NOCARZ.PL

Oczywiście, że się da. Zapomniałem w poprzednim poście pytajnika, pytanie retoryczne być miało .

W ogóle nie mieć Worda. Są inne, wolne (jak wolność) office'y. A poza tym teksty składać można (La)TeX-em, co ładniej wychodzi.

Jeść obfite śniadanie czy obfitą kolację?

Ej, ale to se neda zrobić tak, zeby tylko moderatorzy widzieli, że taki dział w ogóle istnieje, jak będa trzeba - będą mogli interweniować, a normalne wampiry i tak tam nie wejdą...

Była mowa o walce nocarzy z zorganizowaną przestępczością ludzką, co wiązałoby się z zabijaniem ludzi. A jak gdzieś na jaw by wyszło, że wampiry (które starają się pogodzić z ludźmi, jakby renegaci zniknęli, to pewnie już pewna jawność istnienia wampirów by była), które przysięgały picie tylko sztuc...

Bo Vesper silny był, nie słaby. Ja mam wrażenie, że jak się symbiont ładnie zadomowi, to wszystko tylko od doświadczenia i samozajebistości zależy. Jak już Vesper talent miał, to się uczył szybko, to i w bunkrze sobie ładnie radził, skoro Alacerem gardził. Tyle ode mnie.

Ja bym tutaj zastanawiał się skąd biorą się różnice w mocy, jak to jest, że jeden wampir jest silniejszy, drugi słabszy. Jak wiadomo, część mocy jest zależna od, jak to się przyjęło na tym forum mówić, "samozajebistości" (świetna nazwa cechy do rpg-a :P), czyli opini o sobie i przeciwniku, pewności ...

Ja wiem, czy ciekawego? Po wielce interesującej dyskusji doszliście do truizmu...

Z jakiegoś powodu w czasie względnego pokoju Nocarze mimo wszystko na akcje "ludzkie" nie wyjeżdżali. Nie można za bardzo pozwolić, by te dobre wampiry walczyły z ludźmi, jakimikolwiek, bo się zaczną insynuacje... Skoro potrafią zastrzelic mafiozę, to potrafią też podwładnego, więc na pewno w wolnyc...

Zamiast prowadzenia wojny z renegatami, po prostu walczyliby z niezorganizowaną wampirzą przestępczością .

Jest tu ponad 200 postów i przeczytawszy tylko część pozwolę sobie stwierdzić że jednak Magnus ma rację - dużo z wypowiedzi wygląda tak: "Vesper słucha rocka!" - "niee, Vesper słucha metalu" - "niee, Vesper słucha jazzu" - tak można w nieskończoność. W takim razie inaczej: nie piszemy tego, co sami...

Akceptacja. Przynajmniej akceptacja na początek. Poprawiać można, jak już się nie uważa siebie za ostatnie szkaradztwo świata, tym bardziej, że nie zawsze poprawa się uda, wtedy akceptacja jest konieczna.

Fantastyka anglosaska czy słowiańska?

Tylko że niektóre rzeczy mają charakter bardziej umowny od innych .

Przyjmuję do wiadomości, że pewnie sobie to specjalnie tak obmyślano. Mam widać nieco inne poczucie umowności, stąd moje pytania .

To tak średnio pasuje opis "wstęp tylko dla upoważnionych" .

Kolejna sprawa... Nie żeby mi przeszkadzało, ale jak to jest, że mogę spokojnie buszować po forum renegatów?

A mi się wydaje,że Wy wszyscy (ok,może uogólniam) piszecie, czego tak naprawdę WY byście słuchali Nie wydaje mi się. Mam wrażenie, że każdy ma coś, co słucha, a co mu do Vespiego nijak nie pasuje. Ja tam słucham sporo wszelakiej poezji śpiewanej, a klasyki rocka dość mało (chociaż przyznam, że lubi...