NOCARZ.PL

Nie każdy chce i może się bawić w komandosa co nie zmienia faktu, że postrzelać jest sympatycznie (ostra odpada, w Wawie 30 min na strzelnicy i wystrzelone 3-4 mag kosztują masę kasiory). Nic przyjdzie samemu sobie strzelnicę zrobić

Po namyśle to jednak marzę o Ak 47 Tactical z osprzętem

Mam pytanie czy ktoś z forumowiczów zna w Stolicy jakieś miejsca gdzie można sobie postrzelać z replik asg zimową porą pod dachem? Jeśli tak to może podzieli się tą informacją bo im dłużej się rozglądam tym większe mam wrażenie, że nie ma takich miejscówek.

By sprzeciwić się ślepemu posłuszeństwu zawsze wcześniej czy później pojawią się Renegaci (jakkolwiek nazwani)
A tak na poważnie to każda część cyklu ma swój specyficzny klimat, wydaje mi się, że trudny do oceny tj. lepszy czy gorszy. Poprostu inny.

Moje pierwsze zetknięcie się z Nocarzem to biblioteka osiedlowa i dość dobrze zaopatrywany w nowości dział fantastyki (pozdrowienia dla Pań z Biblioteki). Zobaczyłem ciekawą okładkę, krótki rzut oka na treść i cóż... to było to.

Gnacik całkiem zacny, też bym chciał cuś takiego dostać

Miałem kiedyś MP-40 ale nie wytrzymał trudów i dobiłem jego szczątki młotkiem. Teraz jakbym pojawił się w domu z jakąś ASG-fuzyjką małżonka wykwaterowałaby mnie na balkon więc nie mam nic

Świeży powiew zarówno w polskiej fantastyce jak i literaturze wampirycznej. Doskonale stworzone postacie. Co by tu dużo mówić: jedna z najciekawszych pozycji na polskim rynku wydawniczym.
Do dnia dzisiejszego przeczytałem t.1 dwa razy a nachodzi mnie chęć na trzeci raz.

Wolność to kocham i rozumiem. Obalam mury i trony by dostąpić jej choć trochę więcej.
Hierarchia i zasady są pyłem na wietrze, którym jestem.
Pytam zatem o zgodę na wstąpienie w szeregi Renegatów.