Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Które postaci nam się podobały, a które nie?
Fajnie by było dodać uzasadnienie, aby inni mogli się odnieść.
Fajnie by było dodać uzasadnienie, aby inni mogli się odnieść.
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt
- LunaticProphet
- Pułkownik Renegatów
- Posty: 223
- Rejestracja: 2 lis 2015, o 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Chyba najbardziej mi się podobali specjalsi na wyspie. Postacie drugo i trzecio planowe, ale czuję do nich sympatię. Zwłaszcza że najprościej (i myślałem przez pół książki że tak się stało) było by ich zamienić w koty i nie wracać do tematu. A tu nie dość że panowie posiadają swoje cechy, mają istotny wpływ na fabułę, to jeszcze wewnątrz oznaki wzajemnych relacji widać.
No i Szarycień. Pozornie niezrównoważona, chaotyczna, zdradziecka, ale mimo wszystko jakoś rozumiem jej motywację i wzorzec zachowań. I śmieszno-potężnie używająca magii, w nieoczywisty sposób.
No i Szarycień. Pozornie niezrównoważona, chaotyczna, zdradziecka, ale mimo wszystko jakoś rozumiem jej motywację i wzorzec zachowań. I śmieszno-potężnie używająca magii, w nieoczywisty sposób.
"Taka jest najokrutniejsza z oczywistości: śmierć -niepodważalny pewnik biologii, ponieważ wszystko co żyje, musi umrzeć -przejawia charakter ponadczasowy i metafizyczny zawsze jednak pozostawia trupa, nieustannie obecnego i rzeczywistego, będącego ośrodkiem głębokich przeobrażeń organicznych. Cóż więc trzeba, aby powstał trup? Co różni trupa od martwego ciała żywej istoty?"
- Valkanskerlinzig
- Głowa Rodu
- Posty: 144
- Rejestracja: 4 cze 2017, o 22:32
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Sz-n
Re: Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Moim ulubieńcem został Karit Traal. Wydobył głębię postaci Borosara, który przez dłuższą część książki zdawał się nie mieć żadnych słabości. Pięknie uwarunkował Krzyśka zostawiając niewolnika po tej stronie lustra. Zupełnie nieoczekiwanie poradził sobie ze smokiem, choć sama jego profesja wskazywała, że to "radzenie sobie" będzie zgoła inne. Liczyłam iż zginie z jego ręki choć jedna z ważniejszych postaci, ale co się odwlecze, to nie uciecze .
Moja słabość do niego wynika też chyba z tego, że jest bardzo podobny do jednego z moich ulubionych NPCów
Moja słabość do niego wynika też chyba z tego, że jest bardzo podobny do jednego z moich ulubionych NPCów
Re: Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Nie tajemnica Moraś. Niby zawsze drugi a bez niego nie było by tego pierwszego. Niby zawsze wykonujący polecenia bezwarunkowo i milcząco a jakże wymownie. Osoba której w 100 % ufa osoba nie ufająca nikomu.
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
-
- Doktorant
- Posty: 114
- Rejestracja: 29 maja 2013, o 18:52
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: podWawa
Re: Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Ja jestem dopiero gdzieś w połowie książki, ale Maciek jest bardzo relatable (przynajmniej jak dla mnie).
Re: Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Amaremon, uwielbiam tego kota. A jak zaczął sie pultać o kuwety i puste miski było fajne, albo to jak się jarał że "brał udział w prawdziwej walce!" no po prostu jedna wielka słodkość xD
Re: Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Ach, i jego wielka, wielka krwiożerczość!!!
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt
-
- --------
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 wrz 2020, o 10:03
- Płeć: Kobieta
Re: Postacie - które fajne, które nie (i dlaczego?)
Amaremon - za całokształt
Borosar - przez pierwszą część książki miałam mieszane odczucia. Zyskał jak okazało się, że ma też bardziej ludzką stronę i czasem potrzebuje wsparcia, że walczy nawet kiedy wydaje się, że szanse są małe a ryzyko zaczyna mieć bardzo osobisty charkter.
Fajnie byłoby się dowiedzieć więcej, o jego pobycie u Talassenów.
Borosar - przez pierwszą część książki miałam mieszane odczucia. Zyskał jak okazało się, że ma też bardziej ludzką stronę i czasem potrzebuje wsparcia, że walczy nawet kiedy wydaje się, że szanse są małe a ryzyko zaczyna mieć bardzo osobisty charkter.
Fajnie byłoby się dowiedzieć więcej, o jego pobycie u Talassenów.