Strona 4 z 5

: 1 lis 2007, o 15:17
autor: Fumiko
Co do kobiet w służbach to do końca życia będę pamiętać jak kretynka, której się zdarzyło mnie uczyć w pierwszej klasie na wypowiedź jakiejś dziewczynki, że ona chce być żołnierzem, odpowiedziała, patrząc na dziecko jak na odmieńca, "Przecież to zajęcie dla chłopców..."

Miałam wtedy lat 7, a wbiło mi sie w pamięć na resztę życia. Jak do ciężkiej nędzy może być więcej kobiet w służbach rozmaitych, jak od wczesnego dzieciństwa jest to cholerne pranie mózgów, że policjantami, strażakami, żołnierzami i pilotami mogą być tylko chłopcy. A, lekarzami też. Dziewczynki mogą co najwyżej robić za pielęgniarki, stewardessy, nauczycielki czy sprzedawczynie.

Wiecie ile samozaparcia potrzeba, żeby wrzasnąć światu w twarz "A TAKIEGO, ja zrobię co chcę i mam gdzieś, że to nie dla dziewczynek"?

Ufff... mnie ulżyło.

: 1 lis 2007, o 15:23
autor: Kasiek
Ja w I klasie powiedziałam że chcę zostać dobrą wróżką, żeby robić dobre rzeczy, żeby się nikt nie kłócił i baba wezwała matkę do szkoły. Też zapamiętałam. :lol: :lol: :lol:

Trzeba Fumiko. Dalej do nikogo z moich nie dociera jak ja mogę chcieć robić doktorat z polonistyki, skoro to faceci powinni chcieć się dochrapać stopni naukowych wyższych niż magazynier, przecież mogę z mgr-em w szkole uczyć.

: 1 lis 2007, o 16:10
autor: Kot w kapeluszu
Pozwolę sobie na małe odejście od tematu. To wszystko prawda, co Fumiko napisała, ale nie zapominajmy, że mężczyźni przechodzą podobną indoktrynacją (czasami nazywaną "wychowywaniem"). Mają być twardzi i nie płakać. Pewne zawody są uważane za niemęskie i na mężczyzn je wykonujących patrzy się dziwnie. To się zmienia powoli, ale nadal takie stereotypy pokutują, że jeśli mężczyzna wykonuje zawód "kobiecy", to musi być nie teges.

: 2 lis 2007, o 10:13
autor: Kasiek
Sama mam takiego faceta w rodzinie. Kuzynka i jej mąż pracowali w jednej firmie, która się rozpadła. Dwójka dzieci małych w domu... Gośka dostała propozycję pracy, ale Sławek nie... A że praca Gośki była na tyle dobra, że sppokojnie na życie im wystarczało, to Sławek siedział z dziećmi, póki nie znajdzie lepszej pracy. A potem Gośka awansowała... a on stwierdził, że zajmuje się domem bo umie i lubi.

Banici w rodzinie.... No bo to znaczy że facet pedał jak się w dom bawi, a może i pedofil....

Ale wróćmy do tematu, bo się offtop rozrasta.

: 2 lis 2007, o 11:48
autor: Fumiko
Wiesz, ostatnio na angielskim na uczelni mieliśmy typową zabawę językową w rodzaju "Kim byś chciał zostać, kim nie, kim nie możesz i dlaczego".

Jak powiedziałam całkiem uczciwie, że mi się marzyła kariera wojskowego pilota to myślałam, że panienkom z grupy gałki oczne wypadną... Debilna indoktrynacja i tyle...

: 5 lis 2007, o 13:59
autor: Mcbet
Penwie dostane niezla zjebe.... za tekst ktory zaraz powiem ale jako dobrze sie prowadzacy renegat nie moge takiego stanu rzeczy skomentowac :

Do kuchni garkotluki :P

: 5 lis 2007, o 14:08
autor: Kasiek
Powiedział Renegat co nie chciał pozwolić żeby Monika zrobiła mu kawę bo nie umie tak jak on :P:P:P

: 5 lis 2007, o 15:20
autor: Wilkołak
Nie jestem renegatem ale i tak mam dość.
Przepraszam czy to jest "klub wylewania łez nad niesprawiedliwością tego świata". Świat jest zły i niedobry. Dziewczynki i chłopcy są indoktrynowania i zmuszani do wchodzenia w swoje role społeczne a w ogóle to społeczeństwo jest be. Wyprowadźcie się na bezludną wyspę i miejcie nadzieje że nie rozbije się tam samolot.

Kilka słów prawdy.
Mężczyźni i kobiety się różnią. Nie tylko pod względem fizycznym ale również psychicznym oraz pod względem predyspozycji do wykonywania niektórych zawodów. Swego czasu uznano że to nie prawda i posłano panienki na traktory skończyło się ciężkimi uszkodzeniami wewnętrznymi.

Predyspozycje intelektualne są cechą osobniczą nie związaną z płcią, chociaż można by wskazać dziedziny w których kobiety radzą sobie lepiej oraz takie w których mocniejsi są faceci.

Od wszystkich reguł są wyjątki. Ludziom o nietypowych predyspozycjach należy umożliwiać rozwój co nie zmieni faktu że wyjątki określa się mianem wyjątków bo są WYJĄTKOWE znaczy RZADKIE. Co byście nie mówiły, kobiet z wyraźnymi predyspozycjami do bycia Komandosem, Górnikiem czy Zapaśnikiem jest niewiele. Jak się wam tak strasznie to niepodobna to współczesna medycyna umożliwia zmianę płci.
Koniec.

: 5 lis 2007, o 16:31
autor: Kasiek
Wilkołak pisze:Koniec.
No i przyszedł Wilkołak i popsuł zabawę, skończył temat :P
Wilkołaku. Ja nie twierdzę że kobiety i mężczyźni nie różnią się od siebie, zarówno, fizycznie, psychicznie jak i intelektualnie, bo sama siebie musiałabym wyśmiać, gdybym tak twierdziła.
I nie mówię, że powinny obie płcie mieć to samo do robienia (ja się tam cieszę że górnikiem nie będę). Po prostu niektórzy są ograniczeni i nawet wyjątków nie widzą. Ot i tyle. Co nie znaczy że tych wyjątków nie ma i że wyjątki-które-jeszcze-nawet-nie-są-wyjątkami nie marzą o byciu wyjątkami ;)

: 5 lis 2007, o 23:10
autor: Rogal
Wilku właśnie co się dzieje? Tak mi się to przyjemnie czytało. Tutaj Fumi chce już latać, do dzieciństwa powrót itd. Heh ja zawsze chciałem być lekarzem, o wojsku ostatnio myślałem. Do szkoły oficerskiej, no ale to taki ambicje nie do spełnienia. Zawsze chciałem być doktorem jak mamusia, achh ale nie wyszło... Teraz jestem Ratownikiem, może nie aż taki rygor jak w wojsku, ale co niektórzy też potrafią dopiec. I z tego miejsca pragnę pozdrowić Pana Pawła. Już nie będę mówił do Wiśni Wiśnia tylko Panie Radosławie. :wink:

: 5 lis 2007, o 23:16
autor: Fumiko
Fumi chce latać i będzie latać choćby tu zdechnąć miała. Przepraszam za offtop.

: 14 lis 2007, o 11:52
autor: Wilkołak
"Wyjątki-które-nie-są -jeszcze-wyjątkami-a-o-byciu-wyjątkami-marzą" (Bo tak to chyba brzmiało) Powinny wziąć dupę w troki i zabrać się za realizowanie marzeń zamiast wylewać łzy nad niesprawiedliwością świata i zacofaniem społeczeństwa RP. Mam w rodzinie dostatecznie wielu konserwatystów, szowinistów i ksenofobów żeby wiedzieć jacy są irytujący. Próbuję jednak przypomnieć koleżankom marudzącym, że to jak będzie wyglądać ich życie zależy w dużym stopniu od ich działań. Marudzenie, narzekanie i zrzędzenie działaniem nie jest.

: 14 lis 2007, o 13:52
autor: Mcbet
Tutaj sie z toba Wilkolaku nie zgodze mianowicie marudzenie jeczenie i biadolenie jest jakims tam dzialaniem moze nie doprowadzajacym do celu ale zawsze wzudzajacym zainteresowanie a moze nawet i litosc bo dziecko chce a nie dostaje. A w drugiej kwesti sie zgodze z Toba ze aby miec trza chciec i robic. To Kasiek po mgr polonikstyki moze podplomowka na WAT-cie ? Biez przyklad z Kaj chciala i chodzi w mundurze i jest z tego dumna a my z niej prawda ?

: 14 lis 2007, o 15:59
autor: Kasiek
Nie wiem czy mogę. O ile tam mają podyplomówki... To raz. I o ile przyjmują po wszystkich kierunkach... Bo na przykład na historię bym się dostała spokojnie po polonistyce, ale na matematykę już nie, bo niepokrewne. Może kiedyś. O ile nie czeka mnie WSW w Irlandii :P

: 14 lis 2007, o 19:27
autor: Fumiko
Wilkołak pisze:Próbuję jednak przypomnieć koleżankom marudzącym, że to jak będzie wyglądać ich życie zależy w dużym stopniu od ich działań. Marudzenie, narzekanie i zrzędzenie działaniem nie jest.
Lol... noted till further use. Już Ty wiesz dlaczego...