Film nie dla wrażliwych.
Zawiera sceny jak to różne media mówią drastyczne.
O co chodzi ?
Goście skaczą sobie do wody z nabrzeża portowego. Poniżej jest jeszcze niższy, wysunięty poziom, który trzeba przeskoczyć. Pierwszy klient skacze i jest OK, a drugi podczas wybicia ciut się pośliznął. To spowodowało słabsze wybicie i..... pierdyknął mazakiem w kant tego niższego betonowego poziomu nabrzeża.
Co jest w tym ciekawe z mojego punktu widzenia ?
Kości czaszki mu pękły w ciekawy sposób i rozeszły się. Co więcej klient mimo tak potężnego urazu głowy cały czas ma zachowany oddech ( widać na tamtejszym sorze - jest zaintubowany, ale na własnym ( moim zdaniem niezbyt wydolnym) oddechu). Czyli ośrodka oddechowego sobie nie uszkodził. Swoją drogą intubacja takiego klienta też musiała być ciekawym doświadczeniem.
Nie wiem co było dalej z tym gościem. Moim zdaniem nie miał szans na przeżycie. Może poszedł "na części". Trudno powiedzieć.
No dobra. a teraz film:
http://www.joemonster.org/p/260403/Wypadek
...
