Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Warto też zauważyć, że jedne talenty prowadzą do innych. Z Ignisa jako rysownika zrobił się świetny snajaper (poza jedną wpadką) bo ma dobrą koordynację ręka oko.
Poza tym tyle tu mowy o ciemnej stronie Winorośli, a nigdzie nie było powiedziane, że klientami przybytków są tylko Winorośle. A jest popyt, to jest podaż i jest Purpura. Od której dna odbiły się właśnie takie postacie jak Ignis czy Nex.
Mnie zaś najbardziej zastanawiało, szczerze mówiąc, czym jest Jedwab. Brzmi przyjemnie, a na pewno przyjemniej od Purpury, choć to z kolei niezbyt trudne.
A Viticula... No cóż, z pewnością chciała wszystko kontrolować, jednak wątpię by inne rody wiele się różniły, wszak tylko wśród Nocarzy nie było rewolucjonistów.
Poza tym tyle tu mowy o ciemnej stronie Winorośli, a nigdzie nie było powiedziane, że klientami przybytków są tylko Winorośle. A jest popyt, to jest podaż i jest Purpura. Od której dna odbiły się właśnie takie postacie jak Ignis czy Nex.
Mnie zaś najbardziej zastanawiało, szczerze mówiąc, czym jest Jedwab. Brzmi przyjemnie, a na pewno przyjemniej od Purpury, choć to z kolei niezbyt trudne.
A Viticula... No cóż, z pewnością chciała wszystko kontrolować, jednak wątpię by inne rody wiele się różniły, wszak tylko wśród Nocarzy nie było rewolucjonistów.
Sapere aude
_____________________
Solvitur ambulando
_____________________
Solvitur ambulando
- Valkanskerlinzig
- Głowa Rodu
- Posty: 144
- Rejestracja: 4 cze 2017, o 22:32
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Sz-n
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Trochę to wygląda tak, jakby tylko wśród nocarzy nie było wolno myślicieli. Z drugiej strony, to Ultor wybierał sobie tylko takich, którzy nie zakwestionują jego rozkazów.
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Wręcz przeciwnie. Odebrałam to tak, że Ultor swoich ludzi (znaczy, ludzi...) zdobywa charyzmą i zaufaniem. Wojownicy nie klękają, nie są mieszani z błotem, Ultor nie udowadnia na każdym kroku, że jest lepszy bo jest lordem. Wykonują rozkazy, ale nie inaczej niż wojsko czy inne służby mundurowe. Na mój gust w Wojownikach nie było rewolucji nie dlatego, że nie było wolnomyślicieli, tylko dlatego, że nie było potrzeby.
Sapere aude
_____________________
Solvitur ambulando
_____________________
Solvitur ambulando
- Valkanskerlinzig
- Głowa Rodu
- Posty: 144
- Rejestracja: 4 cze 2017, o 22:32
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Sz-n
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Ale wolne duchy nie byłyby dobrymi nocarzami. Masz rację, że nocarze byli traktowani przez swojego lorda inaczej niż to było w innych rodach. Myślę jednak, że ktoś kto ma duszę artysty jest mniej pokorny, to stąd takie krótkie trzymanie i prawie tresowanie podwładnych w winoroślach.
Vermilion, a nie podałeś w wątpliwość wyboru rodu? Po Twoim nicku nie spodziewałabym się renegata
Vermilion, a nie podałeś w wątpliwość wyboru rodu? Po Twoim nicku nie spodziewałabym się renegata
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Karność nie wyklucza w mym małym rozumku wolności myśli. Wydaje mi się, że nawet wykonując rozkazy należy myśleć. Ale fakt, można podejrzewać, że Winorośle trudniej utemperować, choć inna sprawa, że wedle mej pamięci Ultor nie rekrutował zawodowców, tylko ich sobie wyszkalał.
Oj tam, z pewnością wśród Renegatów nie przeszkadza bycie artystą. A już na pewno ktoś tam musi mieć ułańską fantazję, by na pojazdy wybrać Jeep Renegade
Oj tam, z pewnością wśród Renegatów nie przeszkadza bycie artystą. A już na pewno ktoś tam musi mieć ułańską fantazję, by na pojazdy wybrać Jeep Renegade
Sapere aude
_____________________
Solvitur ambulando
_____________________
Solvitur ambulando
- Valkanskerlinzig
- Głowa Rodu
- Posty: 144
- Rejestracja: 4 cze 2017, o 22:32
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Sz-n
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Nie mówię, że nocarze przestają myśleć i tylko ślepo wykonują rozkazy
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
I wcale nie sądzę, że tak mówisz
Sapere aude
_____________________
Solvitur ambulando
_____________________
Solvitur ambulando
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
O dobrze powiedziane! Też to tak odbieram.
W Wojownikach są chyba wampiry, którym najbardziej pasuje to w którym są rodzie... (chociaż mogą się też cieszyć naukowcy: wreszcie mają prawie nieograniczony czas i fundusze na swoją pracę). Winorośle po prostu najgorzej trafiły, bo na podstawie "Młodego" to wychodzi na to, że do burdelu... no może nie wszyscy i nie wszędzie, ale jednak. I tak dosyć późno się zbuntowali.
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Czy ja wiem, czy tak późno? Lordowie w sumie nie wyglądali na zbyt zaskoczonych, po prostu po raz pierwszy rewolucja miała takie zjawisko jak antysymbiont.
No i też widzieliśmy myślę najgorszą stronę rodu po prostu. Może są tam artyści, którzy z radością tworzą sobie dalej?
No i też widzieliśmy myślę najgorszą stronę rodu po prostu. Może są tam artyści, którzy z radością tworzą sobie dalej?
Sapere aude
_____________________
Solvitur ambulando
_____________________
Solvitur ambulando
-
- Doktorant
- Posty: 114
- Rejestracja: 29 maja 2013, o 18:52
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: podWawa
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Valkanskerlinzig pisze: ↑31 gru 2018, o 11:24Trochę to wygląda tak, jakby tylko wśród nocarzy nie było wolno myślicieli. Z drugiej strony, to Ultor wybierał sobie tylko takich, którzy nie zakwestionują jego rozkazów.
Vera pisze: ↑31 gru 2018, o 12:26Wręcz przeciwnie. Odebrałam to tak, że Ultor swoich ludzi (znaczy, ludzi...) zdobywa charyzmą i zaufaniem. Wojownicy nie klękają, nie są mieszani z błotem, Ultor nie udowadnia na każdym kroku, że jest lepszy bo jest lordem. Wykonują rozkazy, ale nie inaczej niż wojsko czy inne służby mundurowe. Na mój gust w Wojownikach nie było rewolucji nie dlatego, że nie było wolnomyślicieli, tylko dlatego, że nie było potrzeby.
Właściwie to uważam, że Ultor jest bardzo ogarniętą osobą w kwestiach dotyczących zarządzania rodem. Dobrze sobie dobrał lu... wampiry, dobrze się nimi zajmuje i dobrze nimi manipuluje. Nie chciałabym być Nocarzem, ale postać Ultora naprawdę doceniam i podziwiam.
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
A mnie właśnie Winorośle bardzo po przeczytaniu "Młodego" zauroczyły (i poważnie rozważam zgłoszenie się na rekrutację )Alienor pisze: ↑8 wrz 2017, o 23:16Z punktu widzenia forumowej głowy rodu to po prostu masakra. Teraz to już literalnie nikt się do nas nie zgłosi, możemy z Fiu dwoić się i troić, ale raczej pozostaje upić się doprawianą sztuczną. Cała nadzieja w tych, co się zgłosili przedtem
Właściwie wyszło, że ród Winorośli to jakieś ponure miejsce zadowalania zwyrodniałych instynktów. Z wyzyskiem w stylu reportaży o porywaniu do burdeli w Niemczech.
Z ciekawszych odcieni to bardzo podoba mi się założenie, że jako elegancki ród Winorośle klną po łacinie. Może jakiś wątek o tym założę
Mam podobne spostrzeżenia co Dante.
Wcześniej mój obraz Winorośli odpowiadał głownie Karinie z Moonwalkera.Dante pisze: ↑9 wrz 2017, o 12:54
Ród Winorośli to wysoce wyspecjalizowana jednostka. Mi się trochę teraz przypominają sceny z filmu "Akwarium" - morderczy trening mający na celu stworzenie "maszyny" ,bez względu na środki potrzebne do tego. Burdele, poezja, kultura czy łacina, to tylko przykrywka. Każda wasza "panienka" na jeden znak w trakcie gorącego orgazmu w sekundę uśmierci każdego. Bez emocji, skrupułów, bez żadnego zbędnego uczucia.
Każdy "fircyk" i "pedałek ulizany" bezproblemowo zinfiltruje każde środowisko.
Jestem przekonany że żaden ród nie poradziłby sobie bez pomocy rodu Winorośli. I żaden nie czułby się bezpieczny wiedząc że jest ich celem.
Osobiście ja się was boję
A teraz...? Ja jestem zachwycona
Oprócz tego że Winorośle to (ujmując rzecz eufemistycznie) atrakcyjni i uczuciowi artyści, to jednak twardziele, którzy mają swoje zdanie i "dziurki nie zrobią, a krew wypiją" (jak to powiedzenie pięknie się komponuje w wampirycznym kontekście).
"Ma pan duszę kamienia, pułkowniku, ale potrafię zaśpiewać kamieniowi tak, że zrozumie równie dobrze jak inny śpiewak". Gra Endera, O.S.Card
Re: Ród Winorośli: Ciemność, Purpura i inne "cuda"
Podoba mi się to, że świat poznajemy z perspektywy Vespera, przez co na pewno jeszcze wiele rzeczy nas zaskoczy.
Też myślałam wcześniej, że Winorośle są takie łagodne i śliczne po prostu. A tu się okazuje, że to może być bardzo ciekawy ród. I boję się jakie tajemnice skrywają Bankierzy i Naukowcy, ale chętnie je odkryję w kolejnych tomach.
Bardzo trafnie opisane jak często zwodzą nas pozory. Bo kto nie uwierzył w to jak były przedstawiane Winorośle w poprzednich tomach? I kilka razy pojawiła się wzmianka o tym, że Winorośle mają sprawnie działający wywiad. Przerażający przeciwnicy, zdecydowanie bardziej niż Nocarze. Nic dziwnego, że Aranea ostrzegała Vespera, że to na Viticulę trzeba najbardziej uważać w Kapitule.
I co do rewolucji w Winoroślach to myślę, że u nich może być najwięcej osób, które pracują wbrew sobie. Człowiek wiele rzeczy jest sobie w stanie racjonalnie wytłumaczyć, "że okrada tych co okradli innych", że "jeśli my nie wesprzemy tej działalności to nikt nad nią nie będzie panować", że "przecież inni też finansują....", że "nasze wynalazki mogą być przełomowe dla ludzkości". Ale jak sobie racjonalnie tłumaczyć to, że nie jest się właścicielem własnego ciała i że trafiło się do Purpury?
Też myślałam wcześniej, że Winorośle są takie łagodne i śliczne po prostu. A tu się okazuje, że to może być bardzo ciekawy ród. I boję się jakie tajemnice skrywają Bankierzy i Naukowcy, ale chętnie je odkryję w kolejnych tomach.
Bardzo trafnie opisane jak często zwodzą nas pozory. Bo kto nie uwierzył w to jak były przedstawiane Winorośle w poprzednich tomach? I kilka razy pojawiła się wzmianka o tym, że Winorośle mają sprawnie działający wywiad. Przerażający przeciwnicy, zdecydowanie bardziej niż Nocarze. Nic dziwnego, że Aranea ostrzegała Vespera, że to na Viticulę trzeba najbardziej uważać w Kapitule.
I co do rewolucji w Winoroślach to myślę, że u nich może być najwięcej osób, które pracują wbrew sobie. Człowiek wiele rzeczy jest sobie w stanie racjonalnie wytłumaczyć, "że okrada tych co okradli innych", że "jeśli my nie wesprzemy tej działalności to nikt nad nią nie będzie panować", że "przecież inni też finansują....", że "nasze wynalazki mogą być przełomowe dla ludzkości". Ale jak sobie racjonalnie tłumaczyć to, że nie jest się właścicielem własnego ciała i że trafiło się do Purpury?