NOCARZ.PL

To zależy, czy chcesz się prezentować jako łagodna odmiana czosnku (wtedy biel, jako symbol niewinności), czy odmiana czosnku o bardziej wyrafinowanym smaku (czerń dodaje tajemniczości). A może czosnek pikantny w bieliźnie czerwonej?

No pewnie, że nie róbcie w domu - na łonie natury przyjemniej. Proszę nie traktować moich wypowiedzi poważnie. Jako istota z gruntu niepoważna i chaotyczna będę tworzył daleko posunięte abstrakcje i pułapki na grzęzawiskach. Zalecana daleko posunięta ostrożność. Nie karmić. Nie fotografować. Nie dra...

No nie turbuj się, tylko opowiedz. I tak wszyscy wiedzą, że zaraz to zrobisz. Już Cię palcuszki na klawiaturze świerzbią... Ja za bardzo nie mogę się wypowiedzieć, bo nie myślę jak kobieta (choć jestem w stanie zrozumieć te dziwne tory), nie ubieram się jak kobieta (a w kwestii męskiej bielizny możn...

Ty się ciesz, że to przepychanki damsko-męskie, a nie w innej konfiguracji. Na przykład bardziej SOK-istycznej.

Pamiętajmy, że nie ma takiej wrednej rury, której nie można przepchnąć (odetkać).

Na Araneę mimo wszystko bardziej pasuje mi Bellucci. Szczególnie na TYM zdjęciu (znalezione na WP). Nie jest już wprawdzie młoda, ale nadal wygląda bardzo apetycznie. I wspaniale zadaje kłam kościstemu ideałowi, jaki jeszcze do niedawna lansowały media.

No pewnie, że grupowe. My nie mamy się czego wstydzić.

Z tym 'wiesz jak się ubieram', kiedy podejmujemy temat bielizny, to zabrzmiało... no, co najmniej dwuznacznie. A to ja teraz będę musiał sie tłumaczyć Jednorożcowi!

Czosnek, czosnek! Ty taka chętna do obnażania jesteś...

Kto projektuje bieliznę? Paru facetów, którzy prześcigaja sie tylko, żeby wymyślić coś nowego. Bo przecież za tradycyjne wzory nikt nie da im złamanego grosza. Nie sztuką jest wyjść nago na ulicę, sztuką jest zmysłowo się ubrać. Więc po co te wszystkie sznurki? Żeby odwrócić uwagę od niedoskonałości...

To politycy nie powinni hodować węży. Wyobrażacie sobie pół polityka? Co do pokoi hotelowych, do na Wschodzie są troche inne standarty. Zresztą, nawet jakby je wyrzucać co dzień, to i tak by przyłaziły. No i lepiej mieć dziesięć jaszczurek niż dziesięć roi robactwa. Kurczę, czemu wszystko na tym for...

No co, jak zeżre, to nie rusza się. Czyli żeby pogłaskać, nie trzeba gonić po całym mieszkaniu jak za kotem. Plus. Minus taki, że jak chce się odkurzyć, to ciężko go przesunąć. A to co tak tupie w nocy to nie są jaszczurki, tylko te niezeżarte robactwo. Podskakuje taka pchła i łup, łup, łup. Jaszczu...

Słyszał, słyszał. Ale - tu zgaszę ewentualnych amantów - nie próbował. Niemniej uwzględnianie innych preferencji, niż uznaje papiestwo, znacznie skomplikowałoby pytanie i utrudniłoby mi dotarcie do schematu psychologicznego, którego poszukuję. Poza tym kwestia ubierania nie dotyczy wyłącznie bielizn...

Żadna wiedza nie jest zła. Jej wykorzystanie może co najwyżej być złe. Ale to i tak jest kwestia interpretacji. Czy złe jest pomaganie komukolwiek wbrew jego/jej woli? Ja twierdzę, że tak. Tymczasem renegaciątka starają się pomóc wszystkim wokół z czystego miłosierdzia. Może najpierw zajmą się pomag...

Chodzi mi o kobiety, które widzą w mężczyznach potencjalnych partnerów seksualnych. Inaczej pytanie o mężczyzn i kobiety nie ma sensu. A mnie chodziło o to, czy ubieraja sie dla siebie, czy żeby im inne kobiety zazdrościły, czy żeby się potencjalnym partnerom podobać?

Tu gdzieś był temat o mydełku. Może potrzebny jest również temat o wazelinie?

Ja bezalkoholowo, ale pobaluję. Do oporu, ile się da. Będę zliczał osuwających się pod stoły i polował na ofiary do drzewa geanalogicznego.