Strona 5 z 5

: 15 lis 2007, o 14:40
autor: Wilkołak
Taa Fumi... i kto to mówi :D

Re: Kobiety w słuzbie Rzeczpospolitej...

: 20 lis 2007, o 01:18
autor: Victus
Kasiek pisze: (...) (większość Legii to dziewczyny) (...)
Oszukujesz. Chciałbym żeby tak było, ale dziewczyny to maksymalnie 15-20% całości. Faceci to zdecydowanie większość populacji ... trybun piłkarskich :P .


PS. Wybaczcie że odnoszę się do takich zamierzchłości, ale mam spore zaległości.

: 20 lis 2007, o 11:05
autor: Kasiek
Wybacz, ale Legii Akademickiej dziewczyny to ok 60% całości :)

: 20 lis 2007, o 15:41
autor: Eshealon
Kasiek pisze:Wybacz, ale Legii Akademickiej dziewczyny to ok 60% całości :)
Kasiek....mam wrażenie że Victusowi, jak go znam, chodziło o nieco inna Legię... :wink:

: 21 lis 2007, o 00:08
autor: Falka Valiarde
Eshealon pisze: Kasiek....mam wrażenie że Victusowi, jak go znam, chodziło o nieco inna Legię... :wink:
hmm.. czyżby CWKS Legia Warszawa ? ;P

: 21 lis 2007, o 15:18
autor: MEDAL
a co to ma do rzeczy trzymać sie k....a tematu. albo idźcie siać offtopa gdzie indziej.

: 11 gru 2007, o 19:14
autor: Dexter
Rzucę swoje trzy grosze na temat predyspozycji do różnych zawodów.
Podstawową różnicą między płciami jest fakt, że faceci masowo produkują testosteron, a kobiety nie. I dlatego też faceci są:
- bardziej agresywni (choć nie bardziej okrutni; badania pokazują, że to raczej kobiety mają skłonność do okrucieństwa)
- masywniej zbudowani (a więc także bardziej odporni na obrażenia, choć na ból zwykle odporniejsze są kobiety)
- nastawieni na rywalizację (kobiety preferują współpracę)
- mniej cierpliwi, niż kobiety
- bardziej pewni siebie
- mają szybszą wysiłkową przemianę materii (a więc wydajniejsze mięśnie)
Tak więc o ile testosteron doskonale predysponuje mężczyzn do służby w wojsku, o tyle w jednostkach policyjnych już niekoniecznie daje taką przewagę (a w niektórych przypadkach jest wręcz niekorzystny).

Oczywiście wszystkie podane wyżej różnice są czysto statystyczne - ja na przykład na pewno mam mniejszą wydajność mięśni, niż Otylia Jędrzęjczak czy Agata Wróbel. Ale nie mówimy o wyjątkach, tylko o społeczeństwie, więc mogę sobie pozwolić na takie uogólnienia.

Co do kobiet w mundurach, to przeciętnie osiągają one lepsze wyniki od mężczyzn w analogicznych zawodach. Niemniej nie wiadomo na ile wynika to z zaangażowania, a ile z predyspozycji (jak już powiedzieliśmy, kobiety mają trudniejsza drogę społeczną do służb mundurowych, więc są tam raczej te, którym naprawdę zależy).

Co mnie ciekawi w tym momencie, to jaka jest możliwość dla służby kobiet w jednostkach specjalnych i w jakim stopniu jest ona faktycznie wykorzystywana.

: 7 kwie 2008, o 15:03
autor: voytec
Dexter pisze: Co mnie ciekawi w tym momencie, to jaka jest możliwość dla służby kobiet w jednostkach specjalnych i w jakim stopniu jest ona faktycznie wykorzystywana.
Jeżeli się do tego nadają - dlaczego nie - Kobiety/e możesz nawet u Patalongowych spotkać.
IMHO kobiety w zdecydowanej większości (takiej że wspominanie o tym iż istnieją jednostki nadające się nie ma praktycznie sensu bo to tylko promile, zwykły błąd statystyczny) pełnią funkcje logistyczne - i trzeba przyznać iż są w tym często lepsze od facetów. Podobnie jak w medycznym - lekko pociachany facet potrafi przy kumplach nawet jęczeć, ale jak tylko Pani Doktor/Pielęgniarka się pojawi, no to męski się staje i "takie tam... zadrapania" ;) I trzeba przyznać że nie wiadomo czy to z matczynej troski, czy jak, naprawde dobrze zajmują się chorymi :)

Jeżeli chodzi o pierwszą linię... no cóż... nie czarujmy się - testy fizyczne odsiewają gro chętnych, o psycho nie będę mówił nawet... i rozmowa też swoje odwala :)
Przy okazji, bardzo się cieszę że wynaleziono coś takiego jak równouprawnienie etc. tylko może zanim kobiety zechcą się równać z facetami w kwestji JS niech zdają takie same fizyczne testy.
Szczerze powiedziawszy, przeklinam rok 99/2000 kiedy to pierwsze "Panie" trafiły do wojska, w miejsca inne niż medyka i logistyka (oczywiście są wyjątki ale... jw. )

Re: Kobiety w słuzbie Rzeczpospolitej...

: 9 gru 2008, o 21:09
autor: Hyakurin
Hmm no cóż faceci są silniejszi niż kobiety. Jednakże teraz wspólcześnie zauważa się wzrost liczby kobiet w służbach specjalnych.

Re: Kobiety w słuzbie Rzeczpospolitej...

: 16 maja 2010, o 09:50
autor: Lorelay
Moim zdaniem podstawowym problemem nie jest to czy dana kobieta nadaje się do tego typu służby czy się nie nadaje. Podstawowym powodem jest wpływ obecności kobiety w zespole na jego męską resztę. Co z tego, że babeczka jest świetna w tym co robi, skoro i tak siłą rzeczy nie będzie traktowana identycznie jak reszta. I to nie jest niczyja zła wola. Mężczyzna po prostu nie jest w stanie traktować kobiety identycznie jak kumpla. Nigdy nie byłaby ona do końca żołnierzem, towarzyszem broni, ale mimo wszystko kimś, kto posiada cycki i pośladki. Mężczyzna, zwłaszcza w sytuacji ekstremalnej, domyślnie potraktuje inaczej koleżankę - kobietę, a inaczej kolegę-faceta. Robi to często odruchowo, instynktownie.

I to, moim zdaniem, jest główny powód. Oczywiście, mogę się mylić. Stwierdzam jednak, że taka przyczyna jest bardzo sensowna i jest w tym całkowita racja. Nie ma sensu dla jednostek (nielicznych kobiet, które chciałyby i przez indywidualne uwarunkowania mogłyby służyć jak to powiedział przedmówca na innych stanowiskach niż logistyka i medyka) ryzykować "rozlezienia się" męskiej większości, traktowania koleżanki inaczej niż resztę. Nie wiem czy precyzyjnie opisałam to, o co mi konkretnie chodzi (starałam się, a to też się liczy :P)... Mimo wszystko twierdzę, że względy "wyższego dobra" tutaj jednak działają na niekorzyść tych pań z ambicjami. I mówi to kobieta, w dodatku taki trochę... mocno... tzw. "babochłop".