nie można też nie wspomnieć o trylogii Underworld (ale pewnie ktoś już wcześniej o niej wspomniał w tym wątku) z naciskiem na fenomenalną część pierwszą.
"And the need to get psycho is not a question to me"
Re: Wampirze kino :P
O taaak, Underworld to podstawa chociaż powiem szczerze, że nie rozumiem bojkotu na drugą część, na pewno była gorsza niż 1, ale moim zdaniem krytyka widzów zbyt ostra.
- Blaven
- Krwiopijca
- Posty: 14
- Rejestracja: 19 lut 2010, o 20:29
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Re: Wampirze kino :P
Może nie koniecznie gorsza co po prostu inna. Mnie się nie spodobała i jak widać większości widzów również. Ale nie uważam ją za jakąś taką masakryczne tragiczną Tak samo część trzecia która dzieje przez pierwszą nie zebrała jakiś super recenzji ale mi z kolei się naprawdę podobała. W kolejności "lubienia" przedstawiłbym to tak : I, III, II.
"And the need to get psycho is not a question to me"