Strona 1 z 4

: 11 kwie 2006, o 12:50
autor: Soban
W stodołe? :wink: . Masz racje wiec zeby ja udobruchac zadam dla odmiany jakies konstruktywne pytanie.
Cała akcja odbywa sie w okolicach warszawy. Nie uwazasz ze na taki kraj jak Polska jedna placowka to za malo? Bo ja na miejscu renegatow juz dawno wyniosl bym sie z warszawy i usadowil np w Gdańsku. Rozwarzasz moze przeniesienie czesci akcji w inne miejsca Polski?

: 11 kwie 2006, o 15:51
autor: Falka Valiarde
Hmm... a czy gdzieś było, że jest to "jedyna" placówka renegatów ? Może coś przeoczyłam.
Ale spójrzmy na to troszkę z boku, Warszawa jest na pewno najlepszą placówą. Dlatego, że jest duża, to jeden plus, wiadomo duże miasto = dużo ludzi, a co za tym idzie? Duże pole do polowania dla renegatów, a także dużo ludzi z których można wybrać "nowych" renegatów. Poza tym Warszawa jest stolicą, więc jets tu wiele osób przejezdnych, które załatwają tylko jakieś sprawy, wpadając na jeden do dwóch dni i wracają do swojego miejsca zmaieszkania. W ten sposób nie byłoby tak trudno "zrekrutować" nowych spoza Warszawy, w ten sposób tworzyłyby się kolejne placówki rozsiane po całej Polsce.
Zaś Warszawa jako to "centrum" Polski jest bardzo dobrym punktem, aby zacząć całą tą grę, potem faktycznie dla samych renegatów byłoby niby bezpieczniej i lepiej wynieść się jak najdalej od Nocarzy, ale... Właśnie znalazłam jedno "ale" nie znacie przysłowia, że z przyjaciółmi trzymajmy się blisko, a z wrogami jeszcze bliżej ? (nie pamiętam jak to dokładnie szło, ale ten sens) Jeśli Renegaci przenieśli by się np. do Gdańska zaraz Nocarze podążyli by za nimi i w drugą stronę też tak to działa. Z założenia Nocarze mają ścigać Renegatów, ale Renegaci chcą zniszczyć Nocarzy, a co chyba najlepsze chcialiby ich przekabacić na "swoją stronę Nocy".

Chyba się troche zagalopowałam... :twisted:

: 11 kwie 2006, o 18:04
autor: Soban
Nigdzie nie zostało napisane ze to jedyna placowka (mimo iz mozna odniesc takie wrazenie) i wlasnie o to mi chodzi czy Madzik nie rozwazyl by "otwarcia" nowych placowek w roznych czesciach kraju. Pozatym pamietaj renegaci to nie jest super zorganizowana grupa. To typowi anarchisci napewno wielu z nich zwieje z warszawy jak zacznie sie pieklo do innych miast i co nagle przejda na diete? Zaczna zabijac a z tego co pamietam nocarze sa po to zeby chronic ludzi przed wampirami...

: 24 kwie 2006, o 21:21
autor: Szop_samuraj
Tylko jakby nie patrzeć to Nocarze mają przewalone w starciach z Renegatami.Chociażby przeważąją ich liczebnością , zawiziętością.Nocarze sprawiają wrażenie jednośtkii Elitarnejj wytrenowanej i wyspecjalizowanej lecz ciągle odnoszą porażki.Ups chyba troche Off Topic zrobiłem XD

: 30 kwie 2006, o 22:25
autor: Madzik
Spoooko, pospsiątałam :)

: 9 maja 2006, o 16:13
autor: Falk
Rzeczywiście ksiażka wydaje się ciut warszawocentryczna, ale nie dziwię się, że Autorka wolała umiejscowić akcję w miejscach, które dobrze zna (czy dobrze kombinuję?).

Idąc tropem, mówiącym, że renegatom najbardziej zależy na dużej ilości ofiar, powinni oni zainstalować się na Górnym Śląsku. Był tam, nota bene, jeden Wampir za Gierka, ale to całkiem inna bajka.

: 18 maja 2006, o 16:37
autor: crazy_ivan
Za zapora w Debem, w miejscu, gdzie renegaci atakuja transport krwi, akcja na pewno nie przebiegalaby w ten sposob.
Tak sie sklada, ze w lesie sa po obu stronach drogi rowy glebokie na 1,5-2m, wiec nie ma "waskiego przesmyku, miedzy tylem ciezarowki a pierwszymi sosnami" ;) Wiem, wiem, czepiam sie, ale kiedys dokladnie w tym miejscu jakis palant zatarasowal droge ( zawracal na zakrecie ) i sam przekonalem sie, ze zjechanie z drogi w tym miejscu oznacza dachowanie.

: 16 cze 2006, o 10:44
autor: Madzik
Jechałam sobie na skoki do Chrcynna w ostatni weekend i sprawdziłam pieczołowicie powyższą kwestię. Dobrze pamiętałam! Jest rów, owszem, ale nie wszędzie taki sam głęboki, w kilku miejscach spokojnie daje się pojechać bokiem kawałeczek. No i są różne zjazdy...
A poza tym pamiętajmy, że właśnie ten pomysł skończył się nie za dobrze... Ups, spoiler, cicho, sza :)

: 11 kwie 2007, o 09:54
autor: Nightmer
Ja bym potraktował warszawską placówkę renegatów jako jedną z wielu, ale i jednocześnie jako najistotniejszą - taka stolica renegacka :lol: - Zrozumiałe jest, że największe pole manewru jest w najważniejszym (między innymi: ośrodek władzy) mieście danego państwa.

: 11 kwie 2007, o 11:56
autor: Fumiko
A mnie tylko dziwi czemu Nocarze nie przesiadują w warszawskim Paradoksie. Toż w tej knajpie ludzie niczemu się nie zdziwią, nawet krwawej Mary na sposób wampirzy :D

: 18 kwie 2007, o 17:47
autor: Qadesh
jasne - Warszawka!
to Kraków oczywiście odpada w przedbiegach, bo jakże to konkurować ze stolycą.
Jako rodowita krakowianka w imieniu całej Galicji protestuję przeciwko dyskryminacji Południa.
A gdzie te Winorosle od których Kraków powinien pękać? [tyle klimatycznych miejsc :K]
Proponuję akcje o świcie na Plantach [slalom między żulami chcącymi uraczyć jabolem], o północy na wzgórzu wawelskim, pustkowia nowej huty, szaleńcze noce na kazimierzu, rozróby na kurdwanowie, w hucie, bronowicach, miasteczku studenckim...
a dla militarystów - czy hasło "Twierdza Kraków" Wam cos mówi? he? poaustriackie forty - ruiny w leśnych chaszczach na pograniczu krakowa....

no tyle ciekawych potencjalnych lokalizacji - a tu tylko warszawa i warszawa.

nie może tak być.

: 18 kwie 2007, o 18:03
autor: Millenium Falcon
qadesh pisze:A gdzie te Winorosle od których Kraków powinien pękać? [tyle klimatycznych miejsc :K]
W Lublinie. Zważywszy, że u nas są aż całe dwie Winorośle, to mamy chyba nadreprezentację w stosunku do reszty kraju...

: 18 kwie 2007, o 20:50
autor: Bebe
W Trójmieście - szumi morze i szumi w żyłach krew. :P

: 18 kwie 2007, o 21:15
autor: Nightmer
to Kraków oczywiście odpada w przedbiegach, bo jakże to konkurować ze stolycą.
Sama więc widzisz :lol:

: 19 kwie 2007, o 09:45
autor: Fumiko
Dobra dobra, na manewrach najsilniejszą reprezentację Nocarską miał Lublin...